Tosiek -Warszawa -relacja o dalszych losach

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 15, 2009 9:57 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa

ASK@ pisze:po ludzku to sie z kazdym kotem dogadasz :lol:


:ryk:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lis 15, 2009 10:41 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa

Miejmy nadzieje .Ja naprawde ma duza cierpliwosc co nie znaczy ,ze zgodze sie na kazdy wariacki pomysl Tosia .
Teraz siedzialam przy kompie z Malutka na kolanach a Tosiek obiegal nas to z prawej to z lewej probujac sie do nas dostac.
Malutka robila paskudne wampirze miny do niego a on nie wiem co chcial ale chyba tez nic dobrego.
W koncu nawet probowal wydawac z siebie dzwieki malego kotka takie "cziang" ale i to jej nie sklonilo do zakolegowania sie .
Ciekawe jest to ,ze jak wzielam Malutka a byla tu Orinka to poprostu powoli zaczelam wypuszczac Malutka z łazienki i samo sie dogralo .Zero awantur miedzy nimi .
Ale tez Orinka byla poprostu kocia dama.Jak spojrzala na jakiegos kota czy psa to ten odrazu robil sie malusienki i przepraszal ,ze zyje . Nie musiala nawet agresji prezentowac .Wszystki psy znajomych co tu przychodzily byly przez nia dominowane i grzecznie pytaly czy moga sie wogole ruszyc z miejsca.
Mialam kilka lat temu doga kanaryjskiego , 60 kg zywej wagi. Orinka tego psa wychowala .W koncu on urósł a ona byla wielkosci jego glowy.
I nadal rządziła.Kiedy kazala Torowi wstac z poslania on pokornie sie zrywal i ze stulonymi uszami odchodzil a ona to poslanie zajmowala.
Czesto tez nie pozwalala mu przechodzi obok fotela na ktorym lezala , swietnie bylo obserwowac jak wielki Toro ustepuje drobnej Orince.Sila charakteru tej kotki byla ogromna .
Oboje zabral rak.....
Ech...zebralo mi sie na wspominki ,bo chora jestem i sie rozklejam......

Jeszcze cos mi przyszlo do glowy .Tosiowi to by sie przydal taki mocny psychicznie kot ktory by raz i drugi dal mu w uch i zaraz by spokoj byl .Tosiek jest typem energicznego łobuziaka i ustepowania mu nic nie daje .On musi poczuc czyjas sile psychiczna .Najlepszy bylby dom z takim starszym spokojnym i silnym kotem co by go ustawil.Te podrostki ....co ? :-)
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 15, 2009 19:39 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa

Mam nadzieję że czujesz się troszeczkę lepiej :)
Widzę że masz duże doświadczenie w integracji różnych par :ok: :ok: :ok: :1luvu:
Świetne są kolejne odcinki bloga :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
My uczymy się chorować :oops:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 15, 2009 20:05 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa

U mnie takim silnym charakterem byl Tiger tez znajdka.Jak mu gowniarz podskakiwal to potrafil podejsc zlapac za kark i przewlec przez korytarz.Nigdy nie zrobil krzywdy ale wychowal dobrze.Potem zostawial delikwenta i szedl konczyc drzemke lub toalete. Tigerek kazdego zwierzopsa ktory przychodzil do nas zawsze ustawial. Nie bylo awantur.On tylko patrzyl/ AleTigerek mial wielkie serducho pelne wspolczucia i milosci. Mielismy sunie jamniczke od urodzenia z uszkodzonym kregoslupem. Jak dopadl ja pierwszy paraliz i lezala taka szmatka bezwladna Tiger podchodzil do niej i cala wylizywal.Myl ja po prostu!!!Potem kladl sie wzdluz kregoslupa i tak przytulony grzal Lusie. Kochali sei bardzo. Odeszli w odstepie roku. Placze za nimi do dzis.

