Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 06, 2009 1:17 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

mar9 pisze:A mogłybyście na stronkę wrzucić też Happy?
http://adopcje.miau.pl/index.php?p=3580

mar9 dodam i pouzupelniam opisy, wyjezdzam na kilka dni ale bede pamietala jak tylko wroce
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Pt lis 06, 2009 6:17 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Kociątko znalazło dom, a Kavka wciąż szuka:) Na razie jest po dodatkowym odrobaczeniu, czekamy na możliwość zaszczepienia.

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pt lis 06, 2009 7:10 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Lola_ pisze:
mar9 pisze:A mogłybyście na stronkę wrzucić też Happy?
http://adopcje.miau.pl/index.php?p=3580

mar9 dodam i pouzupelniam opisy, wyjezdzam na kilka dni ale bede pamietala jak tylko wroce

dzięki
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 06, 2009 7:13 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

sabina_7 pisze:Tak się prezentuje moje przedszkole na placu zabaw - z lewej Zuzia, z prawej Ferdynka :D :
Obrazek

Obrazek


cudne lalunie :1luvu:
ja bym je oceniała juz na zerówke :lol:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lis 06, 2009 9:51 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

O rany, z tą kremową łapką to prawie jak moja Siódemeczka :ok: :1luvu: .
A ja jestem z Arielkiem u moich rodziców, gdzie rezyduje Malutka (czarno-biała kotka z zeszłego roku). O Boże, jest wielkości Piotrusia i ma niesamowite wąsiska 8O
W poniedziałek ew. mam oddawać Arielkę, martwię się, jak to będzie.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Pt lis 06, 2009 10:45 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

tangerine1, tak to już zerówka i przedszkolaki uczą się pilnie, są bardzo pojętne. a jaki apetyt ... :wink:
Stefciowi chcę zrobić jutro sesję i wstawić go na allegro. :roll:

i znowu mam zmartwienie bo moja Lusia od wczoraj coś jest niewyraźna. :( robi jasne koopy i zdarzyło jej się zwymiotować jedzeniem. wczoraj wieczorem i dziś rano siedziała osowiała jakby ją coś bolało. gdy wzięłam ją na ręce i siedziała spokojnie przytulona, a przecież od razu się wyrywa...
Obrazek

sabina_7

 
Posty: 168
Od: Wto wrz 01, 2009 12:23
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pt lis 06, 2009 12:18 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

A mój Puchat ma znów jakiąś taką wydzielinę z nosa po bokach ciemną. Postanowiłam podawać mu biostyminę na wzmocnienie, bo cholewa, może ja coś mu przytargam z dworu na butach? Płaszczy ten wielki tyłek w ciepłym domu, pościele, narzuty, wykładziny, "podgrzewane" parapety... najedzony jak bąk, a znowu coś się dzieje... delikates kurczę flaczek 8) Jak myślicie, mogę mu ten nosek przemywać solą fizjologiczną? I co mu jeszcze moge podać wzmacniającego?

Miałam wczoraj telefon od pani, która wzięła Psotkę. Jak mi powiedziała, że "ma wielki kłopot z Psotką", to mi się nogi ugięły... ale wygląda na to, że nasze maleństwo po prostu już nie jest maleństwem :) Mówi pani, że sika tu i ówdzie, że miauczy ostatnimi dniami głośno bez przyczyny. Niby zdrowa, je i bryka. Policzyłam szybko, że ona ma już prawie pół roku, może 5 miesięcy, więc strzelam, że to pierwsza rujka, jak myślicie? Poopowiadałam jej o możliwych chorobach układu moczowego, o tym jak zbadać mocz, jak odstraszyć od łóżka... potem pani jeszcze dodała, że przychodzi dosyć często jej koleżanka ze swoim kotem młodym do nich, kociaki najpierw się nie lubiły, ale teraz się bawią... to mi dało do myślenia, że może tym bardziej Psotka zaczęła znaczyć swoje... Generalnie wysłałam panią do weta, powiedziała, że pójdzie w poniedziałek. Mam nadzieję, że będzie ciach i po kłopocie.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pt lis 06, 2009 14:55 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Niestety nie mogę tego zrobić dzisiaj, ale w sob-niedz się postaram tzn. wstawić opis leczenia Arielki z tego kataru-kaszlu. Jednak ogólnie mogę powiedzieć, że wyraźna poprawa i wyleczenie było po odstawieniu antybiotyku i zylexisie. Do tego codziennie Scanemune. Na oczyszczenie noska z wydzieliny były zastrzyki przeciwzapalne. No i 2x odrobaczenie Vetminthem.
Ja nosek przecierałam wilgotną chusteczką.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Pt lis 06, 2009 16:30 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Sabinko-śliczne maluszki :1luvu:

Psotka może faktycznie mieć już rujkę :roll: ,stąd to siusianie po kątach.

