
zgadałam się dziś z kolegą z pracy, który ma rodziców w Koninie, mówił że w bloku jego rodziców jest sporo kotów powodujących "oszałamiający" zapach, widział też kociaki, dlatego podejrzewa, że karmiciele w żaden sposób nie próbują ograniczać rozrodczości kotów, co spowodowało pojawienie się antykocich wywieszek. Oczywiście bardzo by był zadowolony, gdyby coś się udało z tym zrobić... chodzi o piwnice bloku przy Wieniawskiego 7, oczywiście w Koninie.
Może się oczywiście okazać, że Marek przegapił pozytywne zmiany jakie zaszły w otoczeniu kotów- nie bywa tam często, ale będziemy spokojniejsi, jak okaże się, że ktoś się zainteresował sprawą. Dziękujemy!
