Wczoraj trafił do nas około 15-sto letni kocurek. Od jakiś 2-3 tygodni był dokarmiany na opolskim ZWMie przez jakieś panie. W ciągu tego czasu, mimo sporego apetytu wygląd kota w ogóle się nie poprawił więc panie przywiozły go do nas. Faktycznie, kot je niesamowite ilości i strasznie dużo pije. Jeśli dotrwa do poniedziałku idzie na pełne badania krwi. Ponieważ na Kocim Koncie znowu robi się pusto, gdyby ktoś mógł i chciał
Druga sprawa to kot błąkający się w okolicy pl. Wolności. Koleżanka, opiekunka naszego Motka, wyczaiła w krzakach młodego, chudego kociaka. Ma ok 10-11 miesięcy. Podchodzi tak na półtorej metra. Jeśli jakoś prywatne osoby go nie złapią to żadna instytucja tego nie zrobi

Nawet Straż Miejska Basię wyśmiała
