Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 07, 2009 21:53 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Przynajmniej podniosę :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lis 07, 2009 22:08 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dopiero doczytałam :(

Kinga mogę pomóc tylko finansowo, podaj mi konto na PW i to szybko :!: :!:

Boże , tylko nie pp - masz nieszczepionych rezydentów :(

Czekam na pw.....
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lis 07, 2009 22:14 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kingo, spokojnej nocy - niech ranek przyniesie lepsze wieści.... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lis 07, 2009 22:39 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Malucha po paracetamolu na razie nie wykazuje objawów zatrucia, mruczy mi na kolanach. Druga szylkretka bije się ze Skarpeciarą, co też dobrze wygląda. Kurcze, jak na chore zwierzaki to zachowują się świetnie. Pierrocik śpi cały czas.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lis 07, 2009 22:43 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Malucha po paracetamolu na razie nie wykazuje objawów zatrucia, mruczy mi na kolanach. Druga szylkretka bije się ze Skarpeciarą, co też dobrze wygląda. Kurcze, jak na chore zwierzaki to zachowują się świetnie. Pierrocik śpi cały czas.


Dostalas moj priw z namiarami na Tarnow? Daj znac prosze...
Trzymam kciuki za spokojna noc.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lis 07, 2009 22:46 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Cały czas zaglądam, co z małymi.
Jakaś nadzieja widzę, to cudnie.
Kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 07, 2009 22:51 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

nasze tymczasy umarły wszystkie trzy, mimo parwoglobuliny i bardzo intensywnego leczenia.- przynajmniej dwa były leczone natychmiast a parwo miały podane bez objawów.
Wbrew wszystkiemu najdłużej po pierwszych wymiotach żył ten pierwszy, który zaczął być leczony już po pierwszych objawach.

Trzymam kciuki za to, żeby nie była to pp
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lis 07, 2009 22:55 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ciepłe mysli na noc posyłam :wink:
Kotuńki nie martwcie Duzej, zdrowiejcie szybciutko :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 07, 2009 23:00 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Solangelica, dotarł! Tylko męczyć ludzi w środku nocy... Na razie maluchy są niezłe. Najsłabszy jest Pierrocik, szylka po paracetamolu póki co ok, ale będę ją obserwować.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lis 07, 2009 23:02 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Solangelica, dotarł! Tylko męczyć ludzi w środku nocy... Na razie maluchy są niezłe. Najsłabszy jest Pierrocik, szylka po paracetamolu póki co ok, ale będę ją obserwować.


Jeszcze nie ma srodka nocy ;) Jakby sie cos dzialo to od razu sie z nimi kontaktuj.
I trzymaj sie dzielna kobieto.
spokoju i dobrej nocy
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lis 07, 2009 23:13 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dzięki... Też bym się powoli odpięła - koty zapakować do łóżka i niech się grzeją, może by co i pospał.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lis 07, 2009 23:55 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Spokojnej i zdrowszej nocy!
Dalej trzymam za Was bardzo mocne kciuki Kinga :ok: :ok: :ok:
Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 07, 2009 23:57 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dobranoc :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie lis 08, 2009 0:18 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Solangelica, dotarł! Tylko męczyć ludzi w środku nocy... Na razie maluchy są niezłe. Najsłabszy jest Pierrocik, szylka po paracetamolu póki co ok, ale będę ją obserwować.


przynajmniej napisz PW do Thora aby wiedział, że może być potrzebny

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 08, 2009 7:39 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Trzymam kciuki... :ok:
oby nie pp....
niestety na razie tylko tyle mogę :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 40 gości