Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Śliczna pingwinka :love:

Może znajdzie się domek, na przykładzie Czarnulki widać, że to jest możliwe.

Kciuki za obie koteczki! :ok:

Teraz czekamy na wieści o Czarnulce. :ok:

To czekamy na wieści jak minęła podróż kiciuni. :ok:

szukaj pilnie jakiegos DT dla pingwinki! albo TDT... Cokolwiek! :ok:

Ona tam cierpi, czuje sie samotna, niechciana, niekochana! Chyba nie chcesz, zeby zaczela sie wycofywac?! Skoro szla za toba, to czuje, ze wlasnie tobie a nie komus innemu moze zaufac! Czarnulka w koncu znalazla naprawde dobry DT, o nia mozesz juz byc spokojna, teraz trzeba pomoc pingwince!

Cameo pisze:Marku

Kiciu, rozpoczynasz nowy etap w swoim życiu!

a co ty jadasz, ze do rymu gadasz? :ryk:

Kociara82 pisze:szukaj pilnie jakiegos DT dla pingwinki! albo TDT... Cokolwiek! Ona tam cierpi, czuje sie samotna, niechciana, niekochana! Chyba nie chcesz, zeby zaczela sie wycofywac?! Skoro szla za toba, to czuje, ze wlasnie tobie a nie komus innemu moze zaufac! Czarnulka w koncu znalazla naprawde dobry DT, o nia mozesz juz byc spokojna, teraz trzeba pomoc pingwince!

Cameo pisze:Marku

Kiciu, rozpoczynasz nowy etap w swoim życiu!

a co ty jadasz, ze do rymu gadasz?

Nawet nie czują,jak rymują :ryk:

Dobry wieczór!

Jak się macie?

kociczka39 pisze:
Kociara82 pisze:szukaj pilnie jakiegos DT dla pingwinki! albo TDT... Cokolwiek! Ona tam cierpi, czuje sie samotna, niechciana, niekochana! Chyba nie chcesz, zeby zaczela sie wycofywac?! Skoro szla za toba, to czuje, ze wlasnie tobie a nie komus innemu moze zaufac! Czarnulka w koncu znalazla naprawde dobry DT, o nia mozesz juz byc spokojna, teraz trzeba pomoc pingwince!

Cameo pisze:Marku

Kiciu, rozpoczynasz nowy etap w swoim życiu!

a co ty jadasz, ze do rymu gadasz?

Nawet nie czują, jak rymują

powiedziala co wiedziala

Dzisiaj po 16 byłam dać jeść bezdomniaczkom i słyszałam jak ktoś zamknął okienko piwniczne(bo to jest zaraz przy moim kąciku do karmienia).
Nie dawało mi to spokoju i musiałam iść sprawdzić co z kotami. Wzięłam latarkę i poszłam pod blok. Patrzę a tam wszystkie okienka pozamykane a 3 koty siedzą w końcu bloku skulone pod murem. :cry:

Jak mnie zobaczyły to zaczęły lecieć do mnie, nasypałam im znowu suchego i dalej nie wiedziałam co mam zrobić, bo u tej Pani co otwiera im okienko piwniczne było ciemno.

Obeszłam jeszcze raz blok a koty oczywiście za mną. Patrzę, zapaliło się światło u tej Pani i zaraz dzwonię do niej. Otworzyla mi drzwi i poprosiłam o otwarcie okienka bo koty zmarznięte siedzą pod blokiem. Powiedziała, ze ona nie zamykała jeszcze okienka, ale wzięła klucze i zaszłyśmy na dół. Pani się bardzo zdenerwowała widząc zamknięte okienko. Powiedziała co komu to przeszkadza!
Otworzyła je i wyszłyśmy stamtąd.
Jak szłam do domu to kotów już nie było pod blokiem. Spokojna już o nie wróciłam do domu.
Ale popatrzcie Cioteczki jakie miałam przeczucie, żeby tam iść jeszcze raz. Gdyby nie moja troska o nie, to... :cry:

Jednym słowem ,miałaś czuja :1luvu:

A ja ostatnio widziałam blok dalej,jak szłam do pracy pięknego buraska,albo buraskę,z daleka dokładnie nie widziałam "płci" ,szedł sobie chodnikiem i widziałam ,że skręcił w kierunku bloku,później dojrzałam pięknie otwarte okieneczko piwniczne,a koć sobie smyk i suuuperrr ,spokojna poszłam dalej do pracy