Pianko-nie martw się na zapas.
Czy ten Pan już ma świadomość,że kot może zachorować? Czy powiedział,kto się zajmie kotem,gdy On pojedzie na kolejną delegację?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt lis 06, 2009 18:05 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Myślę, że jest rozsądny a kot będzie w domu z rodziną. Ja się tylko zastanawiam czy kotka przypadnie im do gustu.
W domu moich rodziców zachowuje się OK, korzysta z kuwety, nie boi się.
No nic, zawsze może do mnie wrócić.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Pt lis 06, 2009 19:28 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Muszę się z Wami podzielić okropną wiadomością i jednocześnie prosić o radę, co robić? Śliniak ma guza w uchu :roll: Byliśmy wczoraj u naszego weta, bo Śliniusiowy wycieka jakaś wydzielina z prawego ucha. Wet zajrzał do ucha i padło hasło ... GUZ. Oczywiście nie uwierzyłam i dziś pojechałam do poradni dra Fabisza, gdzie niestety potwierdziła się ta diagnoza ... :cry: :cry: :cry: Nie muszę nawet mówić, jaka jestem wściekła, bo ten kotek tyle złego wycierpiał i teraz jeszcze to. Nie wiem, co robić. Poradzili mi, że trzeba by otworzyć to ucho, pobrać wycinek do badania histopatologicznego, no i oczywiście postarać się cały ten guz usunąć. Nie ma jednak gwarancji, że to się uda i że nie zacznie odrastać jeszcze szybciej :cry: Nie mam pojęcia, jak postąpić, czy go po prostu zostawić i niech żyje z tym guzem ile się da, czy ryzykować, że zejdzie szybciej? Błagam, poradźcie, co byście zrobili na moim miejscu. Nie potrafię podjąć decyzji, bo nic tu nie jest pewne. Na pewno wiem tylko to, że kocham go w sposób niewyobrażalny i nie mogę go stracić... On nawet teraz przytula się do mnie ze wszystkich sił...
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lis 06, 2009 20:12 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

Ines, mielismy w schronisku kilka kotow z guzem w uchu.
Czesiu, który jest teraz u mirandy, miał okropne guzy i powazną operację.
Dzisiaj jest zdrowym, energicznym kotem :D .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lis 06, 2009 20:32 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

przepraszam za OT, ale może wspomożecie dziewczynę jakąś radą, bo to wasz rejon, chodzi o schronisko w Katowicach
viewtopic.php?f=1&t=103015

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pt lis 06, 2009 21:19 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

kitkowa pisze:przepraszam za OT, ale może wspomożecie dziewczynę jakąś radą, bo to wasz rejon, chodzi o schronisko w Katowicach
viewtopic.php?f=1&t=103015


No niestety,kot trafił do Rudy Śląskiej a nie do Naszego schroniska-nad czym ubolewam,mimo przepełnienia :oops:

Ines_Chorzow pisze:Muszę się z Wami podzielić okropną wiadomością i jednocześnie prosić o radę, co robić? Śliniak ma guza w uchu :roll: Byliśmy wczoraj u naszego weta, bo Śliniusiowy wycieka jakaś wydzielina z prawego ucha. Wet zajrzał do ucha i padło hasło ... GUZ. Oczywiście nie uwierzyłam i dziś pojechałam do poradni dra Fabisza, gdzie niestety potwierdziła się ta diagnoza ... :cry: :cry: :cry: Nie muszę nawet mówić, jaka jestem wściekła, bo ten kotek tyle złego wycierpiał i teraz jeszcze to. Nie wiem, co robić. Poradzili mi, że trzeba by otworzyć to ucho, pobrać wycinek do badania histopatologicznego, no i oczywiście postarać się cały ten guz usunąć. Nie ma jednak gwarancji, że to się uda i że nie zacznie odrastać jeszcze szybciej :cry: Nie mam pojęcia, jak postąpić, czy go po prostu zostawić i niech żyje z tym guzem ile się da, czy ryzykować, że zejdzie szybciej? Błagam, poradźcie, co byście zrobili na moim miejscu. Nie potrafię podjąć decyzji, bo nic tu nie jest pewne. Na pewno wiem tylko to, że kocham go w sposób niewyobrażalny i nie mogę go stracić... On nawet teraz przytula się do mnie ze wszystkich sił...



Biedny,kochany Śliniak :cry:
Ja bym zaryzykowała i poddała Go zabiegowi :?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt lis 06, 2009 21:25 Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy

dzięki, że odezwałyście się w tamtym wątku. Mam nadzieję, że ta historia skończy się jednak dobrze. A Wam życzę dużo udanych adopcji!

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], LimLim, Myszorek, Szprocik i 73 gości