Ekhem, Księżniczka okazała się kocurem. Zasugerowałyśmy się zeznaniami karmicielki i nie sprawdziłyśmy

Pan doktor naprawił pomyłkę i zrobił z kota dziewczynkę

Teraz tylko pytanie czy rezerwacja nadal aktualna...
Zdjęcia pięknoty od ewan:

Dziś zostało uśpione najmniejsze burasiątko z Piastów. Od początku rokowania nie były pomyślne, ale ogromnym wysiłkiem udało się go utrzymać przy życiu miesiąc - teraz są wątpliwości czy był sens. Ani matka, ani druga mamcia nie chciały karmić. Mały miał problem z trawieniem sztucznego pokarmu, ale zostało to opanowane, tak samo jak biegunki. Miał martwicę ogonka, która od kilku dni się rozszerzała. Pojawiły się otwarte rany na łapkach, ogólne zakażenie organizmu. Silny antybiotyk w przypadku takiej kruszynki to ogromne ryzyko. Niestety w tym momencie oprócz ogonka i części tkanek z łapek należałoby także usunąć odbyt, a takie życie byłoby bez sensu

Wczoraj pojechały do wspólnego domu jego braciszek i siostrzyczka, parę dni temu druga siostra. Matka straciła pokarm i zainteresowanie dziećmi już 2 tygodnie temu, została właśnie ciachnięta, będzie do adopcji.
Rudzielec ma lamblie

Jego brat też, wrócił chwilowo na czas kuracji. Tri będzie leczona przez nowy dom we własnym zakresie. Na szczęście, jako przeznaczone do "szybkiej adopcji", bo rude, od początku były izolowane w klatce. Mam nadzieję ze to wystarczyło by nie zarazić Stada.
Tosza, po prostu trafił Ci się popsuty test, rudemu robiłam z tej samej partii.