KREW OZDROWIEŃCA, Pasztet szacun :)

Witam Was serdecznie,

mamy wielki problem

najprawdopodobniej kociaki u Kingi W. z tego wątku

viewtopic.php?f=1&t=102887&start=690

załapały PP

Poszukujemy krwi ozdrowieńca z Krakowa.

błagamy o pomoc :!:

To nie musi byc ozdrowieniec. Wystarczy zdrowy, regularnie szczepiony dorosly kot.

Ja mam ozdrowienca, ale tazke raz szczepionego kociaka. Jakby nie mial konatktu z chorymi kotami to moze sluzyc swoja krwia.

nie jest to z Krakowa, ale chyba Miki z mojego podpisu jest ozdrowieńcem. On jest ze Świnoujścia. Ale nie jestem pewna, czy potwierdzono na 100% diagnoze, że przeszedł pp.

aassiiaa pisze:To nie musi byc ozdrowieniec. Wystarczy zdrowy, regularnie szczepiony dorosly kot.

Ja mam ozdrowienca, ale tazke raz szczepionego kociaka. Jakby nie mial konatktu z chorymi kotami to moze sluzyc swoja krwia.

Jesteś cudowna :1luvu:

jestem zielona w sprawach PP, nie mam pojęcia jak przebiega taki zabieg :oops:

, u Kingi jest Szelka, która ma być naszą kotką. Dzisiaj doczytam wszystko możliwe o tej chorobie...

My z Edkiem jesteśmy w Opolu

Nie znam nikogo z Krakowa

Nie poddwaj się i nie łam. Kotka dostanie krew i wyjdzie z tego. Pokona to paskudztwo!

Podrzucam wątek.
:ok:

Zaznaczam sobie wątek

Boszszsz... Jestem. Czekam na sygnał z lecznicy żeby iść na badanie. W razie czego, musze temat podopinać z opiekunami "dawców" więc... Kiedy? Wiadomo, na cito. Gdzie? Kraków jak sądzę, ale kwestia wyboru lecznicy co do czego ja nie mam pojęcia. Jedno na czym by mi zależał to żeby w miarę blisko od busa lecącego z Brzeska Alejami lub przez Starowiślną bo nie jestem zmotoryzowana i nie za bardzo znam Kraków.