Mysia i Neron*kotowanie z Alą*czyli wątek kocio- kulinarny

Tyzma pisze:wiecie, co mnie zawsze boli? wszystko wygląda tak apetycznie, że nie mogę się oprzeć żalowi, że nie jem tego

nie jesz bo za daleko ? czy z przekonań :roll:

Krzyś wrócił do domu z próby muzycznej na Pradze zdrowy i bez laptopa i bez komórki... :evil:

o żesz ty...... :evil:

kussad pisze:Krzyś wrócił do domu z próby muzycznej na Pradze zdrowy i bez laptopa i bez komórki...

O, q... Zgłoś gdzie trzeba i zablokuj komórkę. Cuda się zdarzają, czasem nawet policji coś się udaje.

Zgadza się - maja teraz bazę danych o skradzionym sprzęcie i przy okazji różnych zadym i zatrzymań sprawdzają - tak odzyskałam swoja komórkę :ok:

Hallo - Gospodyni Obrazek

Drożdzóweczki miały być :mrgreen:

co do Krzysia to napisałam już na Twoim wątku Ewuś - dobrze że Jemu nic nie zrobili współczuję :roll:

drożdżówki w czwartek będą o! :mrgreen:

dzisiaj miałam jechać z sienką do doktora
wczoraj wymieniłam jej butki
i chyba obraziła się że te same co w zeszłym roku
bo jakiś kilometr po wymianie
zjadła sprzęgło :roll:

czekam w domu a telefon od sienowego doktora
który ma ją ściągnąć do gabinetu :roll:

w związku z tym sprzątam, piorę i słucham trójki :wink:

Mówisz o autku jak mój Ojciec :wink:

Nazwał dużego fiata Albert, dawał mu przed dłuższą trasą pieniążek w schowek [uwzględniając inflację - z 5 zeta zrobiło się z czasem 20] i cierpiał katusze jak czasami siadałam za jego kierownicą :ryk:

mój dziadzio ukochany miał żabkę :mrgreen:

a ja do niej mówię po jej imieniu fabrycznym :ryk:

Zawsze mnie wzrusza taka miłość do samochodu :lol:

Ale z miłością mówisz bo zdrobniłaś :ryk:

JoasiaS pisze:Zawsze mnie wzrusza taka miłość do samochodu

nie no ja to nie przesadzam za to mój brat...
mój brat kiedyś jako ledwie łażące dziecię wziął swoją pieluszkę (tetrowa innych nie było) i zaczął czyścić felgi dziadziowej żabci - jaki był dumny dziadzio nawet nie wiecie :lol: