Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2009 11:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Interferon ludzki jest w leku Roferon A.
Tylko jeśli u Twojego kotka zaczynają się mocniejsze objawy, to nie wiem czy będzie on wystarczający. Zadaniem tego leku jest podniesienie odporności organizmu. Daje się go w małych dawkach, żeby nie wytworzyły się przeciwciała i w związku z tym trochę czasu potrzeba, zanim zacznie działać.
Zastanawiam się, na ile poważny jest stan Rysia, musiałby to ocenić wet i zadecydować, czy lepiej dać interferon ludzki, czy może koci. Tyle że niestety koci jest drogi :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2009 11:59 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Niestety leczenie interferonem kocim nie wchodzi w grę, gdyż zupełnie nie stać mnie na ten lek.
Jeżeli jest to białaczka (a wiele czynników wskazuje na to, że tak) to chcę spróbować leczenia tym ludzkim + do tego jeszcze jakieś leki wzmacniające i pobudzające układ odpornościowy. Zobaczymy co jeszcze dzisiaj powie doktor Włodarczyk, który był polecany tutaj na forum.

A ten lek Roferon A - jak się rozcieńcza i dawkuje?

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 12:04 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Jakoś trudno mi uwierzyć w tą białaczkę :cry:

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 13:07 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

W sprawie rozcieńczania napisz może PW do milenap, ona ma rozpisane jak to robić. Ja widziałam schemat rozcieńczania w którejś publikacji, ale nie pamiętam w której, a nie mam teraz czasu poszukać :(
Co do dawkowania.
Na ogół przez 7 dni doustnie podaje się 30 jednostek interferonu dziennie, potem robi się 7 dni przerwy, potem przez 7 dni podaje interferon, potem 7 dni przerwy i tak w kółko, nawet przez wiele miesięcy.
Nowe doniesienia wskazują, że można bezpiecznie zwiększyć dawkę do 100 jednostek dziennie (mój Lucuś tak dostaje).

Do tego trzeba by coś dołożyć. Przy gorszym stanie Scanomune może być za słabe, zapytałabym może o Lydium albo Zylexis. Jest też dostępne Colostrum, które powinno podnosić odporność. Nie wiem co jeszcze, może ktoś coś dorzuci.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2009 13:58 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Dziękuje za wszystkie rady. Na pewno skorzystamy z Rysiem z waszej wiedzy.

A czy ktoś z Was słyszał o leku Spirulina albo stosował go w walce z kocia białaczka?
Nie wiem czy ktoś już poruszał ten temat, ale wczoraj natknęłam się na taki wątek:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,525,70125855,70125855,Kocia_bialaczka_a_spirulina.html

Poza tym znalazłam jeszcze coś takiego:
http://www.burnspethealth.com/Spirulina_dog_food.htm
Tam jest napisane, że ten lek jest dobry zarówno dla ludzi jak i dla zwierząt. Podnosi odporność organizmu, wpływa pozytywnie na system immunologiczny i na siły życiowe zwierzątka. Podobno koty bardzo chętnie go jedzą.
Ostatnio edytowano Czw lis 12, 2009 14:13 przez larentia, łącznie edytowano 1 raz

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 14:12 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Erin dawała spirulinę, z tego co pamiętam. Nie wiem, czy ktoś jeszcze.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2009 19:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Już po wizycie. Czekamy teraz do poniedziałku na szczegółowe wyniki na białaczkę, które mają potwierdzić (podobno na 100%) czy Rysio jest chory czy nie.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 19:33 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Larentia
A jakie badanie wykonywaliście?? Ciekawa jestem co to za test ?
Dziękuje i Pozdrawiam.
lesna
 

Post » Czw lis 12, 2009 19:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Hymmm... Nie pytałam o nazwę tego testu. Jestem zupełnie zielona w tych sprawach. Rysio miał pobrana krew i z tego co mówił doktor jutro kurierem będzie wysłana do Niemiec, gdzie zostanie zbadana. Wyniki mają przyjść na maila. Podobno nie było sensu czekać po teście tym paskowym dwóch tygodni na kolejny, tylko od razu kazał zrobić te badania szczegółowe, żeby wykluczyć albo potwierdzić chorobę.