Tosiek uspokoi sie. On teraz dopiero odzywa.Po tych calych stresach i niepewnosci.Ja porownuje takie zachowanie do adoptowanego dzieciaka.One jakby sprawdzaja na ile je kochamy i czy na prawde damy im kat i milosc.Jak nabiora pewnosci ich wybryki slabna. Nie wiem czy tak jest ale ja to tak odbieram w przypadku naszych kotow!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 16, 2009 8:02 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa

Czuje sie lepiej .Dopadlo mnie cos na ksztalt grypy zoladkowej.
Ja moze nie mam duzego doswiadczenia w laczeniu zwierzecych par, poprostu w zyciu tak sie uklada , ze zwierzaki sa i musza sie dogadac.
Nie mialam z tym nigdy prawdziwych problemow chyba dlatego ,ze trafialam na takie fajne charaktery .No i jestem ostrozna wiec u mnie nic na hura.
Wczoraj Tosi biegal tu pare ladnych godzin. Faktycznie wraz z uplywem czasu byl coraz spokojniejszy.Ale Malutak nadal go strasznie podnieca.Ona sobie lezala w swoim transportowym kontenerku , lubi w nim spac .A on zachodzil to z prawa to z lewa.
Mialam w reku przygotowan ataka mala poduszeczke z dzwonkiem ( kocia zabakwa) i jak zaczal wsadzac lape do tego kontenera to syczac rzucilam w niego ta poduszeczka .Pomoglo .Co prawda poduszki sie nie bal ale omijal kontener widocznie skojarzyl ,ze to jest niemile.
Chce zeby dal jej spokoj i widze ,ze innej rady nie ma jak go ciutek nastraszyc.
Ganiankom tu i zabawom nie bylo konca .Mam piekne zdjecia jak integrowal sie z psami przy jedzeniu i zaraz je wstawie.
Wczoraj tez mimo okropnego bolu brzucha wstawilam mu 10 nowych ogloszen.
Prosze trzymac kciuki zeby zadzwonil ktos kto chce pokochac Tosia .

ASK@ Ja tez mysle ,ze Tosiek musi wyprobowac co mu tu wolno.Nie wiem jak to jest z dziecmi adoptowanymi :-) ale z pewnoscia mlode zwierze w nowych warunkach musi sie jakos wpasowac w istniejacy uklad stad i rozne dziwaczne zachowania.Przeczekam go :-)
Ide obrabiac zdjecia :-)
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 8:27 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa

Mam zdjecia .Prosze :-)
Tosiek ze swoim bezglowym misem .Glowa jeste w lazience .Z tego powodu zabawka nazywa sie Wincenty Kadłubek.Kadłubek na dole a Wincenty na gorze :-)
Obrazek

Tu Bianka kradnie jedzenie Tośkowi ,ona nie pominie zadnej okazji
Obrazek

Z obydwiema sukami , mozna powiedzic wziety w dwa ognie
Obrazek

A tu w pozycji psio-wystawowej
Obrazek
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 9:32 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Jest cuudny :1luvu: i świetnie przebiega integracja kocio-psia :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 9:48 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

fajny kocik.foty też śliczne!
Miałam takiego w grudniu do adopcji!Dziewczynka z powodu nadmiernego apetytu i konkretnego wyglądu została nazwana Krówką. Wyadoptowałam zas Krówkę jako Mikołaja. 2 wetow pomyliło sie z okresleniem płaci!!!
Tosieczek znajdzie domek!najlepszy na świecie tylko ten domek musi na niego trafic!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 16, 2009 12:42 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Co do Toska to nie da sie go pomylic z dziewczyna.Pod ogonem ma dwa wielkie bomble :-) (Pisownia tym razem zamierzona :-) )
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 13:45 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

moje były bardzo chore,malusieńkie i bardzo zabiedzone wiec pewnie jajcarska rzecz spełzła później.A nikt po podwójnym ustaleniu pod ogon nie zaglądał.

