Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki! Rysiek-Kacper już w DS

[Kruszyna]

Rysio/Kacper już w nowym domu Od razu nawiązał znajomość z nowym kolegą - żółwiem wodnym Prawie cały wlazł do akwarium

Poza tym przez chwilę siedział swojej Pani na kolanach i oczywiście mrrrruczał jak traktor Zjadł troszkę suchego i zwiedzał, zwiedzał, zwiedzał...

Trzymajcie kciuki za spokojną noc I za żółwia

[gaota]

[Gibutkowa]

Rysio/Kacper już w nowym domu Od razu nawiązał znajomość z nowym kolegą - żółwiem wodnym Prawie cały wlazł do akwarium

Poza tym przez chwilę siedział swojej Pani na kolanach i oczywiście mrrrruczał jak traktor Zjadł troszkę suchego i zwiedzał, zwiedzał, zwiedzał...

Trzymajcie kciuki za spokojną noc I za żółwia

Raczej nie za żółwia a za Kacperka/Ryśka... Wiem cos o tym, też mam gadzinę wodną. Kacperek musi uważać na łapki i ogonek. Poważnie.

Gibutek zaliczył 3 kąpiele w akwarium Karolinki (gadzinki). Zwykle wpada, odbija się od żółwiowej skorupy i wyskakuje z akwarium zachlapując cala podłogę. I jest pod tym względem niewyuczalna. Potrafi wisieć głową w dół nad sama wodą, przednimi łapkami grzebie w wodzie a tylnymi siedzi na obrzeżu akwarium

Kacperku-Rysku

[Kruszyna]

Rysiek/Kacper wczoraj też wlazł do wody przednimi łapami, na szczęście żółw tylko uważnie go obserwował

Mam nadzieję, że nie przyjdzie mu do głowy wejść do akwarium wszystkimi czterema łapami (w tym - tą jedną w gipsie)

Tak w ogóle, to już jest umówiony na ściągnięcie gipsu i na kastrację Tego gipsu z dnia na dzień jest coraz mniej, bo chłopczyk jest na tyle uprzejmy, że sam zaczyna go sobie odgryzać po kawałku

[Monisek]

Gibuciu, zmień tytuł

[Kicorek]

O, kilka dni nie zaglądałam, a tu takie wieści

[Kruszyna]

Żółw nie jest już taki interesujący, jak wczoraj... Teraz kocio zapoznaje się z kwiatkami

[Gibutkowa]

Kruszynko... czy domek Ryśka wziął tabletki te co dostawał w hoteliku? Bo tam był w takiej torebeczce immunodol, to myślę że mogą mu zacząć podawać, szczególnie przed sterylką żeby się wzmocnił. 1 tabletkę dziennie Tan woreczek był w pudełku z witaminami Felvital.

[dune]

Rysiek jest przecudny, z mordki myslałam, ze to koteczka, śliczne oczęta, tak sie ciesze ze juz jest na swoim miejscu

[estela]

dawno nie podczytywałam,a tu taaaaka dooobra wiadomość!!!!
Powodzenia w nowym domku!

[estela]

Jestem z Wrocławia i w najczęściej podczytuję wątki "wrocławskie", a że nie regularnie to często jest już coś nieaktualne np. Kosmitka
mam pytanie- czy konto na które były wpłaty na Ryśka vel Kacpra mogę coś wpłacać bez określenia na kogo do wykorzystania na każdego Kociaka, który będzie tego potrzebował?
Pozdrawiam wszystkich, którzy pomagają kociakom

[Gibutkowa]

Jestem z Wrocławia i w najczęściej podczytuję wątki "wrocławskie", a że nie regularnie to często jest już coś nieaktualne np. Kosmitka
mam pytanie- czy konto na które były wpłaty na Ryśka vel Kacpra mogę coś wpłacać bez określenia na kogo do wykorzystania na każdego Kociaka, który będzie tego potrzebował?
Pozdrawiam wszystkich, którzy pomagają kociakom

estela jak najbardziej możesz wiele kotków potrzebuje pomocy

[dune]

Rysio/Kacper już w nowym domu Od razu nawiązał znajomość z nowym kolegą - żółwiem wodnym Prawie cały wlazł do akwarium

Poza tym przez chwilę siedział swojej Pani na kolanach i oczywiście mrrrruczał jak traktor Zjadł troszkę suchego i zwiedzał, zwiedzał, zwiedzał...

Trzymajcie kciuki za spokojną noc I za żółwia

Kruszunko czy mogłabym podejrzec Rysia/Kacperka w nowym domku? Chocby przez dziurke od klucza
życzę milej niedzieli
ps a na żólwia faktycznie uwazaj, kiedys mnie strasznie dziabnął taki żółw - Marcel nie docenilam "przeciwnika" , a jego "żólwie tempo" wprawiło mnie w oslupienie

[Kruszyna]

Jak tylko zawitam do domku z wizytą, to dodam zdjęcia

[Gibutkowa]

ps a na żólwia faktycznie uwazaj, kiedys mnie strasznie dziabnął taki żółw - Marcel nie docenilam "przeciwnika" , a jego "żólwie tempo" wprawiło mnie w oslupienie

Ja tej wątpliwej "przyjemności" nie miałam ale mój TŻ powiedział, że to takie uczucie jakby Ci ktoś kombinerkami palec ścisnął Z resztą mi wystarczy widok równiutko "przeciętej" na pół rybki (martwej oczywiście) - nie odszarpanej tylko równo odciętej