W ciągu dnia wypuszczam Sabi ze strychu co by mogła się troche powałęsać po moim pokoju . Ale na noc ją zamykałam bo nie chciałam dopuścić do spotkania z psem . No i wczoraj znów tak zrobiłam , ale po chwili Sabina zaczeła się buntować , że nie chce być sama . Pomyślałam , że pokaże jej Antonka . Byłam święcie przekonana , że jak go zobaczy to wyskoczy na pół metra w górę najeży się , naprycha i ucieknie w kąt .
A tym czasem co zrobił kot ...nic . A właściwie jeszcze lepiej ku osłupieniu mojemu i Antona podeszła do niego i zaczeła łasić się do jego pyska i mruczeć

Nie sądze by zrobiła to z miłości do Antosia , ona chyba wie , że dzięki temu będzie dziś mogła spać ze mną i Józką

Dla zainteresowanych Anton wygląda tak : http://galeria.animal.pl/pokaz.php?kat=psy&id=1574 ,a jego dzieci
http://galeria.animal.pl/pokaz.php?kat=psy&id=1575