2 kociaki szukają domku W DT Ruda Śląska

u Pani mają prawdziwą uczte...

Podtopiony całkowicie stracił głos,nie wiem czy to przeze te miauczenie,czy wychodzi woda

nie umiem go złapać, on nie chce wyjść z tego korytarza, nie da sie go zlokalizować...

Klatka łapka czeka w Tychach,Justyna pożyczy,ale ja nie mam jak jej przywieźć,za cieżka i za duża jest do autobusu.

Matka nie wróciła

Matka nie ma maluchów, wiec nie wróci natychmiast. Predzej czy później na pewno ja spotkasz. Kurcze przydałoby sie złapać tego malucha :cry:

Justynko zajrzyj dzisiaj do tego maluszka, który został w piwnicy. Martwie sie o niego. Pozostała 6 w domu rozrabia na całego

IKA 6 pisze:Justynko zajrzyj dzisiaj do tego maluszka, który został w piwnicy. Martwie sie o niego. Pozostała 6 w domu rozrabia na całego

nie umiem znaleźć nikogo,kto przewiózłby do mnie klatke

Justynko klatka łapka jest tez w schronie w Zabrzu. Trzeba zapłacic kaucje, która jest do zwrotu i mozna wziąść. Coraz bardziej martwię się o maluszka. Na czwartek musze mieć transporter bo jade z dwoma kotkami na sterylkę do Kochłowic.

Dzisiaj dałam tym sierotom większe kawałki pieczonego kurczaka ( czyli skórka z przyprawami dla mnie, mięsko dla kotów). Całe szczęście że widziałam już takie przypadki. Jeden maluch pełny tygrysek wbił się pazurami w główkę drugiego. Całe szczęście ze nie w okolice oka. Oderwała dziada zanim zrobił coś złego. Potem już dostawał oddzielnie i z daleka od moich palców. Szkoda ze nie możecie zobaczyć i usłyszeć. Mając mały kawałek miesa łykają go. Duży mlaskają ciumkają i cały czas warczą przed innym kotem. A potem kręca się w kółko i usiłują zlokalizować nastepną porcje. Przy okazji uczą się gryżć. Ale to ich gryzienie i zgrzytanie zębami - nieocenione. To są chwile które w wyciaganiu maluchów lubię najbardziej. :mrgreen:

Brzuszki zrobiły sie juz troche za duże do wciskania sie za szafę. A ostatnio biało popielaty najodważniejszy zaczął sie wspinać po moich spodniach :oops:

Dzisiaj spróbuję zapisać który jest który

Chyba przełoże to na jutro :oops:

Przyszła karma dla kociastych. No i wszystkie opanowały zaraz pudło. Przeciez to najfajniejsza zabawa. W miedzyczasie myłam podłogę u maluchów a ponieważ drzwi były otwarte więc szarańcza sie rozlazła. Po umyciu musiała całą tę hałastrę zagarniać miotłą bo inmaczej musiałabym na czworakach chodzić. Żeby chwile odsapnać wsadziłam im do pokoju pudło. Tylko słysze co z nim wyrabiają :evil:

Maja świeżą dostawę RC dla kociąt i aż miło sluchać jak zawziecie chrupią i chrupki w zabkach. Coraz wiecej czasu poswięcaja na zabawę coraz mniej spią. :mrgreen:

Cudnie czytac o tym jak kolejne biedaki maja zapewniony byt.
Bo przecież ucieklay z piekielka.
Moze jeszcze pozostałemu sie uda i mamuśce.
Trzymam za to.

Tez bym chciała. Musze sie dowiedzieć o sterylki w Toz-ie jak jeszcze bedą to musielibyśmy spróbować. Tylko gdzie kotki przetrzymać :oops:

Dawno nie zaglądałam

wybaczcie
Ika-ależ cudne te maleństwa

Cieszę się że są wszystkie razem u Ciebie i mają wspaniałą opiekę

IKA 6 pisze:Tez bym chciała. Musze sie dowiedzieć o sterylki w Toz-ie jak jeszcze bedą to musielibyśmy spróbować. Tylko gdzie kotki przetrzymać

do sterylki jest jeszcze pewne jakieś 11 kotów w moim pobliżu, większość jest oswojona...

A ta kotka,której nie umiałysmy złapać latem chyba urodziła gdzieś kociaki,ludzie z bloku mówią

2 kociaki szukają domku W DT Ruda Śląska

Kto przegląda forum