Niedoczynność przytarczyc. Brucek['], Hrupka ['],...Rysio[']

Senser pisze: Przydałoby się jeszcze coś na syczenie i warczenie

,

Dzisiaj Wódz bez większych przygód (stuknąłem się tylko głową o budkę w przedpokoju) przyjął wszystkie leki. Po podaniu był bardzo życzliwy i kochający. W trakcie podawania oczywiście nie

Rano nawrzeszczał na mnie pod kuchnią, że jest bardzo głodny i trzeba natychmiast otworzyć

Misio miał trochę zawadiacki humorek, napadł kilka razy na Hrupkę, a potem sam biegał i atakował co popadnie

Jednak Brucek przyuważył krzywdę Hruptaka i Misio dostał solidne lanie od Wodza. Udało się Miśkowi wyrwać raz z zasadzki i jeszcze bardziej uciec w kąt

Musiał biedaczek miauczeć i syczeć oraz chronić pogryzione portki machaniem łapkami. Wódz po odmierzeniu odpowiedniej dawki karcenia zostawił wstrząśniętego biedaka

I on dostaje Luminal...

to ja sie pytam..co by bylo gdyby nie dostawal :mrgreen:

?

Trochę więcej wieści, a na następne czekamy. Ostatnio wydawało nam się, że Hrupka źle się czuje i wymiotuje. Jednak wczoraj byłem świadkiem wymiotowania Brucka. Była to sama woda. Dzięki temu, że widzieliśmy Wodza, wiemy kto rzucił przynajmniej dwa inne pawie dzień wcześniej. Brucek powtórzył akcję jeszcze w nocy.
W ogóle to nieźle się czuje, mruczy, szaleje, i jak pisałem wcześniej, m.in. napadł Misia. Sypia głównie na mnie, ale i chętnie układa się na Anji nogach. Wczoraj wieczorem wydawało mi się chwilę, że mu się pogorszył o samopoczucie, ale potem było lepiej.
Za to dzisiaj rano całe stadko pojechało do lecznicy oddać krew do badania. Nie było lekko, zrobiło się trochę zamieszania, ale w końcu każdy futrzak oddał próbkę. Po powrocie nadszedł czas śniadania i tu okazało się, że Wódz jest niezmordowany. Wciąż chce konserwę, a już dość dużo dostał

Czekamy teraz na wyniki badań.

za wyniki

tak jest, za wyniki :ok:

wyniki przyszły
nie wiem czy źle opisali próbki w lecznicy, czy też schrzanili w labie
ale na 6 skanów wyników
4 są opisane jak Brucek,2 Rysio, zaś nie ma Hrupki
próbowalam sama dojść po nr próbek, w wynikach BRucka, które są Hrupki, bo ona i Rysiek mieli te same znaczenia, a Brucek trochę inne
lab i lecznica już są teraz dziś nieczynne

jestem taka wściekła, że nie wiem co co napisać :evil:

no to niezle, muisz poczekac do poniedzialku

Tymczasem biedny, chory Wódz właśnie udaje rannego w dużym pokoju

Bawią się tam z Hruptakiem

moś pisze:no to niezle, muisz poczekac do poniedzialku

jutro to załatwię, jak nie dojdą co jest czyje, zażądam zwrotu kasy

co mnie i tak nie uspokaja w tej chwili :evil:

Anja pisze:wyniki przyszły
nie wiem czy źle opisali próbki w lecznicy, czy też schrzanili w labie
ale na 6 skanów wyników
4 są opisane jak Brucek,2 Rysio, zaś nie ma Hrupki
próbowalam sama dojść po nr próbek, w wynikach BRucka, które są Hrupki, bo ona i Rysiek mieli te same znaczenia, a Brucek trochę inne
lab i lecznica już są teraz dziś nieczynne

jestem taka wściekła, że nie wiem co co napisać

Który to lab? Lab-wet????? :evil:

Marcelibu pisze:
Anja pisze:wyniki przyszły
nie wiem czy źle opisali próbki w lecznicy, czy też schrzanili w labie
ale na 6 skanów wyników
4 są opisane jak Brucek,2 Rysio, zaś nie ma Hrupki
próbowalam sama dojść po nr próbek, w wynikach BRucka, które są Hrupki, bo ona i Rysiek mieli te same znaczenia, a Brucek trochę inne
lab i lecznica już są teraz dziś nieczynne

jestem taka wściekła, że nie wiem co co napisać

Który to lab? Lab-wet?????

tak, ale to może być też wina złego opisu w lecznicy Morskie Oko, mieli tam dziś potężny bałagan

więcej tam nie pojadę na pobieranie krwi

Anja pisze:
Marcelibu pisze:
Anja pisze:wyniki przyszły
nie wiem czy źle opisali próbki w lecznicy, czy też schrzanili w labie
ale na 6 skanów wyników
4 są opisane jak Brucek,2 Rysio, zaś nie ma Hrupki
próbowalam sama dojść po nr próbek, w wynikach BRucka, które są Hrupki, bo ona i Rysiek mieli te same znaczenia, a Brucek trochę inne
lab i lecznica już są teraz dziś nieczynne

jestem taka wściekła, że nie wiem co co napisać

Który to lab? Lab-wet?????
tak, ale to może być też wina złego opisu w lecznicy Morskie Oko, mieli tam dziś potężny bałagan więcej tam nie pojadę na pobieranie krwi

Tak myślałam, że to może być wina lecznicy, a nie Lab-wetu.
Ale teraz ciekawe, które wyniki są które... i jak to odgadnąć? I jak to ma zrobić Lab-wet?
:evil:

Marcelibu pisze:
Anja pisze:tak, ale to może być też wina złego opisu w lecznicy Morskie Oko, mieli tam dziś potężny bałagan więcej tam nie pojadę na pobieranie krwi

Tak myślałam, że to może być wina lecznicy, a nie Lab-wetu.
Ale teraz ciekawe, które wyniki są które... i jak to odgadnąć? I jak to ma zrobić Lab-wet?

wydaje mi się, że odgadłam po numerach próbek i oznaczeniach, ale prawdę mowiąc nie ja powinnam się tym zajmować,
więc nawet jeżeli trafiłam to i tak nie mam pewności
w tej sytuacji nie obchodzi mnie jak do tego dojdą, bo jeżeli sprawa się jutro szybko nie wyjaśni, to idę do lecznicy po odbiór kasy
zaś badania powtórzy nam w domu zaprzyjaźniona wetka, zaś dowiozę je na Gagarina sama w ciągu 15 minut i to jest także nasza docelowa opcja na przyszłość

Wódz dzisiaj jest bardzo spokojny i chyba w dobrym humorze. Przy lekach jedynie burknął dwa razy. Podczas podawania wydawało mi się, że ma lekko opuchnięte wargi. Może alergia po konserwie?

Za to dwie kupy - nocna i poranna - na 5.

Niedoczynność przytarczyc. Brucek['], Hrupka ['],...Rysio[']

Kto przegląda forum