Jak coś to w poniedziałek zapytam się co to było za badanie.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 20:02 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Dziewczyny, przepraszam, że się wtrącam, ale Wy macie doświadczenie z Białaczkowcami: viewtopic.php?f=13&t=102864&start=0 - może doradzicie coś zakładającej wątek, albo wiecie coś o wolnym DT dla Trufli???
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2009 22:40 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Ja daję od jakiegoś czasu kotom spirulinę, trudno mi ocenić efekty, ale wiem, ze u ludzi działa fajnie.
Ale muszę zdementować: o ile bezdomniaki zjedzą przemyconą w jedzeniu, to z domowymi już tak łatwo nie ma, trzeba zmuszać, przynajmniej wszystkie 7, które u mnie mieszkają :twisted: :wink:

edit. Larentia, ze środków podnoszących odporność, polecam chyba najbardziej Zylexis. My w pewnym momencie stosowaliśmy tych leków bardzo dużo, Mela miała mocną leukopenię, badania krwi były min. raz w tygodniu w tym okresie i Zylexis dawał bardzo łądny efekt i co ważne, utrzymujący się przez dłuższy czas. tak samo u Gluśka. A były też podawane (oczywiscie nie na raz): Neupogen - kilka serii i TFX, no i te delikatniejsze środki.
Z takich rzeczy "na codzień" bardzo polecam sok z aloesu (5 ml/ kota dziennie - dawka ustalona przez weta), moje białaczkowce od jakiegoś czasu są tylko na tym (wcześniej był Virbagen), czują się swietnie, nie chorują, zdrowe też dostają. Schemat wysłałam Ci na maila.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt lis 13, 2009 0:02 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Schemat już dostałam. Dziękuję.

A czy Zylexis też wpływa na osłonę wątroby czy na to trzeba jeszcze jakiś dodatkowy lek podawać?

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 13, 2009 0:37 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Na osłonę wątroby trzeba dodatkowo podać np. hepatil , ale ja podaję gastroval.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt lis 13, 2009 8:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Larentia
Z góry dziękuje.. napisz co to za test, choć na pewno nie ELISA, czy PCR, bo te bez problemu można wykonać w Polsce.. i w ogóle co Ci powiedzieli Weci .. mało tu się odzywam, bo głównie czytam.. ale każda informacja jest na wagę złota :D
Pozdrawiam Serdecznie :1luvu:
lesna
 

Post » Pt lis 13, 2009 9:13 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Lesena nazwy testu nie znam. Słyszałam już o tym od znajomego doktora, który niestety nie może się zajmować moim kotkiem bo mieszka daleko stąd. Generalnie robią taki test w laboratorium w Niemczech i z tego co wiem to na nim wyjdzie 100% wynik:) Nie mogę potwierdzić tych informacji, ale często zdarza się tak, że mogą stwierdzić u kota nawet zwalczoną białaczkę. Czyli taką, którą już kiedyś przechodził. Myślę, że do poniedziałku lekarz da mi wynik i będzie tam napisane co to za badania:) bo trudno to nazwać testem.

Wet mi powiedział, że kot może mieć autoagresje, czyli zwalcza sam siebie. Kolejne badania krwi, które zrobił na miejscu potwierdzają tą chorobę, lecz w jakimś stopniu potwierdzają również białaczkę. Jeżeli w Niemczech stwierdzą, że kot nie ma białaczki i właśnie ma tą autoagresję to dostawać będzie do końca życia małą dawkę sterydu, aby nie zwalczał sam siebie. Szczerze mówiąc dał nam jeszcze trochę nadziei, ponieważ z autoagresją może żyć długie lata.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 291 gości