Zrób swój własny cud! Rupert, Salem i dziwne maluchy...

seniorita pisze:Nowe pruszkowskie zasmarkane cudo czyli Leo-Elf:

Kotuś jest dorosły, bardzo miły i miziasty. Jest wysoki i masakrowanie chudy. Wazy tylko 3,1kg! Wgląda jak szkielet norwega. Leczymy, karmimy i lioczymy, że niebawem wyzdrowieje i podwoi swoja masę

Jaki piękny! Ten nosek :1luvu:

To ten maincoonik?
Od babska, które go chciało zagłodzić? :evil:

Anuk pisze:
seniorita pisze:Nowe pruszkowskie zasmarkane cudo czyli Leo-Elf:

Kotuś jest dorosły, bardzo miły i miziasty. Jest wysoki i masakrowanie chudy. Wazy tylko 3,1kg! Wgląda jak szkielet norwega. Leczymy, karmimy i lioczymy, że niebawem wyzdrowieje i podwoi swoja masę

Jaki piękny! Ten nosek
To ten maincoonik?
Od babska, które go chciało zagłodzić?

Nie, to "norweg" spod bloku.

Znalazłam go w sobotę. Przybłakał się do stadka na Radnych.

Obcięłam pazurki, wycięłam kołtuny, wyczesałam i trochę wyprałam łapki....
Ma koci katar i wcina antybiotyk na razie.

Wszystkie zabiegi dał sobie zrobić mrucząc obłędnie... Gaduła i totalny miziak z niego...
Pierwszy raz miziałam kota ponad godzine bez przerwy..

Oczywiście kuweta opanowana bezbłędnie.

Jak się umyje i przestanie kichać - będzie z niego przepiękny kocurek.

No zakochałam się :1luvu:

jeszcze trochę Leosia-Elfosia

alfee pisze:Udało się. Puchatek zaszczepiony Jeżeli ciocia orchidka zorganizuje łapankę, to kotki mogą zamieszkać tymczasowo u mnie.
Z informacji technicznych: w czwartek i w piątek jestem na urlopie, a generalnie od środy do niedzieli mam czas i mogę pomóc w łapaniu, jakby co (chociaż nigdy jeszcze za kotami nie ganiałam )
Dobrze, gdyby trafiły do mnie przed weekendem, bo w przyszłym tygodniu wyjeźdżam na 4 dni i chciałabym je przed wyjazdem chociaż trochę oswoić z kuwetą i łazienką Nie wiem, czy usługi mojej sąsiadki obejmują sprzątanie całej łazienki

Alfee,
Ja kociaków łapać nie będę:) Pani Basia sama je złapie przy jedzeniu, bo spokojnie sobie z nimi radzi:)
Pójdę z nią najwyżej na działkę z transporterkiem, żeby kobiecina nie dzwigała:)
Środa Ci pasuje na dostarczenie kociambrów?:)

To ja wstawię Leosia z soboty rano sprzed zabrania do domu...
Obrazek

Domu szuka także biało rudy kocurek. Znaleziony zdrowy, puchaty i wykastrowany. W sobotę go odrobaczyłam...
Najchętniej czas spędza na rękach człowieka, tuli się obłędnie...
Bezproblemowo korzysta w kuwety.
Obecnie niestety zamkniety sam w pralni:(

[boi się flasha i dlatego zdjęcia takie marne]
Obrazek

Ależ piękne koty :1luvu:

Co Rudy ma na nosku? Rankę po łapance?

Super wiadomość, że maluszeczki nie będą już marzły :piwa:

Kaprys2004 pisze:Ależ piękne koty

Co Rudy ma na nosku? Rankę po łapance?

Super wiadomość, że maluszeczki nie będą już marzły

Nieeee... on ma taka plamkę

Łapanie jego wyglądało tak:
Karmicielka: koci, kici...
Kot: miauuuu (i pędem przybiegł się przytulić)
Karmicielka wzieła go na ręce i zaniosła do pralni....

Kot domowy. Namolny i absolutnie ufny wobec ludzi...
Wyrzucony, bo ogłoszeń, że zginął nigdzie nie widziałam...

Eeech... te domy nie z gumy.. :roll:

orchidka pisze:
Kaprys2004 pisze:Ależ piękne koty

Co Rudy ma na nosku? Rankę po łapance?

Super wiadomość, że maluszeczki nie będą już marzły

Nieeee... on ma taka plamkę

Łapanie jego wyglądało tak:
Karmicielka: koci, kici...
Kot: miauuuu (i pędem przybiegł się przytulić)
Karmicielka wzieła go na ręce i zaniosła do pralni....

Kot domowy. Namolny i absolutnie ufny wobec ludzi...
Wyrzucony, bo ogłoszeń, że zginął nigdzie nie widziałam...

Ja widziałam jakiś czas temu ogłoszenia, że zginął rudy, pręgowany... ale to chyba nie ten. Nawet widziałam w sobotę, ale całkiem już rozmięknięte to ogłoszenie.

orchidka pisze:
Alfee,
Ja kociaków łapać nie będę:) Pani Basia sama je złapie przy jedzeniu, bo spokojnie sobie z nimi radzi:)
Pójdę z nią najwyżej na działkę z transporterkiem, żeby kobiecina nie dzwigała:)
Środa Ci pasuje na dostarczenie kociambrów?:)

Środa to bardzo dobry dzień na tymczasowe dokocenie

Ale fajnie

Strasznie się już stęskniłam za nowymi kotkami. To już chyba jakaś choroba :roll:

alfee pisze:
orchidka pisze:
Alfee,
Ja kociaków łapać nie będę:) Pani Basia sama je złapie przy jedzeniu, bo spokojnie sobie z nimi radzi:)
Pójdę z nią najwyżej na działkę z transporterkiem, żeby kobiecina nie dzwigała:)
Środa Ci pasuje na dostarczenie kociambrów?:)

Środa to bardzo dobry dzień na tymczasowe dokocenie
Ale fajnie Strasznie się już stęskniłam za nowymi kotkami. To już chyba jakaś choroba

Oj, chyba tak

Leo-Elf smiesznie je. Połowa suchego pokarmu wylatuje mu z pyszczka. Nie wiem czy to kwestia nadżerek czy ząbków. Po wyczyszczeniu nosa zabiera się za jedzenie. Wczoraj już mył się parę razy więc widać, że zaczyna zależeć mu na wyglądzie. Do kotów nie wykazuje żadnych negatywnych uczuć. Jest obojętno-sympatyczny. Leoś jest bardzo grzeczny nawet nie wychodzi z łazienki jeśli są niedomknięte drzwi bez zaproszenia. Widać, że zna się sie na dobrej kuchni - podziwiał moje prace kulinarne siedząc na krzesełku obok kuchenki :mrgreen:

ten norweg to na pewno chlopak jest?
z takim umaszczeniem?

BarbAnn pisze:ten norweg to na pewno chlopak jest?
z takim umaszczeniem?

Basiu,
A widziałaś dziewczynę z jajami? :twisted:

Zrób swój własny cud! Rupert, Salem i dziwne maluchy...

Kto przegląda forum