Tak poczytałam niektóre wątki tutaj i pomyślałam że i ja założę wątek moim kociastym  

 A co mi tam,jest się chyba czym chwalić 

 A czasem nawet i psiaka wrzucę 
 No to jedziemy 
 Zacznę od psa bo on to pierwszy do nas trafił 

 więc tak.
Mały ma lat 9 (albo 8-kto to tam go wie 

  )To psiak mojej mamy właściwie,swego czasu z racji małych nieporozumień nie rozmawiałyśmy ze sobą,ona musiała wyjechać za granicę,ja nie miałam możliwości wzięcia zwierząt do domu (właścicielka się nie zgadzała)no i nie wiedziałam nawet że mama chce psy oddać.No więc tym sposobem niestety maluszek trafił fo Gliwickiego schroniska.Jak tylko zmieniliśmy mieszkanie,pojechaliśmy do schronu po Małego.Tam dowiedzieliśmy się iż został adoptowany...Po jakiś miesiącu może dwóch nagle mamy telefon ze schroniska-czy Pani nadal chce zabrać tego waszego pieska?A ja oczywiście odrazu bez zastanawiania się powiedziałam że już jadę.Na miejscu okazało się że idiota który go adoptował wyrzucił psa na ulicę,biedoczek błąkał się dość długo  

  No ale na szczęście trafił do nas 

 Mimo swojego wieku straszny z niego wariacik 

 Jest wspaniałym psiakiem,mimo że niezbyt lubi psy które widzi na spacerkach i ma odchyły że atakuje koty ( temperujemy to więc żyją w ogólnej zgodzie 

 )
A zatem oto i nasz Maluszek 



Potem 21września zarejestrowałam się tu na forum zgłaszając chęć adopcji kota...zauroczyła nas Plameczka z Katowickiego schroniska 

 No i 23września w środę przyjechała do nas najpiękniejsza z kotek jakie widziałam 

 zjawiskowa 
PLAMKA 
 No i tu należą się podziękowania dla:
Amanda_Onet za przywiezienie nam Plameczki do Gliwic  

  i ogólnie za wszelkie rady dla początkujących 
Mała1,Boena  Wszystkim dziewczynom z Katowic bardzo serdecznie dziękuję za wszelkie rady,wszelkie pomoce i wogóle,gdyby nie wy,wiele rzeczy by się nie wydarzyło  
 Plamka-roczna koteńka to kocia arystokratka  

  Miałam nadzieję że przyjedzie do nas taka miziasta ślicznotka,i jakież było moje zdziwienie kiedy po jakimś czasie Plamka zrobiła się całkiem przeciwna...Arystokratka nie da się tak łatwo popieścić,a żeby już zamruczała to nie wiem co się musi stać 

  chyba salto potrójne musiałabym walnąć  
  
  Może wtedy by się udało  

  Ale jest w tej swojej arystokracji tak wspaniała i kochana że za nic w świecie nie zamienilibyśmy jej nawet na największego miziaka na świecie 

 A oto i ta nasza wspaniała arystokratka 



Na samym początku października bodajże 2 o 1w nocy przyjechał do nas 
LEON-5miesięczny kocurek 
 I tutaj należą się podziękowania dla:
Lucky13 za Leosia,i za szybką decyzję o wysłaniu do mnie Leonka i tymczaski w środku nocy 
  
 Jak i dla Maksiorek z dogomanii która przywiozła do mnie razem z trzema psami w bagażniku trzy koty  

  (Leona,Sarę i jej siostrę 

 )
 Pierwsza noc musiała być oddzielana,Plamka z Leonem okropnie się nie lubili...Oboje syczeli na siebie nawzajem...Leonek to miziak cudny jest 

 Uwielbia pieszczoty,przychodzi czasem,kładzie się na kolanach,wywala brzuchol i patrzy tymi oczkami mówiącymi "No miziaj mnie no 
  
  " Cały czas gdzieś biega,za czymś gania,czymś się bawi 

 taki z niego wariacik nasz kochany  

 Mówimy czasem z mężem na niego kocia pokraka  

  Nie potrafi z podłogi wskoczyć na niską szafkę-tzn.daje radę,ale częściej nie wyceluje i spada na ziemię,specjalnie dla niego podstawiam do tej szafki krzesło bo na niej mają jedzenie 

 tak więc Leoś musi mieć osobiste krzesełko do karmienia 

Tak więc: Leonek w całej swej okazałości 



To pierwsze chwile poznawania się Plamki i Leona-tytułowa nienawiść 

Plameczka wściekła co tośmy jej do domu sprowadzili  
 
Jaakiś dość dłuższy czas później 



Razem z Leonkiem,tego samego wieczora przyjechała do nas  na dt 
SARA 
 Wspaniała koteczka ze Strzelc Opolskich 

 Na każdy dotyk człowieka odpowiadała wspaniałym mruczandem 

  Oto i Sara:

Oczywiście Sarunia już we wspaniałym domku stałym  
 Po odjeździe Sary i rozmowie z mężem stwierdziliśmy że oboje chcemy pomagać takim biedactwom które potrzebują dt.No i zapadła decyzja że będziemy domkiem tymczasowym dla jednego kotka 

 Jakoś się tak złożyło że trochę to trwało,ale przedwczoraj wieczorem z Bytomia trafiła do nas 1.5 roczna
 FIONA 
Jest przepiękną koteczką 

 Jest ogromna...Przynajmniej moim zdaniem  

  Koteczka to podobno mix dachowca i kota orientalnego-więcej dowiem się jak pójdę z nią do swojego weterynarza 

 Fiona szuka pilnie domku stałego (miała zostać u nas ) ze względu na to że niezbyt akceptuje towarzystwo dwóch kotów,psa i dziecka...Chodzi i syczy na wszystkich.Plamka i Leon okrutnie się jej boją...Omijają to to rude wielkie szerokim łukiem  

  Tak więc przedstawiam i Fionę 



Serdecznie zapraszamy wszystkich do odwiedzin  
 Pozdrowienia.Agnieszka,Mały,Plamka,Leon i Fiona 
  
 A wrzucę wam jeszcze taki mały extra dodatek  
 Dzień dobry cioteczki  
 