Głodzę koty? No, niedokarmiam...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 21, 2004 18:33

Katy pisze:
ako pisze:Ja myslałam, że kot powinien mieć suchą karmę cały czas dostępną...


To zalezy.
Ja jestem zdania, ze kot, ktory dorasta powinien miec dostep do suchego caly czas.

Moj dorastajacy kot, nie moze miec stalego dostepu do zadnego jedzenia bo musialby sie chyba sam czestowac poniewaz w tej samej sekundzie, w ktorej pojawia sie jedzenie w misce jest juz zjedzone (podejrzewam, ze gduybym dala kilogram tez by zjadl), na czym traci Kluska ktora jako dobrze wychowana panienka nie lubi jesc wszystkiego na raz, lubi podchodzic kilka razy, musialo sie to zmienic odkad jest u nas Hugo :roll:
i tak je oddzielam na czas karmienia...
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Śro sty 21, 2004 21:20

Policzyłam...Wychodzi na to, że może nie głodzę, ale niedokarmiam (napisane łącznie celowo, jak niedowidzieć, niedosłyszeć). Bo się doliczyłam:
skoro zalecana dawka to ok. 3 tacki Animondy na kota =300 g --> ponieważ producent zawyża, a mnie ma pasować do równego rachunku, bo operację prowadziłam w myślach zmywając gary--> założyłam, że 250 g. Czyli pół tacki na śniadanie to 1/5 zapotrzebowania kota na żarcie.
Z kolei po południu dostają minimalną zalecaną dawkę Iamsa dla kota 4-5 kilo (ew. dawkę dla kota odchudzanego), czyli ok. 40 g - na pół --> połowa zapotrzebowania dziennego kota na karmę.
W sumie 0,2+0,5=0,7 dawki dziennej. Do tego dochodzi wołowinka, ale to jest ok. 5 dkg na kota, czyli niedużo. Czyli do 100 procent dawki dziennej trochę brakuje :oops: Chyba dostaną o parę chrupek więcej... :)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro sty 21, 2004 21:26

Ach, zojko, to co innego :D Frycek też nie miał cały czas, bo mu Mefisiek by wyjadł :D Ale jestem zdania, że w miare możliwości, tak jest najlepiej :D

Coś mało Cie na forum ostatnio :( Wszystko ok?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro sty 21, 2004 22:29

Katy pisze:
Coś mało Cie na forum ostatnio :( Wszystko ok?

Dobrze mnie wyczulas Katy, takie tam problemy, z ktorymi jakos musze sobie poradzic. Dzieki za pamiec :D
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Czw sty 22, 2004 16:33

Rozdzielac koty na czas jedzenia?
Z suchym nie ma problemu, oba jedza chetnie acz bez pasji, zazwyczaj cos w miseczce zostawiajac na pozniej (mimo ze duzo nie dostaja, 40-50 g. Animondy dziennie na kota), ale niech no tylko dostana puszeczke, wtedy Dalka (mlodsza i mniejsza) pedem zjada swoje i odstawia Doriana od jego miseczki. Probuje interweniowac, znaczy podkradam jej jedzenie spod pyszczka i przekladam do drugiej miseczki, ale to mi sie zdaje nie w porzadku.
Nie chcialam wczesniej ich rozdzielac, bo one nie znosza sie rozstawac, ale moze z nosem w misce to nie zauwaza...

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 22, 2004 20:20

Dzisiaj rano BluMka nie chciała jeść mokrego, po południu Budyń jadł suche na raty (chyba jeszcze nie zjadł). Cyzli sytuacja wraca do normy. Dawki specjalnie nie zwiększałam...
A może ona na mrozy takie głodne :?: :?:
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw sty 22, 2004 21:16

Spooooko. Moje jedza trzy razy dziennie (bo kazde je co innego i musze pilnowac :roll: ). Rano (o 7 godz. ) suche (ile zjedza, ale srednio ok 20 - 30 g), po poludniu kolo 5 - 6 suche (znow ile zjedza, chyba zaczne mierzyc :roll: :lol: ) wieczorem mokre ok 50 g.
Za duzo... ? 8O

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob kwi 03, 2004 19:30

Odświeżam dla Nigry 8)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob kwi 03, 2004 23:29

Hmmm....

Nie chcę być kontrowersyjny (w sumie na kotach się nie znam...) ale... czy te Wasze koty wiedzą, jaka jest dla nich właściwa dawka ? Mam na myśli, czy czytały napisy na puszkach Animondy, Iams'a czy innych producentów..? A jeśli ktoś karmi kota tzw. pożywieniem domowym, to jak ma to przeliczać na jednostki umowne ? :roll:

Serio, trochę mi się to dziwne wydaje, takie wydzielanie kotu pokarmu, jak na receptę (względnie na kartki). Chyba jeszcze nie jest tak źle ? Podkreślam - doświadczenia we współżyciu z kotem mam żadne (cóż to jest - rok ?), ale to, co piszecie, wydaje mi się w pewien sposób.... osobliwe. :(

Jeszcze raz przepraszam za ewentualną ignorancję. Oczywiście spod powyższego wyłączam koty leczone, pozostające na diecie - wtedy aptekarska precyzja jest niezbędna....
ObrazekObrazek
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

