



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marcelibu pisze:Poszłam do dziś do swojego osiedlowego L. Eclerca, który się rozbudował był i zrobiła się "galeria" (jakich teraz wiele). Chodziłam sobie m. in. po "Camaieu" i coś mi woniało nie tak, jakby kocim moczem...Pomyślałam, że chyba nie jedna kociara tu jestem
. Jakież było moje zdumienie, kiedy po wyjściu ze sklepu zapach nadal się unosił i czułam go wyraźnie. Zdjęłam plecak - no i już wszystko jasne. Któreś, francowate footro nasikało mi na plecak zakupiony w Go-Sporcie
. Wiem, co zrobię - poświęcę jednego kota i zrobię sobie nowy plecaczek. Bury (markurkowy lub makowcowy) albo pingwinowy...
Marcelibu pisze:
I jak zwykle Wszystkim serdecznie dziękuję za "wsparcie"! Obszczanemu zawsze wiatr w oczy...
Marcelibu pisze:Gumkojad na szczęście nie dla mnie....![]()
Marcelibu pisze:I jak zwykle Wszystkim serdecznie dziękuję za "wsparcie"! Obszczanemu zawsze wiatr w oczy...
bubor pisze:Marcelibu pisze:
I jak zwykle Wszystkim serdecznie dziękuję za "wsparcie"! Obszczanemu zawsze wiatr w oczy...
Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć że pewna panna z którą mieszkam pod jednym dachem z lubością sika nie tylko w miejscach do tego wyznaczonych ale też do balkonowych doniczek , na stojący na balkonie fotel ( przy czym raz nawet rozszarpała worek na śmieci który był na fotel nałożony tylko po to by wejść pod niego i zrobić co trzeba ) , na pozostawione do wyschniecia po praniu buty.
A wszystko to sprawka tego aniołeczka........
Wielbłądzio pisze:Pingwinkowy nie krówkowy!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 222 gości