Tosiu do domku!!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 16, 2009 20:13 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Tosiek calutki dzien biega po domu . A poniewaz tu kazdy zajety swoimi sprawami to on troche sie nudzi. Wchodzi do pokoju krokiem pijanego pirata i toczy dookola wzrokiem " czy dzieje sie tu cos ciekawego ?!".
Na drzwiach do przedpokoju nalepilam ogromna kartke z napisem " Uwaga kot na wolnosci zamykaj drzwi". Chodzilo mi zeby przedpokoj tworzyl sluze ,bo u nas drzwi wejsciowe wprost na podworko prowadza. No i wracam z pracy a tu drzwi przedpokojowe rozwalone oczywiscie , tak to jest z rodzina ,najlepiej na fotografi :-) Mowia ,ze nie zauwazyli napisu . :evil:
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 16, 2009 23:37 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Gdzie był Tosiek po Twoim powrocie do domu?
Nie pamiętam która to jest Bianka? Już wiem z Bloga - jest czarna :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2009 7:56 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Tosiek byl daleko od drzwi wiec spoko :-) Bawil sie z psami w odleglym pokoju.Ale przyjdzie taki dzien ,ze on poczuje sie bezpieczniej i ciekawsko mi do tego przedpokoju poleci. Poprostu do tych ludzi to nie wystarczy raz powiedziec , trzeba setki razy to samo powtorzyc :evil:
Tosiek ma taka zabawe , ze biega sobie po pokoju ,bawi sie np pilka a psy biegaja z pyskiem zawieszonym nad jego grzbietem i od czasu do czasu go nosami trykaja. Jak to mu sie znudzi to wskakuje na fotel i atakuje z za poreczy najblizszego psa .Psy wtedy staja zdumione prawie dęba ,odskakuja a Toskowi strasznie sie to podoba :-) bo ,az sie wije z uciechy na tym fotelu a mine ma naprawde diabelska :-)
Wczoraj ogladal z nami pierwsza czesc tolkienowskiej trylogi , bardzo mu sie podobala. Siedzial sobie na oparciu kanapy tuz nade mna i sledzil watek na ile mogl - nie zawsze mogl bo czasem go sen morzył :-)
Natomiast Malutka wpadala do tego pokoju i wypadala wsciekle bijac ogonem .Nie byla zadowolona , oj nie .
Byla jeszcze jedna smieszna akcja. Przygotowalam sobie spryskiwacz z woda , bo nie chce zeby Tosiek atakowal Malutka. No i wszysycy tu pilnujemy .Dopoki tylko ją wącha czy przechodzi to o.k j, ak rzuca sie z pazurami to mamy interweniowac.
Wieczorem on w koncu nie wytrzymal i skoczyl na nia, corka stala blisko ,zlapala ten spryskiwacz i trafila go strumieniem w glowe .Mowie Wam piorunujaca reakcja .Odskoczyl jakby conajmniej piorun go trafil i potem wogol udawal ,ze jej nie widzi .I o to mi chodzi .Ma ja zostawiac w spokoju .Łobuz i tyle :-)

Zaraz jade doo wet .Z Toskiem na kontrole ( przy okazji melduje ,ze w kuwecie jest piekny urobek wiec chyba juz mu sie z brzuchem uspokoilo) a z Bianka ta łape pokazac .Nie miala baba klopotu wziela sobie kota i psa.....
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2009 9:16 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Moja wyadoptowana Kićka na swoim nie dogadywała sie z rezydentem. I właśnie spryskiwacz był w pogotowiu. Jak sie scieły to spryskali koty. Z zadowalajacym skutkiem. Koty pzrestały walczyć ze soba tylko zjednoczone poszły na spryskujacego :ryk:
Potem to tylko w przykrywki walili!

Tosieńku jesteś pełen energii i niejednego zamęczysz gonitwami.Widać,że chłopak coraz lepeij sie czuje!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 17, 2009 10:13 Re: Tosiek startuje w poszukiwaniu DOMU ! Warszawa zdj.str 11

Choco nie jest zadrosna jeśli w kuchni przedpokoju albo w każdym innym pomieszczeniu głaszczę jedną ręka ją a drugą kota. Mogę karmić smakołykami raz jedno raz drugie ale... mąż nie może głaskać kota jeśli ona to widzi ani w pokoju męża też nie może go głaskać przy niej nikt ... bo zaczyna go przeganiać więc kocio grzecznie czeka na swoja kolej :)
Bardzo mocno trzymam kciuki za Bianeczkę :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 470 gości