Leto

 
Posty: 194
Od: Wto mar 23, 2004 23:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 03, 2004 23:34

Generalnie wskaźnikiem- jest waga kota. Jesli kot nie jest ani zatuczony ani wychudzony (wet pozostaje obiektywnym zazwyczaj sedzią) tzn. ze dawka jest ok.
Sporo kotów samodzielnie wydziela sobie jedzenie- u mnie jest suche cały czas dostepne, a obydwa koty (kastraty) mają piekna linię, bez tendencji do tycia.
Natomiast jesli kot jest zarłoczkiem- to pozostaje trzymac sie wskazówek producenta: w końcu obliczone sa (tzn. zawartośc kaloryczna tychze karm) na określona wage kota i uwzgledniaja jego tryb zycia (dla wychodzących karma sa bardziej kaloryczne niz dla kanapowców).

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie kwi 04, 2004 7:30

Leto, ja zaczęłam wydzielać jedzenie jak mi roczna kotka w trzy miesiące przytyła 1,5 kilo (czyli 1/3 swojej wagi) i zaczęła mieć problemy ze zdrowiem. Pani wet powiedziała wtedy, żeby owszem z tabel producenta brać niższą wielkość.
Siłą rzeczy muszę wydzielać obu kotom, bo ona podjadała jedzenie drugiego. I nie robię tego z wagą ani suwmiarką, tylko mniej więcej. Poza tym jak danego dnia widze, że koty są wyraźniej głodne - dostają ciut więcej.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Nie kwi 04, 2004 9:26

AnnaP.P. pisze:Odświeżam dla Nigry 8)


Dzieki, bo ja sie naprawde gubie w tym jedzeniu.
Przeczytalam caly ten watek i jak doszlam do tego ze DOROSLY KOT wazy 4,5 kg, a Rysiek ma 4 misiace i 4 kg to zglupialam.
Dzieki Wojtkowi mam pojecie co jak liczyc, ale wiadomo my liczymy a kot swoje...baaaaardzo glosno sie domaga....
7 życzeń, 7 kotów, 7 dni tygodnia

Nigra

 
Posty: 946
Od: Pt sty 16, 2004 13:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 04, 2004 10:06

Łolaboga! To ja moje koty napycham bez granic 8) . Rano, ok. 6 jedzą po małej miseczce (ok. 1,5 łyżki stołowej ) mięska, potem to samo ok. 9 (nie da rady inaczej - one musza zjesć za każdym razem, jak ktos wstaje :) ). Potem jedzą różnie: zwykle dostają cos ok. 14-15, chyba, że rodzina później wraca (wtedy o 16.) Czasem jest to suche, a jak akurat wyjdzie to znów mięsko. No, i jeszcze przed spaniem tak samo. Inka nie je nic poza mięskiem i suchym - czasem tylko poliże cos z palca. Poza tym miewa humory i są dni, kiedy prawie nie je. Za to Salem wchłania WSZYSTKO 8O .Ten kot jest wiecznie głodny. Czasem widze, ze dopycha na siłę, ale zabranie miseczki kończy się płaczem na cały domu. Podejrzewam, że on jeszcze tak na wszelki wypadek gromadzi - w końcu znaleźlismy go w stanie skrajnego niemal wychudzenia :? . Koty dostają jesć często, nie sa głodne, ale Salem zawsze grzebie po szfkach i kradnie z talerzy. Zaznaczam, że mimo takiego żołądka nie jest wcale gruby. Przeciwnie.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie kwi 04, 2004 10:29

Pokemona permanentnie odchudzam karmą weterynaryjną p.t. Obesity. Ptysia muszę odkarmić. Dostaje karmę z wysokiej półki. Jezeli pilnuję to jest ok. Niestety nie mogę stać w kuchni cały dzień i mój grubas ( kot drobnej budowy waży 5,700)wyjada wszystko co się napatoczy, a głównie z miseczki ptysia, który na rozkaz pokemona odchodzi grzecznie i przygląda się zjadaczowi pokemonowi.
Od środy będę miała trzeciego kota , bo mój syn wyjeżdza. Ten kotek ma SUK, czyli znowu inne jadło. Reasumując wygląda to tak: jeden za gruby, drugi z FIV-em, trzeci z SUK. Dobrze, że mam balkon i to 10 piętrze, jak wyskoczę to skutecznie.
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Nie kwi 04, 2004 14:01

magda gabryś pisze: Ten kotek ma SUK, czyli znowu inne jadło. Reasumując wygląda to tak: jeden za gruby, drugi z FIV-em, trzeci z SUK. Dobrze, że mam balkon i to 10 piętrze, jak wyskoczę to skutecznie.

Żeby Cie pocieszyć to napiszę jak jest u mnie : jeden jest junior (jeszcze), jeden z SUK, jedna nie jada puszek i tylko niektóre chrupki (RC) , jedna nie jada puszek i nie wiadomo co chce, jeden nie jada wogóle chrupek. No i pozostała piątka normalna. To przez nią nie rzucę się z 7 piętra.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości