Kuźnica Helska - na usypianie kotów są pieniądze! :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 05, 2009 9:16 Re: Kuźnica Helska - głodują i chorują - drgnienie nadziei

Jarku!
Mówisz mi - np. jadę w piątek.
Ja dzwonię i wszystko załatwiam.
łapiesz kota i wieziesz do weta..
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Czw lis 05, 2009 10:23 Re: Kuźnica Helska - głodują i chorują - drgnienie nadziei

Jeśli tak to OK
To teraz pozostaje tylko jedno
Ewar z panią Bożeną niech ustalą kiedy, które koty i ile kotów
Ja nie chcę się wtrącać w sprawy decyzyjne, starczy aluzji na mój temat
Jest jeszcze problem w co te trzy koty zapakować
Nie mam trzech kontenerków

Żeby tylko te koty dały się złapać w ustalony dzień
Jak będzie brzydka pogoda koty mogą być pochowane
A jak będą pochowane to pani Bożena pewnie najlepiej wie gdzie
Czyli dobrze aby była przy łapance
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6648
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Czw lis 05, 2009 15:18 Re: Kuźnica Helska - głodują i chorują - drgnienie nadziei

W tytule zamieśćcie prośbę o pożyczenie kontenerków.
Ja mogę pożyczyć swój, ale tylko na te 3 dni, bo b. często używam.
Łatwiej odwołać sterylkę i DA, niż w ciągu kilku godzin umówić ;-) będzie więc dobrze.
Do sterylki powinny pójść same kotki - wg wielu weterynarzy lepiej nie kastrować dzikożyjących kotów ze względu na zwiększone ryzyko bolesnych chorób ukł. moczowego.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Czw lis 05, 2009 18:40 Re: Kuźnica Helska - głodują i chorują - drgnienie nadziei

Spokojnie.Rozmawiałam przed chwilą z p.Bożeną.Ona da radę tylko jedną złapać,tę,która ma takie duże mioty.Facet nie pozwoli żadnej swojej kotki tknąć ( natura...itd),a one są teraz u niego w domu.Już myślałam ,że się zgadza na sterylki. :cry:.Niestety,musimy jednak poczekać,aż urzędnicy zechcą coś zrobić.Trzeba zabrać mu koty siłą,a więc Straż Miejska...itd
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 05, 2009 20:41 Re: Kuźnica Helska - głodują i chorują - drgnienie nadziei

Na początek dobra i jedna kotka!

Do sterylizacji nikt nikogo nie zmusi. Można jedynie odebrać kota na wniosek policji, lekarza weterynarii lub inspektora, np. OTOZu, w obecności policji (inf. z Ustawy). Tylko co potem z nim zrobić? Musiałby się znaleźć dt na kota.
Straszenie Straszą Miejską może poskutkować, lecz jednocześnie zaszkodzić kotu - facet może je po prostu zlikwidować.

Moim zdaniem najskuteczniejsze było by namawianie, uświadamianie. Jeśli to nie wyjdzie, to wizyta Inspektora, np. z OTOZu, rozmowa z właścicielem po dobroci - jeśli to nie poskutkuje, uświadomienie o tym, co może się dziać dalej (facet łamie art. 6 ustawy), zobowiązanie na piśmie do poprawy warunków i sterylki, a w razie niezastania kotów przy następnej wizycie - skutki prawne, czego był świadomy i co podpisał. To powinno moim zdaniem pomóc..
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Czw lis 05, 2009 20:56 Re: Kuźnica Helska - głodują i chorują - drgnienie nadziei

ewar pisze:Spokojnie.Rozmawiałam przed chwilą z p.Bożeną.Ona da radę tylko jedną złapać,tę,która ma takie duże mioty.Facet nie pozwoli żadnej swojej kotki tknąć ( natura...itd),a one są teraz u niego w domu.Już myślałam ,że się zgadza na sterylki. :cry:.Niestety,musimy jednak poczekać,aż urzędnicy zechcą coś zrobić.Trzeba zabrać mu koty siłą,a więc Straż Miejska...itd

W rozmowie przez telefon pani Kamila Górecka twierdziła, że ten człowiek zgadza się na sterylki, a jedynym problemem jest brak transporterów :evil:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 06, 2009 9:58 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Koty są tak zaniedbywane,że kwalifikują się do odebrania.Nie są leczone,szczepione,odrobaczane,nawet nie karmione i umierają z głodu.Taka jest prawda.Dlatego też tak bardzo starałam się chociaż o to,aby miały co jeść.Dziękuję,bo zrobiliście więcej,niż oczekiwałam.Przekonywanie,namawianie nic nie da.To starszy człowiek,uparty.Kocha koty niewątpliwie,ale na swój sposób.Nie da im jeść,bo nie ma pieniędzy,bo pije...itd.Żyje sam w okropnych warunkach,nie wnikam w niczyje prywatne sprawy,chodzi mi o koty.Koty można wypuścić po sterylce na to podwórko.P.Bożena będzie je karmić.Skąd jednak brać DT?Dziewczyny z Trójmiasta wiedzą,jakie miziaste,kochane są te kotki.Kilku znalazły przecież domki.Teraz jednak jest kryzys,domów brak.Wciąż wydaje mi się,że najlepszym rozwiązaniem byłyby hurtowe sterylki zrobione przy udziale UM,wszystko lege artis.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 06, 2009 10:23 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Ja się tylko zastanawiam nad jedną sprawą - jeśli temu panu odbierze się koty i wysterylizuje wbrew woli, a potem wypuści spowrotem - czy nie zrobi im krzywdy?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Sob lis 07, 2009 0:35 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Kocia dusza pisze:Ja się tylko zastanawiam nad jedną sprawą - jeśli temu panu odbierze się koty i wysterylizuje wbrew woli, a potem wypuści spowrotem - czy nie zrobi im krzywdy?


