Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 09, 2009 14:02 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Cześć Ulla! :)
Ja też chcę miec takie kotki, a nie łobuzy nie z tej ziemi :roll:
Oby na Gagusię sok z cytryny podziałał :ok:

Za maluchy Kingi również trzymam kciuki :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lis 09, 2009 17:05 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

No, kanapa spryskana (a właściwie folia malarska na niej leżąca) i dodatkowo wysmarowana resztkami z wyciśniętej cytryny :ok: :D. Kotki przyglądały się tym pracom Pańci ze strasznym zainteresowaniem :lol: . Siedziały obie na ławie i z zaciekawieniem pochylały śliczne łebki w kierunku kanapy :lol:.
Następnie zrobiłam eksperyment i zeszłam na dół do sklepu zostawiając Gagunię w salonie. Póki co, folia sucha i malutkie na nią nie włażą :ok: . Zobaczymy jak będzie dalej... :? .

Dziś okazało się, że Gagunia lubi ptysie! :lol: 8O . Pańcia położyła sobie takiego wielkiego puchatego ptysia na talerzyk, a Gaguleńka podeszła do niego, zaczęła obwąchiwać, następnie zlizała cukier-puder z kapelusika i dobrała się do tego różowego coś, czym wypełniony jest ptyś 8O :ryk: . Troszkę tej różowej pianki przylepiło jej się do pysia, a ona cudnie ściągnęła ją łapeńką, którą następnie dokładnie wylizała :lol:. Cudne to było! :1luvu:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon lis 09, 2009 17:17 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Ula, to kot moich rodziców - Maciuś uwielbiał ptysie. Zawsze kiedy wyczaił ptysia na szafce to zjadał kapelusik, wylizywał krem ze środka a dolną część zostawiał :lol:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon lis 09, 2009 17:40 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

nanetka pisze:Ula, to kot moich rodziców - Maciuś uwielbiał ptysie. Zawsze kiedy wyczaił ptysia na szafce to zjadał kapelusik, wylizywał krem ze środka a dolną część zostawiał :lol:

O Matko! :lol: :lol: :lol: .
Myślałam, ze tylko moja śliczna Gagunia jest takim dziwadłem, a tu okazuje się, że ona jak najbardziej normalna :ryk: .
Chyba nigdy nie pojmę zachowań tych ślicznych zwierzaczków :lol: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon lis 09, 2009 17:44 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Gagunia jak najbardziej normalna. Zresztą moja Pepsi też lubi różne dziwne rzeczy. Musimy przed nią chowac np. chipsy, które kocha wylizywać, albo podgryza pomidory czy brzoskwinie, kiedyś mojemu mężowi włożyła nos do zupy, bo chciała skosztować :lol:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon lis 09, 2009 18:16 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

To młode pokolenie jest niesamowite! :D. Gagunia też uwielbia wylizywać chipsy, lubi paluszki słone, podgryza pomidory (zwłaszcza te z zielonymi ogonkami :D), lubi gruszki (wszystkie w koszyczku są ponadgryzane :lol: ), a ostatnio u siostry wzięła do tego swojego malutkiego pyszczka śliwkę wielką jak jej główka 8O :lol: . Wzięła ją w ząbeczki i zrzuciła na podłogę, ale nie nadgryzała - bawiła się nią jak piłeczką :ryk: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon lis 09, 2009 20:19 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Młode dziewczyny chyba wychodzą z założenia, że to co jedzą Duzi musi być ok. i smaczne więc tez chętnie kosztują :lol: Starsze pokolenie to bardziej ostrożne :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Śro lis 11, 2009 10:20 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Cześć Kloteczki i Koteczki! :)
Widzę, że Ulla ma w domy prawdziwe arystokratki :ok: :love:
Moje futra też lubią dobre jedzonko, nie koniecznie tylko kocie.
Tylko jeśli Pyśka nie przestanie demolować mi lodówki, będą jechać na chrupkach, bo z torbami pójdę przez kolejne wydatki :strach: :wink:

Pozdrawiamy świątecznie!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 11, 2009 14:14 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Erin pisze:...Widzę, że Ulla ma w domy prawdziwe arystokratki :ok: :love:...

