K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 06, 2009 15:07 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Popytam o łóżko polowe.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 15:11 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Miuti pisze:Popytam o łóżko polowe.


Bede wdzieczna :) Dziekuje.

Znowu wojna. Trisza kontra Mokka. Dwie stare koty a zachowuja sie jak durne nastolatki, ech.
Borka udalo mi sie wziac na rece tylko nie wiem ktorego :) Zanioslam do pokoju (przerazonego jakbym go miala na zywca zjesc) posadzilam na parapetowej desce kolo Glusia... Kot usiadl i patrzyyyyy... Glus pozwolil sie podrapac pod brodka - lezy wylajtowany kolo poduszki, rozwalony, jak jakis Car...
Fumik i Wlochata oblozyly TŻ-a. Niunia sie obrazila i siedzi puchata pod stolem. Michaśka zaanektowala caly jeden jasiek za grzejnikiem i ma wszystko gdzies. Ona jest boska :1luvu:

Ide robic obiad.

Lutra, kiedy chcesz podjechac po kontenerki?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt lis 06, 2009 15:18 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

lutra pisze:Karaluch już chyba jedzie, ja postaram się ją odebrać. czasem nie da się inaczej.
Jeśli dom dla X wyjdzie (nie zapeszam), to mam dobry tymczas dla Triszy i Mokki (jednej na pewno), potrzebuję tylko zgody szefa na wsparcie karmowo-żwirkowe i wetowe.



i tak teraz ją zapewniamy gdy panny są u Sol więc jakby nic się nie zmienia.
Mam wrażenie, że doktor do tych Myślenic to idzie tyłem i na czworakach. Czy on nie ma świadomości, że ludzi nerwy zżerają? A Miko odpracował pełną toaletę, umył sobie nogi i pysiek, wie, że goście nadciągają. Moja mysia melńka :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 15:29 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Tweety pisze:
lutra pisze:Karaluch już chyba jedzie, ja postaram się ją odebrać. czasem nie da się inaczej.
Jeśli dom dla X wyjdzie (nie zapeszam), to mam dobry tymczas dla Triszy i Mokki (jednej na pewno), potrzebuję tylko zgody szefa na wsparcie karmowo-żwirkowe i wetowe.



i tak teraz ją zapewniamy gdy panny są u Sol więc jakby nic się nie zmienia.
Mam wrażenie, że doktor do tych Myślenic to idzie tyłem i na czworakach. Czy on nie ma świadomości, że ludzi nerwy zżerają? A Miko odpracował pełną toaletę, umył sobie nogi i pysiek, wie, że goście nadciągają. Moja mysia melńka :)


Mikus pysiaczku słodziaczku kochany :1luvu:
to nie wiadomo kiedy operacja? mnie normalnie tez nerwy zjadaja....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt lis 06, 2009 15:39 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

miszelina pisze:
Tweety pisze:Jeżeli ktoś ma tez wolny czas to mógłby z Kocimskiej wziąć Ivanę na szczepienie do dr Szpeyera. Może być też na Józefitów. Tam jest 10 zł drożej ale dojazd i czas tez się liczą więc przy pojedynczym kocie ostatecznie nie tracimy wiele

Wezmę dziś Ivankę na Józefitów. Czy ona ma książeczkę na Kocimskiej?

Ivanka zaszczepiona i odstawiona na Kocimską. Podczas spaceru (autonogi) troszkę pomiałkiwala w transporterku, ale u pani wet była ok. Podczas szczepienia stała spokojnie, a przy czyszczeniu uszu nawet mruczała.
Pani wet oceniła ją z wyglądu na 8 miesięcy, ale ona jest chyba starsza.

Obserwujcie ją proszę w weekend, czy nie ma jakiś objawów poszczepiennych.

I nadal trzeba czyścić jej uszka. Pani wet nie znalazła co prawda świerzbowca, ale uważa, że ta wydzielina świadczy, że pasożyt był, więc trzeba go do końca wykurzyć.

Aha, zaglądnęłam też do Kredek. Na fotelu siedział trójkoci gang szylkreci i patrzył na mnie wilkiem. Jak podeszłam, zwiały wszystkie :lol: . Pipi natomiast rezydowała na okienku nieosiatkowanym.

Znalazłam na Kocimskiej jedną pustą książeczkę, podpisałam "Ivanka". Trzeba tylko uzupełnić sterylkę.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 06, 2009 15:39 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

A Szymek bez zmian...
Podejrzewam, żę chciano go uśpić za agresję.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 16:02 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Miuti pisze:A Szymek bez zmian...
Podejrzewam, żę chciano go uśpić za agresję.


przyniesiony do weta był bardzo grzeczny :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 17:05 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Miuti pisze:A Szymek bez zmian...
Podejrzewam, żę chciano go uśpić za agresję.

Rozmawiałam dzisiaj o nim z wetem i mówił, że pamięta Szymka z wizyt w lecznicy, jak jeszcze był u swoich "opiekunów" i był podczas tych wizyt kotem łagodnym, więc ta agresja to pewnie stres i strach :(

Oczko dostał drugą dawkę szczepionki na grzyba. Dziękujemy cioci Mjs za zarobienie pieniędzy na szczepienie :1luvu: Przy okazji zważyłam chłopaka. Muszę go podtuczyć, bo z wagą 4,85 kg daleko mu jeszcze do moich chłopaków. Dzisiaj też sprawdziłam i już wiem, że Oczko lubi surową wołowinę. Nie rzuca się na nią, ale ładnie zjada. Moi chłopcy, dla których do tej pory wołowina była niejadalna, chyba przez zazdrość też się skusili. Wołowiny było tyle, że była to raczej przekąska niż posiłek. Muszę kupić jej więcej dla Oczka, który posila się głównie suchą karmą.

Mnie też zjadają nerwy z powodu oczekiwania na operację Miko. Niech już będzie po i niech wszystko będzie dobrze. Miko to taki słodki i dzielny kociak :1luvu:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 19:51 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Właśnie wróciliśmy z Kocimskiej. Nie było nas tam dwa tygodnie i mamy takie pytanie: GDZIE SĄ WSZYSTKIE KOTY?!?! :P
Szybko nam zleciało, bez żadnych rewelacji. Ivanka przesłodka, naprawdę.
Wydaje nam się, że w drugim pomieszczeniu ktoś nasiusiał.
Pozamiataliśmy i umyliśmy podłogę :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 19:59 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Tweety pisze:
Kosmuś, kiedy Cincian mógłby nas nawiedzić? Tylko uprzedzam, że wislackikot jest złożony grypą albo innym kocim katarem. Chyba nie zaraża, bo wszyscy inni zdrowi ale wolę uprzedzić.
Kaskę na Miko możesz wpłacić na konto AFN z dopiskiem "koty Kraków - Miko"


Aga, niestety jutro nas nie ma. Dam Ci albo jutro wieczorem albo w niedziele znać. Dobrze?

Aha, co z tym malm kocikiem od Amstaffa i nieodpowiedniej klamki?
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt lis 06, 2009 20:12 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

O Dymce - podsumowanie dnia: rano przed 7.00 temperatura 38,9, bez apetytu, nakarmiona conven ze strzykawki 25 ml, senna. Jak wróciłam z pracy ok. 13.30 to wstała i mnie powitała, najpierw miauczała bezgłośnie, a potem skrzeczała - chrypa okropna. Mocno sie zainteresowała zapachem jedzenia (przyniosłam kuraka, który jej tak smakował we wtorek) ale nic nie dostała, bo w perspektywie morfologia. Przetoczyłam jej 50 ml kroplówki podskórnie, żeby nie była taka wysuszona przy pobieraniu i gdzieś po godzinie pojechałyśmy na Sanocką. Nie czekałabym na żaden transport ani chwili dłużej, bo nie miałabym serca do wieczora głodzić kota, który po dwu dniach wreszcie zainteresował sie jedzeniem. Taksówka byłą zresztą najlepszym wyjściem, bo jeździ po pasach dla busów, a reszta samochodów stała w niekończących się korkach.
Pani doktor pobrała krew na morfologię i podała leki jak dotychczas. W lecznicy Dymka miałą 38,6 - od paru dni najniższa temperatura. Morfologia taka sobie - białych krwinek 5,5 tys przy normie 10 - 20 tyś. wg pani vet może tak być przy b. silnym stanie zapalnym, bo organizm nie nadąża produkować. CZerwone krwinki lekko pod kreską, hemoglobina i płytki w normie. Zrobiono też rozmaz ręczny, przed chwilą roamawiałam z dr A. , nie stwierdzono patologicznych krwinek, rozmaz przesunięty w lewo, co może świadczyć o silnym stanie zapalnym ale nie tylko - w sumie obraz niecharakterystyczny. Pani doktor kazała kontynuować leczenie jak dotychczas do poniedziałku i kontrolować temperaturę, jeśli sie nie poprawi to w poniedziałek testy wykluczające białaczkę i FIV. Mała miała też mieć zrobione próby wątrobowe i nerkowe, w sumie zapomniałam już zapytać przez telefon o wyniki.
Po powrocie koteczka domagała się jedzenia, z apetytem zjadła kuraka i poszła spać. Za chwilę ją zbudzę i zmierzę gorączkę. Dobrze, że jutro sobota, będę miała dla kici więcej czasu przez dwa dni. Dymka to kot idealny, przy kroplówce mruczy, przy pobieraniu krwi nawet nie pisnęła :) Jest ufna i kochana - żeby juz było dobrze ....

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Pt lis 06, 2009 21:02 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Przeczytalam o rudym slodziaku na watku sfinksi Fredzi. Nie moge pozostac obojetna na to! O jest przesliczny :1luvu: Widac smutek i cierpienie w oczach, bo ktos kogo bardzo kochal musial go bardzo skrzywdzic! Ale widze tez, ze kicius chce zyc i pokochac kogos, kto jest tego wart! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: kciuki z calej sily, by wszystko sie udalo! Walcz, pyszczku sliczny, nie poddawaj sie, walcz! :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lis 06, 2009 21:23 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Kociara82 pisze:Przeczytalam o rudym slodziaku na watku sfinksi Fredzi. Nie moge pozostac obojetna na to! O jest przesliczny :1luvu: Widac smutek i cierpienie w oczach, bo ktos kogo bardzo kochal musial go bardzo skrzywdzic! Ale widze tez, ze kicius chce zyc i pokochac kogos, kto jest tego wart! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: kciuki z calej sily, by wszystko sie udalo! Walcz, pyszczku sliczny, nie poddawaj sie, walcz! :1luvu:


Kociarko droga, dziekuje ze zechcialas przyjsc i przeczytac :) Miko potrzebuje teraz bardzo bardzo naszej pomocy i wsparcia... Oprocz niego reszta naszej krakowskiej kociarni, ale jego sytuacja jest naprawde nie do pozazdroszczenia.

Wszelkiego rodzaju pomoc (bazarkowa, finansowa, wsparciowa, banerkowa) mile widziana :)

Wszyscy sie denerwuja i czekaja na operacje (jak tak dalej pojdzie to ja znow zaczne obgryzac paznokcie...)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt lis 06, 2009 21:29 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Bedzie dobrze, karaluchu, musi byc dobrze. Malymi kroczkami do przodu.
Pomiziaj Dymke tak delikatnie ode mnie (wczoraj widzialam ja przelotem w samochodzie, jest cudna, cudniasta... )

Melduje ze Kocich Wojen rozdzial kolejny, Trisza opanowala Bastion Stol Kuchenny i warczy piekielnie na wszystko co ma cztery lapy i pojawia sie w zasiegu jej wzroku. Na mnie nie warczy co mnie pociesza. Fumika przestraszyla panicznie. Maluchy sie jej nie boja ale tez nie przychodza blisko.

Mam problem. Wypuscilam Borki na mieszkanie, przyszla kolezanka obejrzec kociarnie... Siedza trzy czarne kocury i patrza. A my z Sebkiem zastanawiamy sie - KTORY TO GLUS?!

Bez kitu. Gruba (Mokka) rozrozniamy bo spi w wozku i jest po prostu gruba. Ale reszta... nie ma szansy na rozpoznanie bez DNA... :)

Borki slicznie sie bawia z reszta towarzystwa. Michaska warczy i miauczy na starszych kolegow i lobuzuje ile sil w lapach. Poza tym wzgardzila Royalem dla dzieci i wyzera Husse. Co za baba... Fiona sie strasznie leni i bzdyczy, atakuje nie tylko Trisze i Mokke ale i nawet Felka.
KTOS NASZCZAL MI ZNOW NA KOLDRE.

Po raz kolejny skladam petycje o wsparcie Feliwayem. Jak tak dalej pojdzie Rezydencja mi odjedzie na sygnale do Babinskiego, a tego bym nie chciala :(
A prac kolder po raz ... w tym miesiacu tez nie mam juz sily.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt lis 06, 2009 21:32 Re: K-ów,mały Miko ze złamanym kręgosłupem-zbieramy na operację

Leone pisze:Właśnie wróciliśmy z Kocimskiej. Nie było nas tam dwa tygodnie i mamy takie pytanie: GDZIE SĄ WSZYSTKIE KOTY?!?! :P
Szybko nam zleciało, bez żadnych rewelacji. Ivanka przesłodka, naprawdę.
Wydaje nam się, że w drugim pomieszczeniu ktoś nasiusiał.
Pozamiataliśmy i umyliśmy podłogę :)


Lutra pisala juz ze zrobilismy z nich pikle? W lodowce powinny jeszcze stac jakies sloiki ;)
A te słodsze poszly na kisiel i ciastka :P
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 69 gości