wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt lis 13, 2009 17:01 Re: wątek cukrzycowy III

:kotek:
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 16:35 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lis 13, 2009 18:11 Re: wątek cukrzycowy III

Witajcie,
chciałam przypomnieć mojego Dudusia. Od roku zmagamy się u niego z cukrzycą. Wszystko było dobrze do połowy października. Coś zaczęło się dziać. Nagle Dudas zaczął mieć wysoki cukier, >450. Dzień w dzień. Znacznie schudł. Sierść ma matową, szorstką. Zaczęła się wędrówka od lekarza do lekarza. Od miesiąca Duduś ma kroplówki z PWE lub płynu Ringera + cocarboxylaza, podskórnie, ok. 100-150ml co drugi dzień. Niestety nic to nie dało.
W ostatnich badaniach są niepokojące wyniki. Np. kreatynina-3,2 , mocznik - 250. TRAGEDIA.
Duduś ma przewlekłą niewydolność nerek. Płuczemy, płuczemy.
Wczoraj nastąpiło zatrzymanie moczu. W ostatniej chwili Duduś został zcewnikowany /wszystko odbyło się w narkozie/. Teraz D. ma wszyty cewnik, nosi kołnierz. Do jutra. Jutro wyjmujemy cewnik i aż nie chce mi się myśleć co może się jutro stać. A jak znowu zatrzyma mu się mocz?????????
Zapomniałam napisać, że D. dostaje też antybiotyk.
Duduś jest coraz słabszy. Boję się nocy. :cry:
Czy ktoś miał może podobne przejścia?
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Pt lis 13, 2009 18:35 Re: wątek cukrzycowy III

Witaj Tinko,

super że odpisujesz tak szybko, jesteś wielka :)

Mój weterynarz to bardzo dobry fachowiec, który chętnie się uczy, więc poprosił o przesłanie odszukanych informacji i namiarów np. linki do stron, które podawałyście na formum etc. i kazał zdawać raport z poczynań i efektów. Doradza mi jeśli chodzi o wyniki badań z krwi itp, z resztą on zna mojego kotka już kilka lat, więc tak telefonicznie mogę zawsze coś wyjaśnić.

Jeśli chodzi o wyniki, to są to wyniki także PRE z ostatnich kilku dni, np. rano 270, po poł. 240 i wieczór też ok.270. Nie wiem, czy to trochę nie dziwne, ale z drugiej strony podaję teraz bardzo małą dawkę. Pierwszy raz jak mierzyłam (03.11) to rano było 71 - i wtedy podjęłam decyzję, żeby nie podawać insuliny wogóle, po południu było 152 i wieczorem też ponad 150, więc tego dnia zrezygnowałam wcale z insuliny i od następnego dnia rano rozpoczęłam "na czysto" podawanie insuliny w dawce 1 jedn. - PRE 04.11 rano wynosiło 276.

Teraz dopiero idzie mi to badanie na tyle dobrze, że nie mam skrupułów kłuć więcej niż 1x dziennie i kiciuś tylko się otrzepuje wkurzony po co ja go wogóle budzę itp. bo na początku to było trochę do niczego...

Załączam ostatnie wyniki - tym razem zrobiłam takie porządniejsze z trzustką etc., więc może będą pomocne. Co do heparegenu, to trochę ja wybrałam, bo lekarz sugerował jakiś lek na wątrobę a ten nie jest powlekany, więc łatwo go podać. Sama też zażywałam najpierw, żeby wpróbować, czy nie siada na żołądku czy coś w tym stylu - wiem, że to się pewnie nie przekłada na kotki, ale nie znam lepszej metody testowej... Chyba że na moim drugim kocie - w 100% zdrowym ale to byłoby jawne świństwo :D

Co do ilości jedzenia, to chyba jednak zjada więcej, tylko ja nie umiem liczyć - wg mojego chłopaka to nie 60g tylko ok. 100 rano i 100 wieczór - czy to ok czy jednak za dużo?

Jeśli chodzi o apetyt, to z tym nie mam na szczęście problemu, raczej odwrotnie - mój Synek pożarłby konia z kopytami, cały czas chodzi za mną, żeby coś dostać. Ale to też trochę dlatego, że się "nakręcają" nawzajem z drugim kociakiem (co prawda małych gabarytów, ale też niezły żarłok..).

