Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ja to samo...Ale jakby się całkiem poddał to chyba by nie próbował jeść?agul-la pisze: niech zdrowieje maleństwo, bo nie moge przestać myśleć o nim. a jak reszta?
shira3 pisze:Ja to samo...Ale jakby się całkiem poddał to chyba by nie próbował jeść?agul-la pisze: niech zdrowieje maleństwo, bo nie moge przestać myśleć o nim. a jak reszta?![]()
![]()
![]()
Może to przesilenie....? I potem będzie lepiej? Zeby to było tak....kinga w. pisze:shira3 pisze:Ja to samo...Ale jakby się całkiem poddał to chyba by nie próbował jeść?agul-la pisze: niech zdrowieje maleństwo, bo nie moge przestać myśleć o nim. a jak reszta?![]()
![]()
![]()
Tego się łapię. Z drugiej strony u weta był tak słaby i spokojny... NAwet nie zapłakał choć zawsze miauczał, nawet próbował sie bronić lub wiać pod moje ubranie. I ten spadek temperatury, każdy oddech brany na siłę...
Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 33 gości