Bielutki jak śnieg Wojtuś już w domu!Maciuś uciekł!

[Kasia D.]

No właśnie.Kasiu,napiszesz coś?

Nie mam żadnych nowych wiadomości. Z p. Haliną, która pośredniczyla w adopcji, łapiemy się telefonicznie w biegu gdy jest coś ważnego.
Ale obiecuję, że wypytam przy najbliższej rozmowie o Wojtusia.

[ewar]

Super,dziękuję.

[Killatha]

i żadnych informacji o kotkach
jak im się żyje?

[ewar]

Maciuś uciekł! Dzieci wzięły go do ogrodu w zeszłą niedzielę i kotek uciekł.Dopiero dziś rano się o tym dowiedziałam.Będziemy go szukać.Pojechała już tam p.Basia,która opiekowała się nim na działkach i którą dobrze znał.Ja też wsiadam na rower,bo może sobie skojarzy.Zawsze bowiem bywałam na działkach rowerem,a on biegł za mną kiedy mnie zobaczył.Biedny Maciuś,tyle złego go w życiu spotkało.Dokąd tak będzie? A to taki miły,miziasty kot?Dlaczego ciąży na nim takie fatum?

[pisiokot]

Kurczę ...
Mam nadzieję, że tylko wybrał się na zwiedzanie okolicy i wróci .
Trzymam kciuki za znalezienie Maciusia .

[ewar]

Dzięki.Trzymajcie mocno,na pewno nie przestaniemy go szukać.Myślicie,że może wrócić na działki? To nie tak daleko,ale musiałby iść przez most.

[Killatha]

kciuki trzymam bardzo mocno
to taki kochany kot

[ewar]

Kasiu, przepraszam,że Cię molestuję,ale to moja siostra (ja też) ma prośbę o informację o Wojtusiu.
A Maciusia szukamy.Nadal nic

[Kasia D.]

Kasiu, przepraszam,że Cię molestuję,ale to moja siostra (ja też) ma prośbę o informację o Wojtusiu.
A Maciusia szukamy.Nadal nic

Nic nie wiem. karmicielka, która pośredniczyła jest bardzo chora, w tak złym stanie, ze nie wstaje z łożka,41 st temperatury juz trzeci dzień, kotami zajmuje sie jej siostra.
Myslę, ze gdyby coś było źle z Wojtusiem to wiedziałabym o tym pierwsza.

[Killatha]

i nic?

[ewar]

Czekamy na wieści o Wojtusiu, a Maciusia szukam z p.Basią.Nie razem,ale osobno.Już nawet okoliczne psy przestają na mnie szczekać,bo wydaję im się znajoma.Teraz rozszerzamy teren poszukiwań o działki.Są niedaleko,możliwe,że tam poszuka pożywienia.Nie odpuszczamy,trzymajcie kciuki i to bardzo mocno.To taki miły, kochany kocurek,a takie ma przekichane to życie.

[Kasia D.]

O Wojtusiu będe mogła dowiedziec się czegoś gdy p.Halina wyjdzie ze szpitala.
Była w tragicznym stanie. Omal nie zeszła. Teraz jest lepiej , ale jeszcze długo, długo nie będzie zajmowac się kotami...
Ot, wysiadły nerki

[ewar]

Przykro mi bardzo.Mocne kciuki za zdrowie p.Haliny. Jeżeli to ci sami lekarze, którzy mną się zajmowali,a właściwie moimi nerkami to wszystko będzie super.Są naprawdę dobrzy.

[Killatha]

kciuki za zrdrowie p.Haliny
i czekam niecierpliwie na informacje

[ewar]

Wiem,że Wojtuś ma się świetnie,tylko Duża go ciut zapasła i Wojtuś wygląda jak biały wieloryb Kochany kotek