K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2009 13:43 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

kosma_shiva pisze:Aga, to ja bardzo przepraszam za spoznienie. Nastepnym razem obiecuje dzialc szybciej.

Ej, ludki, ja na pewno nie poradze sobie z polapaniem towarzystwa.
Aha, czy ja mam byc o tej 18tej i czekac na Pana?
Cos mam do niego mowic?
Mam nadzieje, ze przyjdzie pukktualnie, bo nie moge zbyt dlugo tam siedziec.


Mozesz powiedziec ze ladna mamy pogode :mrgreen:
Kosma, jak bedizesz na Kocimskiej to na stole leza dla Ciebie dwie tabletki betaglukanu od grrr... - zakladalam na nie karteczke mam nadzieje ze znajdziesz.

Kosma rzuc mi na priw Twoj tel prosze.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon lis 09, 2009 13:54 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

A w zamrazarce wołowina w ilosci dwoch sztuk :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 13:54 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

miszelina pisze:Pax, pax, dziewczyny!!!
Wyboldowałam moim zdaniem najważniejszą kwestię - i dodam jedno: jeżeli ja nie mogę dać więcej, niż daję, to jednocześnie też nie oczekuję, że ktoś inny da więcej, niż może dać, bo i tak daje tyle, ile może.

Wiem, że to troszkę skomplikowana konstrukcja, ale oddaje chyba sens.

A poza wszelką kwestią pozostaje, że Szymek w lecznicy nie otrzymał takiej pomocy, jaką otrzymać powinien. O ile każdy z nas ma prawo być laikiem i nie wiedzieć, jak ma zareagować (nawet mając wieloletnie doświadczenie), o tyle od weta wymaga się więcej, on MUSI wiedzieć.


Podpisuje sie pod tym, co napisala Miszelina. Zal mi Szymka okropnie... Taki zbieg okolicznosci czasami sie zdarza - na temat wetki nie bede sie wypowiadac, uwazam ze trzeba to zglosic i nie pozostawic tego bez dzialania. Miuti, zrobilas co moglas choc serce chce moc zrobic wiecej.. Nie zawsze mozemy zrobic wiecej, a chcemy bardzo......
Trudne sa to sprawy. Bo trudnych dzialan sie podejmujemy...

Ja przepraszam za kwiecistosc postow. Faktycznie, powinnam zalozyc oddzielny watek dla swoich tymczasow. Nie pomyslalam o tym - w tym tygodniu siedze na zwolnieniu wiec im zaloze i wywale stad nadmiar informacji.
Tweety dzieki za slowa otuchy dzis rano. Jest troche lepiej aczkolwiek jak wroce ze szpitala to sie urzne w osiem ..... kocich ogonow.

Wazne:
- Trisza cos tam skubnela z suchej karmy ale generalnie w doopie ma jedzenie. Co mnie martwi. Siedzi odizolowana na parapecie za zaslona i warczy na wszystko i wszystkich.
Ten kot NIE NADAJE SIE na Kocimska ewidentnie.
- Mokka spi w wozku, czasami reaguje agresja na inne koty, czasami nie. Ale apetyt ma za szesc kotow :) I robi kupy. I widze ze lubi sie tajniaczyc po mieszkaniu, wykazuje zainteresowanie roznymi zakamarkami wiec byc moze ona bedzie bardziej prokocia...
- Czy ktos byl w przyszlym domku Michaśki? Ja tylko rozmawialam z rodzicami pani Martyny, ktora bedzie brala Michaske vel Michelle do siebie. Z tego co pamietam parter, o zabezpieczniu okien trzeba przypomniec i polozyc na to nacisk. Ja sie w tym tygodniu nie nadaje do takich rozmow i spotkan - bardzo prosze o logistyczne wsparcie w tej materii. Z gory dziekuje.
- Czy siatka od mjs i gra obrazkowa z kotowozu jest na Kocimskiej czy w Kotowozie? Bo bym podskoczyla po puszki i od razu wziela? Bo wolowine mam wziac od Toszy to pamietam :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon lis 09, 2009 14:08 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

