Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2009 23:31 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dopiero teraz doczytałam. Ja pierd*** Kinga naprawdę podziwiam, że dajesz radę. Biedne koty [']
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw lis 12, 2009 0:06 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kinga, jesteś wspaniała :1luvu: Trzymam kciuki za poprawę zdrowia reszty kociaków :ok: :ok: :ok:
Jutro będę u weta z fundacyjnymi, to go podpytam, co to może być, może będzie miał jakiś pomysł... :roll:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 12, 2009 0:37 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Jana pisze:Podajcie surowicę z krwi kota, nie musi być ozdrowieniec, wystarczy dorosły, szczepiony regularnie.
Pobrać krew, zostawić na skrzep, odwirować, osocze pod skórę maluchom. Nawet prewenyjnie.

Poza tym morfologia koniecznie, jeżeli jest leukopenia - TFX i dobrze byłoby neupogen. Intensywne kroplówki (dożylne, jeżeli nie ma anemii; nawadnianie i aminokwasy), leki przeciwwymiotne (cerenia albo torecan, nie metoclopramid), coś osłonowo na jelita (ranigast, solvetryl), silne antybiotyki (np. biotrakson i metronidazol, oba dożylnie), leki przeciwgorączkowe (np. tolfine).
Jeżeli nie ma wymiotów można karmić convem, podawać siemię lniane.

Testy z kału są psie. Ujemny nie oznacza, że to nie pp, tylko może akurat nie być wirusa w kale, dodatni daje pewność niestety.

I pośpiech! To walka z czasem.


Jeżeli leukocyty są podwyższone należy rozważyć coś innego, np. izosporę (badanie kału).

Tak na wszelki wypadek się powtórzę (cytat z soboty).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 12, 2009 8:06 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dzięki, Jana. "Wszelkie wypadki" mocno wskazane bo ja faktycznie przestaję funkcjonować. Powtórka przydatna. Najpierw badanie - postaram się wymóc tu morfologię, jeśli nie uda się tu, walę na KRK. "Dawcę" to tylko poprzez forum mogę, jeśli będzie potrzebny bo tu ludzi nie znam.
Piszesz o anemii - mały miał anemię i poleciała wątroba chyba bo miał bardzo blade dziąsła i wetka powiedziała że ma żółte łapki. Szczerze mówiąc to.. Nie bardzo byłam w stanie rejestrować to co mówi.
Dziś...
Maluchy rzuciły się na jedzenie. Celowo na noc, po kolacji, zostawiłam w miseczce odrobinę, chciałam żeby rano były głodne żeby ocenić jak z jedzeniem jesteśmy. Pocieszające pół na pół - mały jadł do końca. Idę do weta standardowo - na 9:00, zobaczymy jak z gorączką i co powie na biegunkę u Szelki. Może nie jest to biegunka sensu stricte bo mała nie biega co chwilę do kuwety, ale qpal był paskudny i to mi się źle kojarzy. Nie sądzę żeby to był wynik fobii.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 12, 2009 8:10 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga jeśli masz możliwość zmień weta, bo jak sama widzisz ten niewiele potrafi zdziałać. od tygodnia faszeruje koty zastrzykami, a w zasadzie żadnej konkretnej diagnozy nie postawił. jeśli masz możliwość to jedź gdzie indziej.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lis 12, 2009 8:12 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Mogę tylko do Krakowa, ale trzeba się liczyć że tam dwa razy dziennie w razie potrzeby nie obrócę i dochodzą bilety - to dodatkowy koszt.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 12, 2009 8:14 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

może nie trzeba będzie 2 razy dziennie jeśli porządnie zdiagnozują i podadza konkretne leki?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lis 12, 2009 8:22 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dlatego chcę dziś jechać. Czekam na gg od młodego - ma się wbić wetce na chatę i dopytać.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 12, 2009 8:31 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

i tak powinnas zrobić. wstrzymaj się na chwilę obecną z wizyta u waszego weta i jakby co jedz do krk. nie ma co juz sie zastanawiać. brzeski wet jest nieskuteczny. bierze od ciebie kase, a nic nie pomaga.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lis 12, 2009 8:38 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Myślę że nie do końca tak. Myślę że skoro dostają leki, to nie powinnam ich przerywać - Catosal, antybiotyk... To i tak by dostawały. Więc niech dostaną dziś jak zwykle. To jest w książeczkach, więc wetka w KRK będzie wiedziała na czym stoimy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 12, 2009 8:41 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

ja myślałam żeby sobie odpuścic i nie męczyć ich rpzed ewentualna wizytą w krk. tu dostaną leki, tam pewnie też to duże obciążenie dla takich maluchów, tym bardziej, że te leki, które dostają do tej pory to i tak za wiele nie działają. wiesz ja tak miałam z pierwszym psem, jeden wet leczył i nic, zabraliśmy do drugiego i była zupełnia inna terapia. lecę do rpacy, jak będę miała możliwość to zajrze zobaczyć co i jak.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lis 12, 2009 8:47 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kurcze... To teraz mam zagwozdkę. Kombinowałam tu spróbować wycisnąć morfologię - to mogą zrobić w ramach posiadanego sprzętu, a pozwoliłoby potwierdzic lub wykluczyc pp na podstawie poziomu leukocytów. Q..wa! Znowu nie wiem co dalej!!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 12, 2009 9:16 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Czekamy na informację, jak tam maluchy...
Czasem boję się tu zaglądać... ale wierzę, w to mocno że będzie lepiej...
Zmartwiła mnie ta qpa Szelki :(
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw lis 12, 2009 9:28 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja mogę tylko zaglądać i trzymać kciuki bo nie mam podobnych doświadczeń i niczego nie mogę doradzić :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2009 10:19 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Uff widze ze stan sie szczęśliwie od wczoraj nie zmienił . Dalej trzymam kciuki
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości