Wróciłam do pustego mieszkania , bardzo tęsknię za pierdólkami najukochańszymi

ale też bardzo się cieszę że są pod tak wspanialą opieką Roberta
On jest autentycznie zakochany w maluszkach, bardzo się przejmuje nimi,
mam nadzieję że beda zyly dlugo i szcześliwie w tak cudownym domku.
Martwimy się tylko wszyscy że Pirat duzo szybciej oddycha niz Pierrot i zdecydowanie więcej śpi niz braciszek, ale szaleje , bawi się tak samo .
Czy ktoś miał taki przypadek i o czym moze to świadczyć?
Niedługo będą na kontroli u weta i może da się zdiagnozować .