Szaruś

[Gretta]

Dzisiaj też poszła qpka do bada bakteriologicznych, wyniki posiewów będą za kilka dni.

Czy na pierwotniaki także?

[Ja-Ba]

Na pierwotniaki i pasozyty były badania wcześniej.
Na wszelki wypadek - upewnię się.
Mój wet ma mnie dość
Na szczęście jego córka, młoda wetka, ma jeszcze świętą cierpliwość

[ASK@]

Aśka, ja tak egoistycznie
Proszę, opowiadaj na moim wątku!!!!!!
promocja to nie lada, ja takiego zacięcia nie mam, no, nudnawa ciut jestem [ ikonka z wywalonym jęzorem]

Masz u mnie miejsca na promocję ile tylko chcesz, w dodatku darmową

Alu, to minie, ale mnie się ciagle włos nie chce na łbie połozyc. To był zawodowy kierowca, prowadził ciężarówkę. Na rondzie, dużym, doskonale oznaczonym, z prawego pasa z którego mógł pojechać albo na wprost, albo skręcić w prawo, pojechał sobie w lewo ścinając pasy.. zawodowiec

czyli zawodowy uszkadzacz karoserii organicznej i nie organicznej!
Janka ty nie wisz co czynisz pozwalajac mi gadac do woli.Mnie juz w domu to koty tylko sluchaja a i to nie wiem,czy micha nie ma wplywu na ich cierpliwość!!!
Ja starej daty kobita i nagadałam sie o Burasi zamias odesłac do watku!Ale na to wpadlam juz potem !!!
To w czwartek z malym na te cholerne badanie roaumiem!Matko na łobcym sprzecie to ja nawet znaku zapytania nie umiem postawic!No wykrzyknik wyszedł.
Trzymajcie sie i jutro zajrze do Was! Glaski dla wszystkich futrzastych!

[Kociara82]

dolaczam na dobranoc swoj glaski dla footrzastych

[Gretta]

za Szarusia

[ASK@]

dzwonie Janeczko do domku Mikitki! Ale nikt nie odbiera. Dziś jestem dłużej w pracy to do późna będe próbować.
Ja dziś dodzwoniłam sie do domku mojej wyadoptowanej burej kici. Mówiłam,że znaku zycia nie daja. Rozmawiałam i jest wszystko ok. Z kicia nie rozmawiałam niestety.
Wiec może to taki gatunek człowieka!
jak Szaruś sie czuje?
Ja juz jestem zdenerwowana czwartkiem a to tylko przepuklina, a ty to pewnie weta zagryziesz do tej pory
No i u mnie łapanka Tysona tez na czwartek. Tyson to mój typ czarny,brzydki, gruby lizus Idzie na ciachanie i ful serwis(zeby,uszy i małe takie coś...). Już sie boję jak go wcisnę do kontenerka.Po dobroci nie wlezie. A jak nie przyjdzie?Do domu nie mogę go zabrac dobe przed(taki był plan) bo zakocenie duże i pewnie mała/duża jatka by była. Klatka jaką mam na Tysona za mała. Tak sie spasł przybłyda na asinym wikcie. Przecie mi nie uwierza,że podwórkowiec

Trzymajcie sie z Szarusiem ,będzie ok.
Ten wtret o Tysonie to przypomne sie za pozwoleniem wpisałam!!! fajny jest

[Ja-Ba]

Jutro o godzinie 10.00 ostatni posiłek przed czwartkowym badaniem. Jestem chora na samą myśl o takiej długiej głodówce. Przy wszystkich swoich kłopotach Szaruś ma doskonały apetyt a gdy jest głodny to tak żałośnie miaukoli
Wczoraj na pocieche dostał nową zabawkę... bardzo mu się spodobała , mojemu synkowi małemu też

[Ja-Ba]

Asia, my dzwonimy do upadłego i nikt nie odbiera.. może to nic nie znaczy.. ale się boję. Możesz napisać jaka to dzielnica jest? Może poprosze kogoś z Miauowiczów z samej Warszawy, dla Ciebie moze być za daleko.

Na wszelki wypadek napisałam też dzisiaj do domku Zefirka. Na szczęście tutaj, jak zawsze, odpowiedź jest natychmiastowa a jutro dostanę nowe fotki kocurka /pani Dorota jest nadzwyczaj słowna więc jak obiecała że bedą, to będą /.

Boję się o Mikitke

[ASK@]

nie wiem jaka to dzielnica bo nie sprawdzalam.Włsnie mam zajety u niej te. a wczesniej był wolny.Wychodze już ale bęe próbować z komórki.
Może w biurze numerów sprawdziś czy istnieje taki człowiek.

[verrine]

My się odzywamy, bo na świeżo po wecie. Od dziś Zuzia i Mirmur są kastratami Mirmur właściwie już jest w stanie "to ja miałem jakąś operację?", a Zuzia jest jeszcze kołowata, ale poszła spać i może jak wstanie będzie dobrze. Przewraca się w kubraczku, ale po przejściach z kołnierzem u Jazz wolałam kubraczek od tego pierwszego :/

Mamy nadzieję, że z małym szarakiem wszystko będzie dobrze.

Pozdrawiamy

[Ja-Ba]

Ojej, dzieciaki kochane , Mirmurek szybciutko dojdzie do siebie, Zuzinek troszkę pocierpi ale co zrobić.
Cieszę się że już za nimi / i za Wami/ te "atrakcje".
A Zefircio jeszcze z pomponikami, rozstanie się z nimi jeszcze w listopadzie lub na początku grudnia. Też jest duży jak rodzeństwo, pani Dorota mówi że nikt nie wierzy że to taki młody kotek

[Femka]

i znowu kolejne koteczki okaleczone bezpowrotnie

[Ja-Ba]

i znowu kolejne koteczki okaleczone bezpowrotnie

specjalnie dla Ciebie kotek jeszcze całkiem kompletny

[Femka]

ależ on jest cudny
I wygląda jak aniołeczek

[Ja-Ba]