po dobie uzytkowania Bisou et Bijou zdaja sie byc zadowolone. Moze jeszcze troche obchodza swoje nowe kuwetki z nalezyta nowej rzeczy uwaga ale wyglada na to ze im sie podobaja. Przede wszystkim chyba rozmiar. Kopia sobie i kopia jak juz sa w srodku i moga sie swobodnie obracac.... wczesniej mialy sporo mniejsze toaletki. Nie zdemontowywalam klapki i chyba sie nauczyly ze te drzwiczki sa wahadlowe..... chociaz to ciagle element wzbudzajace ich zainteresowanie przed wejsciem......
ogolnie chyba sa zadowolone bo godzinke po zamontowaniu i nakarmieniu znalazlam slicznego qupala (mhhh jeszcze nigdy mi to nie sprawilo tyle radosci co wczoraj).
Kasia, dzieki wielkie, cos mi sie wydaje ze to byl strzal w dziesietke te belle, szczegolnie latwosc zdemontowywania gornej czesci do czyszczenia...... no i chyba poprawi sie czystosc w lazience no i moja kochana mama w koncu przestanie mowic za moimi plecami ze moje koty smierdza......... (bo chyba nie lubi kotow

Kurcze ale sie rozpisalam...... ale kuwety sa w deche - jak na razie
dzieki za rady