» Sob lis 14, 2009 17:36
Re: BURASKA UMIERA Z ŻALU
to chociażby zmieńmy temat, bo jeśli mi teraz umrze z żalu, to będzie największa porażka w moim życiu.
Śpi cały dzień. Najadła się, pozwiedzała trochę, choć nienachalnie, a teraz śpi, śpi od wielu już godzin. Co jakiś czas się budzi i troszkę myje (bardzo jej to potrzebne!), ale generalnie przewraca się tylko z boku na bok i susła.
Wyobrażam sobie, że musi odreagować ostatnie miesiące. Niech odreagowuje na zdrowie. Niepokoi mnie tylko, że nie za bardzo wiedziała, co zrobić z kurczakiem.. Zastanawiam się, co ona jadała w takim razie....
Dziewczyny nie kłócą się zupełnie, moja czarna kotka wykazuje wielkie zainteresowanie i chęć zabawy. Buraska jednak na razie potrzebuje spokoju i snu, a nie harców. Wszyscy to rozumiemy i czekamy na "przebudzenie".
Pozdrawiamy wszyscy