Ja daję od jakiegoś czasu kotom spirulinę, trudno mi ocenić efekty, ale wiem, ze u ludzi działa fajnie.
Ale muszę zdementować: o ile bezdomniaki zjedzą przemyconą w jedzeniu, to z domowymi już tak łatwo nie ma, trzeba zmuszać, przynajmniej wszystkie 7, które u mnie mieszkają

edit. Larentia, ze środków podnoszących odporność, polecam chyba najbardziej Zylexis. My w pewnym momencie stosowaliśmy tych leków bardzo dużo, Mela miała mocną leukopenię, badania krwi były min. raz w tygodniu w tym okresie i Zylexis dawał bardzo łądny efekt i co ważne, utrzymujący się przez dłuższy czas. tak samo u Gluśka. A były też podawane (oczywiscie nie na raz): Neupogen - kilka serii i TFX, no i te delikatniejsze środki.
Z takich rzeczy "na codzień" bardzo polecam sok z aloesu (5 ml/ kota dziennie - dawka ustalona przez weta), moje białaczkowce od jakiegoś czasu są tylko na tym (wcześniej był Virbagen), czują się swietnie, nie chorują, zdrowe też dostają. Schemat wysłałam Ci na maila.