Lubię proste instrukcje obsługi
przedłużałam umowę na tel. kom. telefonicznie, przysłano umowę do podpisu kurierem, jak sie po 2 miesiącach okazało, nie było tej usługi co zamawiałam, okazało się że jestem 60zł w plecy, dostałam białej gorączki, Pani słodkim głosem, trzeba było przeczytać umowę, a ja na to, kto w dzisiejszych czasach czyta umowę skoro ustnie już to uzgodnił? zmienili na moje warunki, ale już nie przedłużę u nich umowę, sześć lat u jednego to chyba za długo, olewają klienta
a teraz o kociakach,
Maćkowi się polepszyło, miał krótki kryzys, ale cały czas chce siedzieć z człowiekiem
Kacperek, dostał wilczego apetytu, trzeba wszystko chować, bo zeżre, a nie zje, takie akrobacje robi, żeby się na półkę na której jest jedzenie dostać, a nie może się przejadać ze względu na nerki
Frania, to dama, mamy swoje dźwięki i sygnały, którymi komunikuję, że coś dla Franeczki mam do jedzenia, ale koty to mądre istoty i powoli pozostałe łapią o co chodzi, czasem sznurek w kolejce...