LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 05, 2009 19:17 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Uf!!! Znaczy , że się wybudziła!!! Nie pisałam , ale też trzymałyśmy kciuki w Kialcach.Miejmy nadzieję , że teraz już będzie tylko lepiej :ok:
IK

iwona777

 
Posty: 25
Od: Pt maja 01, 2009 13:40
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 05, 2009 19:21 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Zuziu ona musi mieć ciepełko, to dużo szybciej do siebie dojdzie. Może włóż jej tam butlę z ciepłą wodą (ja dogrzewałam kocem elektrycznym, chociaż to był maj).
I jeśli śpi z otwartym okiem (tym zdrowym) to od czasu do czasu poruszaj powieką (zamykaj ją), by oko się zbytnio nie przesuszało.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 05, 2009 19:37 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

I jak Lilunia? Wszystko OK?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 05, 2009 20:08 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Amika6 pisze:Zuziu ona musi mieć ciepełko, to dużo szybciej do siebie dojdzie. Może włóż jej tam butlę z ciepłą wodą (ja dogrzewałam kocem elektrycznym, chociaż to był maj).
I jeśli śpi z otwartym okiem (tym zdrowym) to od czasu do czasu poruszaj powieką (zamykaj ją), by oko się zbytnio nie przesuszało.

:ok: :ok: :ok:

Dałam jej termoforek, tylko pilnuję, żeby nie leżała brzuszkiem na nim, bo chyba tego miejsca nie powinna ogrzewać, prawda? Już wyjęłam ją z transporterka, bo głową uderzała w kratki i bałam się, że urazi sobie to oczko, na którym są szwy. Teraz Lilunia leży na kocu łapkami na termoforku, a ja siedzę przy niej i pilnuję, bo chwilami próbuje wstawać i gdzieś iść.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 05, 2009 20:43 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Zuziu może to tylko takie wycieczki "pijanego kotka", ale też ona może chcieć iść do kuwety, więc jej nie zatrzymuj tylko asekuruj bo będzie się przewracała, no i pomóż wejść do kuwety (albo po prostu ją tam zanieś).
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 05, 2009 20:59 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Amika6 pisze:Zuziu może to tylko takie wycieczki "pijanego kotka", ale też ona może chcieć iść do kuwety, więc jej nie zatrzymuj tylko asekuruj bo będzie się przewracała, no i pomóż wejść do kuwety (albo po prostu ją tam zanieś).

Kuwetę postawiłam obok i już kilka razy ją wkładałam, bo wydawało mi się też, że chce siku. Ale narazie nic nie zrobiła, zaraz wychodzi i idzie dalej. Ale przed chwilą położyłam ją sobie na piersi i tak zasnęła. Chyba zaraz pójdę spać, jak będzie ciemno i cisza, to może prędzej zaśnie, a wiadomo, że dla chorego sen to zdrowie. Dzisiejsza doba jest najtrudniejsza, jutro już powinno być lepiej.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 05, 2009 21:03 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

:1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 05, 2009 21:49 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Spokojnej nocy :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 05, 2009 22:33 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Amika6 pisze:Spokojnej nocy :D :ok: :ok: :ok:


Będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw lis 05, 2009 22:54 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

zuziu i lileczko, spokojnej nocy i szybkiego powrotu do zdrówka... moja kicia też tak chciała chodzic, nawet bardziej niż zwykle i w dziwne miejsca, to pewnie taki koci niepokój i próba sprawdzania, że jest ok........
myślę o Was i ściskam Was ciepło.. trzymajcie się mocno... dobranoc i do jutra :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 05, 2009 23:00 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

ogromniaste głaski dla dzielnej Lilci :1luvu: :1luvu: jutro jeszcze pewnie też będzie ciężki dzień,zwłaszcza,że znieczulenie będzie mniej działało...a może dać jej chociaż jakieś lekkie leki przeciwbólowe jak by wetka się zgodziła...ta Kinia już tyle wycierpiała. Ciekawa jestem,z której strony miała robioną sterylkę, z tej co ma chorą łapkę?

Biedactwo Maleńkie....całuję mocno :1luvu:

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Pt lis 06, 2009 8:53 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Jak minęła noc?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 06, 2009 10:04 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Noc była ciężka, dopiero wstałam. Lilunia cały czas gdzieś szła na oślep przed siebie, w końcu zamknęłam ją w transporterku, ale całą noc zaglądałam do niej, czy wszystko w porządku. Ja wiem, że to gonienie przed siebie, przewracanie się i dalej, to tak wygląda wybudzanie całkowite z narkozy, wiele kotek wysterylizowałam (bo mnie w życiu jakoś zawsze się kotki trafiały, o kastarcji kocurów nie wiem nic) i zawsze tak szły gdzieś na oślep i zawsze ta pierwsza noc jest zarówno dla mnie jak i dla kotki najcięższa. Dzisiaj jest już lepiej, Lilunia zjadła pół saszetki Hillsa, zrobiła siku do kuwety, a teraz walczy z wenflonem, wyraźnie chce się go pozbyć. Zaraz jedziemy do lecznicy na kontrolę, jak wszystko będzie ok, to wenflon ma być zdjęty.

Doniu, Lilunia miała sterylkę brzuszkiem.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lis 06, 2009 10:34 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

zuziu, mocno trzymam za Was :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 06, 2009 10:36 Re: LILI, koteńka bez łapki, bez oczka...dziś sterylka.KCIUKI!!!

Za Lilunię :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, zuza i 26 gości