» Pt lis 13, 2009 1:03
Re: NIE-ŚLEPY WHISKAS w lecznicy, szuka DT.
tak, wizyta u garncarza jest w planach o ile KTOŚ z nim pójdzie. Tym KIMŚ nie będę ja.
co do kosztów - Never deklarowała zniżkową cenę samej wizyty.
Przypuszczam, że będzie potrzebny drobny zabieg, na moje oko spojówka na krótkim odcinku jest przyrośnięta do gałki. Szacuję koszty takiego zabiegu w wykonaniu Maćka na kilkadziesiąt, max 100 pln (ale raczej mniej, chyba, że nie doceniam wagi zadania). Nie mam pojęcia ile policzyłby za to Garncarz, ale z tego co słyszałam to raczej znacznie więcej.
Będę szczera do bólu, jak zwykle: śmierć mu raczej nie grozi. Utrata oka raczej też nie. W tej sytuacji uważam, że trzeba ciąć do minimum koszty.
Dlatego jeśli KTOŚ może z nim pójść do Garncarza - myślę, że trzeba poprosić o samą wizytę i ew. braunol (jeśli zapisze), bo tego nie kupię. A resztę leków zgodnie z jego zaleceniem kupię sama (taniej), a Maciek po powrocie (czyli w środę lub w czwartek) rozdzieli to oko od spojówki (chyba oczywiście, że Garncarz powie, że nie trzeba i że źle oceniłam).
Proszę - możecie mnie ukamienować za oszczędzanie na kocie. Po ostatnich 2 dobach już mi wszystko jedno.