Co do rodzaju jedzenia, to już tłumaczę o co mi chodziło. Mianowicie chciałabym dawać Synkowi taki zestaw jedzeniowy, który będzie najodpowiedniejszy przy jego chorobie - chodzi o karmienie rano i wieczorem. Czy wybór zależy głównie od wyników na glukometrze? Może mogłabyś doradzić jakiś zestaw na początek, a potem zobaczę jak to działa. W tej chwili kupuję po trochę karm typu animonda i indyka surowego, ale mogę kupować też wołowinę, jajko, jogurt - mój kocur uwielbia wszystko, nawet chleb wykradziony z chlebaka ... :lol: Po prostu narazie to trochę przesadzam z różnorodnością i nie mogę znaleźć złotego środka 8) A w ciągu dnia rozumiem, że lepiej jeśli już dam się namówić, dawać kawałeczek indyka albo twarożek niż jakąś porcję karmy etc.? A czy wogóle jeszcze dodawać mu suchej karmy RC?- jak na razie całkowicie przestałam.

Z tą insuliną zrobię tak jak radzisz, dam sobie np. miesiąc, żeby ustalić odpowiednią dawkę (miesiąc, bo mam nadzieję, że max 1,5 kreski wystarczą) i zrobić badania z krwi. A potem będę myśleć. Ketony sprawdzam 1x w tygodniu paskami ketonowymi, czy coś jeszcze powinnam robic? Np. jakaś prewencja oprócz diety i insuliny?

I jescze prośba o wyjaśnienie, co z podawaniem witamin, co z wapniem - w jakiej formie i jak często podawać, czy to dotyczy tylko surowego mięsa? Chyba, że to już wyjaśnia łaś 100 razy, to poszukam jeszcze raz na forum.

Odnośnie ząbków - no niestety idealnie nie jest - kamień... ale podobno też nie najgorzej wg opinii sprzed miesiąca, chociaż raz dawno temu inny weterynarz sugerował podanie antybiotyku na ząbki (kamień + nieprzyjemny zapach) ale potem stwierdził, że przy cukrzycy lepiej unikać różnych leków. Sama nie wiem co o tym myśleć. Może masz jakieś sugestie o co pytać u weterynarza - tak jak już pisałam wybieram się za tydzień.

Jeszcze raz wielkie dzięki za rady!

Pozdrawiam


Small Geriatric Profile
T4 (total T4) 34 (wynik) 9.0 - 74.6 (wartość referencyjna)
Kidney:
Urea (BUN) 15.3 3.5 - 11.7
Creatinine 100 < 177
Sodium 151 146 - 165
Potassium 3.3 3.0 - 5.0
Inorganic Phosphate 1.0 0.8 - 1.9
Liver:
Bilirubin 4.1 < 5.1
ALT (GPT) 47.9 < 175
Alkaline phosphatase 53 < 105
GGT <1 < 5
AST (GOT) 18.2 < 120
GLDH 2.2 < 9
Total protein 85 57 - 94
Albumin 34 26 - 56
Globulin 50
Albumin-Globulin ratio 0.68 > 0.76
Pancreas:
Glucose 17.9 3.0 - 5.6
Cholesterol 6.2 1.8 - 3.9
Fructosamine 364 < 390
Muscle:
CPK 91 < 475
LDH 48 < 260
Calcium 3.21 2.3 - 3.0
Magnesium 0.79 0.6 - 2.0
Triglycerides 3.5 0.6 - 1.1
Profile P
Add-On test
Specific Pancreatic Lipase 1.5
Folic acid
(ECLIA) 109.2 29.5 - 86.1
Vitamin B12
(ECLIA) >1476 148 - 1240

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Pt lis 13, 2009 18:42 Re: wątek cukrzycowy III

Droga Ewo,

ja niestety nic mądrego ci nie powiem, bo raczej korzystam z rad, niz ich udzielam, ale trzymamy całą ekipą kciuki i modlimy się za twojego Dudusia, bądź dzielna!