No masz :mrgreen: . Moje Panienki to prawdziwe Księżniczki! :1luvu: . Obie mają bardzo arystokratyczne podniebienia, zachowania i maniery :D . Wszytko też robią z wyrafinowanym wdziękiem należnym tylko istotom o błękitnej krwi :1luvu: . Nawet Gagunia, jak leje na kanapę, robi to ślicznie :? . Pięknie zadziera ogonek, ZAKOPUJE już po fakcie i wdzięcznie zeskakuje z kanapy, jakby to było jak najbardziej normalne i naturalne :lol: :roll: .

Co do kanapy, to tfu, tfu, ale ta cytryna chyba działa! :ok: 8O. Gaguleńka podchodziła do niej już parę razy, postawiła na niej 2 przednie łapeńki, powąchała, cofnęła łapeńki, następnie znów je postawiła na folię i chyba zapach nie bardzo jej przypasował, bo zaczęła je wąchać i otrzepywać :lol: :ok: . Po czym odeszła :D.
Dziś chyba znów skropię kanapę sokiem z cytryny, skoro jakiś efekt jest :ok: :D .

Izuś, może zrób to samo z gumą w lodówce? :roll: . Natrzyj ją całą plasterkiem cytryny i może Twoja mała zołza też się zniechęci? :ok: :? .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Śro lis 11, 2009 15:40 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Cześć Dziewczyny!
Cieszę się, że metoda z cytryną działa. Ja już uszczelkę natarłam, ale dla pewności zastawiłam też deską, bo z moją Pyśką nigdy nic nie wiadomo.

Pozdrawiamy popołudniowo!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 11, 2009 22:23 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Dobry wieczór Dziewczyny! :D Trzymam kciuki za postępy Gaguni :ok: Może w końcu dotrze do tego małego łebka, że sioo robi się tylko w kuwecie :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Czw lis 12, 2009 9:48 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

O rety, tyle się tu dzieje, a powiadomiień - nie ma :(
Życzę serdecznie Ulli, żeby Gagunia chwyciła numer z cytryną. Ja bym już tego łaciatego potwora chyba z chałupy wyrzuciła, ale Ulla ma cierpliwość nieziemską :roll:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 19:51 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

No jakby wywalić takie słodkie maleństwo? :roll: :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Czw lis 12, 2009 20:14 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

A jak wywalić taką maupiszonkę, która lodówkę demoluje? :roll:
Nie da się, po prostu się nie da ... bo to kochany maupiszonek :P

Co u Was nowego, Kloteczko Uleczko?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lis 12, 2009 20:24 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Arsnova pisze:O rety, tyle się tu dzieje, a powiadomiień - nie ma :(
Życzę serdecznie Ulli, żeby Gagunia chwyciła numer z cytryną. Ja bym już tego łaciatego potwora chyba z chałupy wyrzuciła, ale Ulla ma cierpliwość nieziemską :roll:

Gosiu, no cóż, póki co, to tylko pobożne życzenie :? .
Nawet nie zgadniecie, co ta zołza wczoraj zrobiła! :roll: .
Położyłam się na kanapie tak ok. 11 wieczorem i zawinęłam się w śpiwór, bo było mi zimno. No i oczywiście zasnęłam. Obudziłam się gdzieś o 3 w nocy, a to tylko dlatego, że Gagunia się po prostu....na mnie zlała! :roll: :twisted: :strach:. Nie widziałam samego faktu lania, chyba obudziłam się tuż po fakcie, ale mokry był śpiwór na mnie i szlafrok, w który byłam ubrana :roll: .
Nie wiem, co mam o tym myśleć... :(. Co jej siedzi w tym cudnym łebku? :(.

A co do wyrzucenia jej - to chyba żart? :twisted: .Jak mogłabym wyrzucić to śliczne maleństwo, skoro ją kocham nad życie :1luvu: i nigdy nie pozwolę, żeby stała jej się jakaś krzywda :roll: .
Będę nadal próbowała dotrzeć do jej psychiki i może w końcu dojdę, co siedzi w tym cudnym łebku :? .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 191 gości