tez uwazam, ze jesli wetka miala za male doswiadczenie i nie wiedziala jak pomoc, to zamiast bawic sie w za przeproszeniem pana bpga, powinna jasno powiedziec, ze ma za male doswiadczenie by sama pomoc, ze musi prosic kogos o pomoc i po te pomoc siegnac lub-jak ktos wczesniej pisal-odeslac do innej przychodni. Az tak na gleboka wode nie mozna nikogo rzucac! Tak samo bylo ze mna! Lekarka zamiast poprosic kogos o konsultacje, bo nie potrafi sama dojsc do tego, co mi jest, wolala wyzwac mnie od wariatek i histeryczek! Wogole nie docieralo do niej, ze cos mi dolega, ze cierpie, ze to musi byc cos powaznego, skoro pogotowie wezwane w nocy do domu zastanawialo sie czy mnie nie hospitalizowac czy nie... Niedlugo potem znalazlam sie w szpitalu, gdzie lekarze nie wiedzieli jak mi pomoc, bo sytuacja byla juz tak dramatyczna, ze wszelkie dzialania niosly za soba niemal 100% ryzyko zgonu! Robili co mogli, bo bylam w takim stanie, ze sami sie dziwili, ze ja jeszcze zyje bedac w takim stanie!
A wystarczyloby, zeby lekarka z przychodni przyznala, ze nie wie, jak mi pomoc i skierowala do jakiegos specjalisty na konsultacje! A byla to lekarka z wieloletnim doswiadczeniem!
Dlatego nie rozumiem, jak mozna bylo zostawic niedoswiadczona osobe na ostrym dyzurze SAMA BEZ POMOCY?! Mam nadzieje, ze wlascicielom przychodzni da to do myslenia i wiecej tego bledu nie popelnia!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 09, 2009 14:09 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

:piwa: za zdrowko wszystkich koteczkow :) Nie chorujcie, nasze slonka miauczace! :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 09, 2009 14:25 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Kociaro - napisałas mniej więcej to co ja.
Nie tylko ta kobieta jest odpowiedzialna za to, co się stało - ktoś jej przecież dyżur przydzielił! I nie ponformował, co robić w trudnych wypadkach!

A co do piwka - skąd jesteś?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 14:33 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

jaaaa?? stolica polskiego piwa-Tychy :D Tyskie ponad wszystkie :D

tak, napisalam to, bo uwazam, ze nie tylko lekarka jest winna. Nikt nie jest nieomylny, fakt, ale jesli nie wiem co robic, bo np. nie mam jeszcze takiego doswiadczenia, to prosze o pomoc! Ona nie powinna byc na tym dyzurze sama, bo wiadomo bylo, ze sobie nie poradzi! Na razie miala byc komus doswiadczonemu jako pomocnik! To tak niewiele...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 09, 2009 14:35 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Zamawiam Vitopar - neutralizator zapachów na allegro w cenie 27 zł za sztukę. Przesyłka kosztuje tyle samo bez względu na ilość produktów czy ktoś jeszcze chce się dołączyć do zamówienia. Sprawdziałam na Piracie, działa!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 14:42 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Ja bym chciała! Ja!
Mogę zapłacić więcej - nadwyżka na leczenie kotków.

Kociaro - czasem wystarczy zostawić takiej biduli nr telefonu...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 14:48 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Miuti pisze:Ja bym chciała! Ja!
Mogę zapłacić więcej - nadwyżka na leczenie kotków.

Kociaro - czasem wystarczy zostawić takiej biduli nr telefonu...



dobrze Miuti, czyli dla Ciebie jeden?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 14:51 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

A o MIKO coś wiadomo??? Jak się czuje dzisiaj?
Ciężko się przebijać przez ten wątek, a mały chyba nie ma własnego?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 14:52 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Akima pisze:
Miuti pisze:Ja bym chciała! Ja!
Mogę zapłacić więcej - nadwyżka na leczenie kotków.

Kociaro - czasem wystarczy zostawić takiej biduli nr telefonu...



dobrze Miuti, czyli dla Ciebie jeden?

TAK! TAK! TAK!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 14:55 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Pomóżcie proszę
Blek, pies nasz, zaczął wymiotować krwią w nocy. Świeżą krew ze skrzepami. Pojechał Tz z nim na Sanocką, dostał kroplówkę, zrobili badania - zdiagnozowali ostrą niewydolność nerek i wątroby...dziś przed południem znów kroplówka po południu jeszcze jedna i jutro...Tylko co dalej?
Możecie polecić jakiegoś lekarza w Krakowie?
Rano oddaliśmy mocz do badania. Wyniki będą dopiero na jutro.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon lis 09, 2009 15:02 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Gubała. Lecznica Centaur, ul. Piaseckiego.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 15:03 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

To mi wygląda na zatrucie chemiczne.
Wiadomo, co to znaczy.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 53 gości