Nie powinien.
A skoro są podstawy do odebrania kotów- nie bawiłabym się w półśrodki typu podrzucanie Promonvetu. Pani Górecka nie musi tego przecież robić osobiście- wystarczy, że da cynk Policji, Straży Miejskiej, OTOZowi czy innym uprawnionym osobom, że trzeba to załatwić.

Te młode kotki też trzeba będzie za jakiś czas wykastrować, warto już teraz o tym pomyśleć i zastanowić się, jak to przeprowadzić :)

powodzenia :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob lis 07, 2009 0:37 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Na początek łapmy tę jedną kotką - czasem tydzień czy 2 to ciąża lub jej brak.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Sob lis 07, 2009 8:58 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

On nie robi kotom krzywdy.On je kocha,ale na swój sposób.Jest zdania,że nie powinno się ingerować w naturę.Koty się rodzą i umierają,takie jest życie.Jest naturalna selekcja.Nie daje im jeść,bo nie ma ,ale bardzo był szczęśliwy,kiedy p.Bożena dała mu karmę.Jedyne ,co jego zdaniem należy się kotu to jedzenie i schronienie.Kastrować? Leczyć? Nie wolno!Poza tym koty są JEGO i on o ich losie decyduje.Czasami ręce opadają,kiedy się słyszy,jaką wiedzę mają ludzie na temat kotów.Sama słyszałam,że wiejskie koty nie mają robaków,bo...zjadają resztki,a koci katar jest od tłustego jedzenia.Lata świetlne muszą upłynąć,zanim psy przestaną być na łańcuchach, najczęściej głodzone,bo głodny pies jest zły i jest wtedy dobrym stróżem.
Jeżeli możecie,to proszę zabierzcie tę kotkę na sterylkę,zawsze to kilkanaście kociąt w roku mniej.Co do pozostałych,to trzeba wciąż molestować urząd.Nie widzę innego sposobu.Myślę,że nie powinno się stamtąd zabierać kotów na zawsze,a na pewno nie wszzystkich,bo tak,czy inaczej nowe koty się tam pojawią i znów będzie problem.Niech tam sobie mieszkają,ale się nie rozmnażają w tak straszliwym tempie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 09, 2009 0:30 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

ewar pisze:On nie robi kotom krzywdy.On je kocha,ale na swój sposób.Jest zdania,że nie powinno się ingerować w naturę.Koty się rodzą i umierają,takie jest życie.Jest naturalna selekcja.Nie daje im jeść,bo nie ma ,ale bardzo był szczęśliwy,kiedy p.Bożena dała mu karmę.Jedyne ,co jego zdaniem należy się kotu to jedzenie i schronienie.Kastrować? Leczyć? Nie wolno!Poza tym koty są JEGO i on o ich losie decyduje.Czasami ręce opadają,kiedy się słyszy,jaką wiedzę mają ludzie na temat kotów.Sama słyszałam,że wiejskie koty nie mają robaków,bo...zjadają resztki,a koci katar jest od tłustego jedzenia.Lata świetlne muszą upłynąć,zanim psy przestaną być na łańcuchach, najczęściej głodzone,bo głodny pies jest zły i jest wtedy dobrym stróżem.
Jeżeli możecie,to proszę zabierzcie tę kotkę na sterylkę,zawsze to kilkanaście kociąt w roku mniej.Co do pozostałych,to trzeba wciąż molestować urząd.Nie widzę innego sposobu.Myślę,że nie powinno się stamtąd zabierać kotów na zawsze,a na pewno nie wszzystkich,bo tak,czy inaczej nowe koty się tam pojawią i znów będzie problem.Niech tam sobie mieszkają,ale się nie rozmnażają w tak straszliwym tempie.


Poza molestowaniem urzędu zastanowiłabym się nad podrzucaniem w jedzeniu Promonvetu- zawsze jest szansa, że kotki nie zajdą w ciążę. Poza tym z tego co piszesz, są obiektywne podstawy do odebrania kotów- i to, że pan twierdzi, że je kocha (bo moim zdaniem NIE kocha, inaczej by im pozwolił pomóc) nie ma tu nic do rzeczy. Dlatego warto się skontaktować z (O)TOZem odpowiedzialnym za ten rejon.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon lis 09, 2009 0:31 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Ja bym prosiła osoby rozmawiające z panią karmicielką o ustalenie terminu odłapania kotek - pieniądze i transport są, tylko
wszystko trzeba ustalić - czas ucieka.
A odebrać można, tylko że nie ma gdzie potem tych kotów umieścić. Dlatego prosiłam o zdjecia, by spróbować adoptować koty przez net.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Pon lis 09, 2009 0:37 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Kocia dusza pisze:Ja bym prosiła osoby rozmawiające z panią karmicielką o ustalenie terminu odłapania kotek - pieniądze i transport są, tylko
wszystko trzeba ustalić - czas ucieka.
A odebrać można, tylko że nie ma gdzie potem tych kotów umieścić. Dlatego prosiłam o zdjecia, by spróbować adoptować koty przez net.



Transporterki już są?
Mogę pożyczyć swoje dwa...
Szkoda , że nic nie mówiłaś, to bym Ci je w tamten piątek podrzuciła ;)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lis 09, 2009 0:39 Re: Kuźnica Helska - nieudolność urzędnicza

Seju na razie nic nie wiadomo - co, kiedy, gdzie. Szkoda, by się transporterki marnowały - przydadzą się w Stoczni.

Pieniążki i DA będą - proszę o termin!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 317 gości