Niecierpliwa ? Tak ,byc moze. Przestraszona troche napewno ale dzielnie dalej bede wypelniac misje ratowania Toska od bezdomnosci
I tak juz w poniedzialek wybieram sie z nim na szczepienie .
Powiedzcie mi tylko co ja mam z tym jego żołądkiem zrobic.Co sie polepszy to znow sie psuje. Czy to mozliwe ,ze on ma tak jelitka zjechane ?
Kussad jaki napad

??
Tytul przekopiowac ! Genialne w swojej prostocie , nie wpadlam na to powiem ze wstydem
Agneska , to ja Cie wirtualnie uscisne , bo widze, ze masz naprawde duzego dola .Nie martw sie , przeciez kiedys musi sie ruszyc .
Donosze, ze Tosio przejawia coraz wieksza energie i tak dzis sie wydziczal ( piekne slowko nie ?) ,ze wpadl na moj kubek kawy i wylal.Bo ja sobie naiwnie myslalam , ze moge przy nim poleżeć , wypic kawke i poczytac.A on mial inny pomysl na relaks.
No kochaniutki jest ,poprostu czysta energia opatulona dla niepoznaki w kocie futerko