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Pt lis 13, 2009 18:49 Re: wątek cukrzycowy III

Ewa JANCZUK pisze:Witajcie,
chciałam przypomnieć mojego Dudusia. Od roku zmagamy się u niego z cukrzycą. Wszystko było dobrze do połowy października. Coś zaczęło się dziać. Nagle Dudas zaczął mieć wysoki cukier, >450. Dzień w dzień. Znacznie schudł. Sierść ma matową, szorstką. Zaczęła się wędrówka od lekarza do lekarza. Od miesiąca Duduś ma kroplówki z PWE lub płynu Ringera + cocarboxylaza, podskórnie, ok. 100-150ml co drugi dzień. Niestety nic to nie dało.
W ostatnich badaniach są niepokojące wyniki. Np. kreatynina-3,2 , mocznik - 250. TRAGEDIA.
Duduś ma przewlekłą niewydolność nerek. Płuczemy, płuczemy.
Wczoraj nastąpiło zatrzymanie moczu. W ostatniej chwili Duduś został zcewnikowany /wszystko odbyło się w narkozie/. Teraz D. ma wszyty cewnik, nosi kołnierz. Do jutra. Jutro wyjmujemy cewnik i aż nie chce mi się myśleć co może się jutro stać. A jak znowu zatrzyma mu się mocz?????????
Zapomniałam napisać, że D. dostaje też antybiotyk.
Duduś jest coraz słabszy. Boję się nocy. :cry:
Czy ktoś miał może podobne przejścia?
Ewa

Kuba był cewnikowany, ale zanim wykryto cukrzycę, nie pamiętam, czy miał wszyty cewnik.
Antybiotyk też dostawał. W obecnej chwili masz problem złożony, oprócz cukrzycy, choroba pęcherza i podwyższenie wyników nerkowych. Pewnie to jest jakoś powiązane, ale nie wiem jak, chyba były podobne wątki na forum o powiązaniu mocznicy z pęcherzem. Niestety, nic nie pomogę.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lis 13, 2009 21:10 Re: wątek cukrzycowy III

:kotek:
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 16:36 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lis 13, 2009 22:18 Re: wątek cukrzycowy III

Konsuela, patrzę teraz na te wyniki wątrobowe i nie widzę, żeby tu było coś nie w porządku 8O Skąd więc diagnoza, że Synek ma chorą wątrobę?

Spójrz na calcium (wapń), jest powyżej wartości referencyjnych, dlatego Ipakitine bezwzględnie odpada. Fosforu wiązać nie musisz. Jest w dolnym przedziale wartości referencyjnych, więc nie rozumiem zupełnie zaleceń weta co do tego "specyfiku" :roll:

Resztę napiszę jutro. Aaaaaaa, jeszcze dwa pytania: Kiedy były robione te wyniki i czy masz też wyniki morfologii?

Paaaaaaaaaaaaaaaa
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob lis 14, 2009 9:47 Re: wątek cukrzycowy III

Cześć Tinko,

ostatnie badania były robione 28.10.2009.

Ten heparegen był zalecany prewencyjnie, bo jak mi się zdażyło 2 tyg. nie podawać to badania były gorsze - ale jak się teraz zastanowie, to napewno była wina Royal Canin - przykładowo po tej karmie jeśli nie wstałam o 7 rano tylko np. godz. później i dałam jeść kociakom, to mój Synuś zwracał pokarm (nie wiem czy to kwestia kwasu żołądkowego? - takie laiczne domysły...) a teraz trawi jedzonko po prostu super! Więc być może wątroba też nie lubi suchej karmy. Dodatkowo mój weterynarz powiedział, że te obecne wyniki wskazują, że coś nie tak z jelitem i że prawdopodobnie właśnie zmiana na mokre jedzenie to unormuje. Już się teraz nie upiera przy podawaniu czegokolwiek i nie może się nadziwić, że kot tak szybko ma lepsze wyniki cukru.

Morfologię robiłam osobno, niestety wyniki sa w lecznicy a w sobote moge sie tam nie dodzwonić, więc podam jak tylko je zdobędę. Wg weterynarza były w porządku.

A tak wogóle to wczoraj wieczorem PRE wynosiło 207 a dzisiaj rano 257 więc dalej trymam sie dawki 1 jedn. i sprawdzę, co się dzieje po 4-7 godzinach. Zwiększylam trochę porcje jedzeniowe po twojej sugestii, bo jakoś mięso źle przeliczałam i wydawało mi się że daje więcej... no i koty zadowolone a jak :kotek:

Czyli na razie wapnia uzupełniać nie muszę, a fosforem się nie martwić - a jak często to badać?

Do usłyszenia!

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Nie lis 15, 2009 0:14 Re: wątek cukrzycowy III

:kotek:
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 16:42 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lis 15, 2009 13:40 Re: wątek cukrzycowy III

Cześć Tinko,

dziękuję za nowe informacje :)

Czyli na początek mogę podawać mokrą karmę - najlepsza wydaje mi się mimo wszystko Sheba Ocean - lub mieszać mokrą z odrobiną surowego mięska lub z gotowanym kurczakiem? Moim futrzakom, tak jak już pisałam, najlepiej smakuje wszystko, więc ten problem mam z głowy :)

Z tym pobieraniem krwi to niesamowita sprawa - po przepłakaniu kilku dni teraz wszystko idzie sprawnie i bezboleśnie - to wszystko dzięki wam :ok:

W jakiej postaci występuje ta tauryna i jaką ilość podawać?

Co do ząbków, to byłam dzisiaj u weterynarza, bo Synek coraz dziwniejsze odgłosy wydawał i okazało się że tylny ząb był do wyrwania - cały z kamienia i na wpół albo całkiem martwy! I to go tak uwierało. Wyrwanie trwało sekundę a kotek nawet nie jęknął. A teraz biega, mruczy i cały czas krąży wokół jedzenia :D

Podobno na innych ząbkach też ma kamień, ale wet twierdzi, że po usunięciu kamień wraca, więc zanim coś zdecydujemy, mam wypróbowć jakieś specjalne paski - podobno działanie przeciwzapalne etc. co prawda też krótkotrwałe, ale przynajmniej bez narkozy. No zobaczymy.


Jeśli chodzi o kupki, to przed zmianą diety robił "gigantyczne", ciemne i twarde a teraz jaśniejsze, bardziej miękkie i mniejsze.


Trzymaj się, do następnego razu :lol:

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Nie lis 15, 2009 22:03 Re: wątek cukrzycowy III

:kotek:
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 16:43 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lis 16, 2009 10:06 Re: wątek cukrzycowy III

Dzięki Tinka!

Dzisiaj się wybieram do sklepu po nowe karmy i na razie odpuszczę sobie mięsko surowe.
Na pewno zamówię taurynę i omegę.

Jeśli chodzi o ten ząbek, to on się bardzo słabo trzymał więc raczej poszło wszystko, ale pooglądam jeszcze wieczorem mojego paszczaka. Jak te paski nic nie dadzą, to zażądam zwrotu pieniędzy :D

Tinka a ty wiesz coś o insulinie Levemir? Bo o tym lantusie teraz piszą niepochlebnie - niepotwierdzone badania - że u dużej grupy ludzi cukrzyków wiążą zachorowanie na raka z lantusem. A zaczynam mysleć o zmianie mojej insuliny, skoro tamte dają lepsze efekty u kotów (podobno).

PAPA :)

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Wto lis 17, 2009 2:45 Re: wątek cukrzycowy III

konsuela pisze:Tinka a ty wiesz coś o insulinie Levemir? Bo o tym lantusie teraz piszą niepochlebnie - niepotwierdzone badania - że u dużej grupy ludzi cukrzyków wiążą zachorowanie na raka z lantusem. A zaczynam mysleć o zmianie mojej insuliny, skoro tamte dają lepsze efekty u kotów (podobno)

Witaj Konsuela !
Na tym forum chyba tylko ja podaję insulinę Levemir. Ale mój wet - zresztą diabetolog przepisuje insulinę Levemir innym kocim pacjentom, kiedy nie skutkuje caninsuline czy Lantus.
Początkowo Matylda była na caninsuline, potem długo na Lantusie. Teraz jest na Levemirze i wyniki ma rewelacyjne, pomimo że dostaje tylko 2 x dziennie po 1 jednostce insuliny.
Wejdź proszę w dzienniczek Matyldy - na dole jest wejście w poszczególne arkusze. To jakby karta chorobowa obejmująca wyniki kocicy i jej brata Maćka.
Z insuliną Lantus jest mały problem. Działa ona zbyt długo na organizm koci, co w przypadku Matyldy powodowało częste kontrregulacje, albo po serii niskich wyników następowały wysokie wyniki. Kiedy podawałam przez jakiś czas optymalną dawkę, wysoki cukier zaczynał utrzymywać sie przez dłuższy czas. Podwyższałam wtedy dawkę o ociupinkę, a następnie zmniejszałam i wyniki poprawiały się. Zauważyłyśmy razem z Tinką, że dopiero kiedy "ruszałam" dawkę cukier spadał poniżej progu nerkowego.
Mój wet to zjawisko tłumaczy trochę inaczej. Po dłuższym podawaniu Lantusa u kota występuje insulinooporność. Zaleca wtedy podwyższanie dawki, do czasu przełamania tej oporności. Kot zaczyna dostawać coraz większe dawki, dochodzące do kilkunastu jednostek, a cukier nie spada poniżej 200 mg/dl.
W porównaniu do Lantusa, insulina Levemir działa krócej, można dawkę zmieniać co 3 dni, cukier regularnie spada poniżej 200 mg/dl i nie trzeba dawać wysokich dawek, żeby utrzymać niski cukier. Fiolkę z powodzeniem można przechowywać przez 6 m-cy.

Gorąco polecam Levemir. Wprawdzie nie ma jeszcze oficjalnych wyników badań nad działaniem tej insuliny na kocie organizmy, ale według moich doświadczeń i dziewczyn zgromadzonych na niemieckim forum cukrzycowym, właśnie ta insulina sprawdza się najlepiej oprócz PZI wołowej niedostępnej w Polsce.

Proszę tylko nie wzoruj się na moich wynikach, często podaję insulinę przy 70-100 mg/dl. Zrobiłam mnóstwo pomiarów glukometrem, poznałam jak insulina działa na Matyldę i dlatego pozwalam sobie na niskie wyniki.
Na początku insulinoterapii wskazane jest utrzymywanie cukru powyżej 200 mg/dl.

Pozdrawiam
Gdybym była potrzebna służę pomocą.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro lis 18, 2009 0:06 Re: wątek cukrzycowy III

Na tym forum chyba tylko ja podaję insulinę Levemir. Ale mój wet - zresztą diabetolog przepisuje insulinę Levemir innym kocim pacjentom, kiedy nie skutkuje caninsuline czy Lantus.
Początkowo Matylda była na caninsuline, potem długo na Lantusie. Teraz jest na Levemirze i wyniki ma rewelacyjne, pomimo że dostaje tylko 2 x dziennie po 1 jednostce insuliny.
Wejdź proszę w dzienniczek Matyldy - na dole jest wejście w poszczególne arkusze. To jakby karta chorobowa obejmująca wyniki kocicy i jej brata Maćka.
Z insuliną Lantus jest mały problem. Działa ona zbyt długo na organizm koci, co w przypadku Matyldy powodowało częste kontrregulacje, albo po serii niskich wyników następowały wysokie wyniki. Kiedy podawałam przez jakiś czas optymalną dawkę, wysoki cukier zaczynał utrzymywać sie przez dłuższy czas. Podwyższałam wtedy dawkę o ociupinkę, a następnie zmniejszałam i wyniki poprawiały się. Zauważyłyśmy razem z Tinką, że dopiero kiedy "ruszałam" dawkę cukier spadał poniżej progu nerkowego.
Mój wet to zjawisko tłumaczy trochę inaczej. Po dłuższym podawaniu Lantusa u kota występuje insulinooporność. Zaleca wtedy podwyższanie dawki, do czasu przełamania tej oporności. Kot zaczyna dostawać coraz większe dawki, dochodzące do kilkunastu jednostek, a cukier nie spada poniżej 200 mg/dl.
Witajcie,
wygląda Kociaro, że mam podobny problem z Dudkiem. Teraz podaję caninsulinę. Doszłam do 4 jednostek. Poprzednio, przez pół roku podawałam Lantusa i było nieźle. Do czasu. Nagle wszystko się załamało. Ostatnio doszła niewydolność nerek. Zatrzymał się mocz. Dudek był cewnikowany. Od 2-ch dni jest jakby lepiej, ale uszkodzone są prawdopodobnie w znacznym stopniu nerki. Od tygodnia codziennie podaję mu kroplówki z PWE +cocarboxylaza + lek p-bólowy +lek rozkurczowy. Do wczoraj szedł też antybiotyk - synulox.
Na razie cieszymy się, że Duduś sam siusia, raz do kuwety, raz obok. Ale i tak nas to cieszy, bo nawet zaczął trochę więcej jeść. Niestety nadal dużo pije. Jest to dla mnie zawsze sygnał, że poziom cukru jest wysoki. A przecież jak nie da się uregulować cukrzycy, to nerki nadal będą się pogarszały.
Dlatego muszę zapytać jeszcze raz Profesora o Levemir.
Na razie mamy trzymać się caninsuliny.
Byłabym Ci wdzięczna za trochę więcej informacji na temat Levemira i jego działania na Matyldę.
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkie słodziki
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Śro lis 18, 2009 9:27 Re: wątek cukrzycowy III

Witaj Kociaro,

dzięki serdeczne za informacje. Wczytam się w dzienniczek Matyldy i się odezwe pewnie z dalszymi pytaniami :)

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag i 43 gości