Modrzewiowy fotoreportaż.

Modrzewiowi pogoda i zimno w wychodzeniu przeszkadza o tyle, że jak już serio był mróz i śnieg to wychodził na góra pięć minut i wracał. ;-)

Takie warunki jak teraz mu nie straszne. ;-)

Pozdrawiam również.

Cześć Modrzewiś. Gdzie te twoje zdjęcia, co? No gdzie ten modrzewiowy nosek?
Inna arlekinka, gotowa osobiście poszukać wątkowego arlekinka

A jednak nie będzie zdjęć podkrzaczkowych. Modrzewiowi się odwidziało wychodzić w dzień z domu. ;-)

Wychodzi w nocy, zawsze gdzieś tak między 9 a 12, bo wtedy może spotkać kolegów. ;-)

Ale i tak dłużej niż 15 minut na nich nie czeka. No i z tego zimna się strasznie nakolankowo-przykaloryferowy zrobił. ;-)

Zdjęcia już są, nie ma się o co niecierpliwić. ;-)

Nosek też będzie, wielkie oczyska nawet będą. ;-)

Modrzew mądry kot. Przeczeka na kolankach do wiosny. Poczekamy na fotki podkrzaczkowe

Femka pisze:Modrzew mądry kot. Przeczeka na kolankach do wiosny. Poczekamy na fotki podkrzaczkowe

Kurde, już chyba za późna pora dla mnie. Przeczytałem tekst o kolanach i się zacząłem zastanawiać, gdzie kot ma kolana, jak wygląda klęczący kot i dlaczego będzie musiał klęczeć aż do wiosny. Dopiero potem załapałem o co chodzi. :roll:

Wprawdzie deklaruję wszem i wobec, że kotów nie cierpię, ale na aż takie tortury nie chcę żadnego skazywać. Tym bardziej tak pięknego Modrzewia :ryk:

Zdjęć podkrzaczkowych na 100% aż do wiosny nie będzie - krzak na zimę został wycięty. Modrzew został pozbawiony swojego miejsca na podwórku, więc siedzi tam jeszcze krócej niż do tej pory. ;-)

Dziś byli goście i Modrzew cały dzień przesiedział w pokoju pod kołdrą. Dopiero jak się uspokoiło to wyszedł i chwilę latał jak głupi, zrobił sobie drapak z oparcia tapczanu, aż w końcu odespał sobie stresy całego dnia. ;-)

Teraz leży u mnie na kolanach i dalej śpi. ;-)

Zdjęcia:

Tym razem z opóźnieniem oglądam fotki. Ale wcale nie jestem zaskoczona brakiem zainteresowania Modrzewia podwórkiem. Wcześniej kilka razy wykazał się wybitną inteligencją :mrgreen:

Bardzo ładne fotki. Kocyk, poduszeczki... Jeszcze rozpalony kominek i będzie komplet

Femka pisze:Jeszcze rozpalony kominek i będzie komplet

Z tym kominkiem może być ciężko. A węglowy nieekologiczny piec C.O. nie pasuje do kompletu? :roll:

może być

Mówisz masz. ;-)

a ogień gdzie?

We środku.

Niestety ogień okazał się za mało jasny jak na możliwości mojego aparatu i zdjęcie nie wyjszło. A drugi raz do piwnicy nie polezę, bo tam zimno. :roll: