Gwardziści. Gumiś [*]. Joanina dokocenie, waw!

TotemPotem pisze:Wyniki badań qupy dopiero w piątek wieczorem. I tu pytanie. Jeśli krew i testy będą ok to czekać z adopcją na wyniki badania qupy? Wet mi powiedział że nie muszę, ale ja wolę się upewnić.

hm... nie wiem co powiedzieć

Jeśli to nie ten wet z Gagarina, to chyba można zaufać opinii?

Witam,

Musialam sobie zrobic przerwe od Miau, nie moge ciagle ryczec.

A jesli chodzi o moje kituchny to wiesci sa nastepujace: jesli chodzi o uklad pokarmowy i robale wszystko jest dobrze. Po odrobaczaniu nie mialy zadnych sensacji, nie znalezlismy tez robali w qpach (ale to juz pisalam jakis czas temu).
Niestety okazalo sie, ze maluchy maja poczatek infekcji gornych drog oddechowych. Dostaja krople do oczu i antybiotyki (leczymy je na Ksiazecej), w tym momencie nie mam ich ksiazeczek przy sobie, wiec nie powiem co dokladnie dostaja. Tak wiec drugie szczepienie, ktore mialy dostac w przyszlym tygodniu pewnie trzeba bedzie przelozyc.

Poza tym sa kochanymi miziaczkami, mrucza nam do snu :1luvu:

Hmm właśnie chciałem zapytać czy to normalne że kot raz na jakiś czas kichnie. Z reguły kicha po kontaktach z jakimś przedmiotem. Oprócz kichania nie ma żadnej wydzieliny ani z nosa ani z oczu. Ale skoro u Joaniny pojawiła się infekcja to jadę dziś na Białobrzeską do Pani Uznańskiej (8:00 do 15:00) zaraz po odebraniu badań i testów. Dopytam też o sprawę qupy.

Pojechalismy do weta wlasnie ze wzgledu na kichanie, kichaly w sumie niezbyt czesto, ale po tym wszystkim co przeszliscie z Gumim, wole dmuchac na zimne.

Jeszcze jedno: ja nie zauwazylam wydzieliny z oczek, a jednak cos zaczelo sie tam dziac.

Okej,

- test na parvo ujemny
- test na białaczkę ujemny

Krew mamy skonsultować z lekarzem bo są jakieś parametry podwyższone. Pewnie ta infekcja dróg oddechowych.
Pojedziemy to skonsultować zaraz na Białobrzeską.

a-cha! wkroczyliśmy na śliski grunt panicznych podejrzeń.

Który wet z Książęcej zaopiekował się kociakami ?
Wysłuchał coś w oskrzelach?

Biedne koty sa pod ciagla obserwacja, pewnie juz maja dosc naszego wscibstwa. "Dlaczego moja kupka jest dla tych duzych taka interesujaca?"

Przyjela nas mloda doktor, blondynka (z lekka wada wymowy) mam zapisane jej nazwisko, ale moge sprawdzic dopiero po powrocie do domu. Niestety moja pamiec jest przeciazona i nie przyjmuje wszystkich informacji.
Nie miala zastrzezen do niczego poza wezlami chlonnymi i oczkami. Z noskow nic nie cieknie.

To będą chyba najlepiej przebadane koty w Polsce

Te male paprochy po prostu podbijaja serducha. Po wczorajszej wizycie u weta, stwierdzily chyba, ze wrocily do raju i nie zlazily prawie z lozka. (Swoja droga zastanawiamy sie ile jeszcze wytrzyma nasza posciel. Kituchy bawia sie w ogrodnikow i usiluja zerwac kwiatki narysowane na poszewce.)

joanina pisze:Biedne koty sa pod ciagla obserwacja, pewnie juz maja dosc naszego wscibstwa. "Dlaczego moja kupka jest dla tych duzych taka interesujaca?"
...
. (Swoja droga zastanawiamy sie ile jeszcze wytrzyma nasza posciel. Kituchy bawia sie w ogrodnikow i usiluja zerwac kwiatki narysowane na poszewce.)

Tak Serotoninko, najlepiej przebadane koty w Polsce, miały dzieciaki farta :1luvu:

Na nastepnej pozycji są pewnie Twoje :lol:

Jesteśmy po wizycie u Pani Uznańskiej. Obadała, osłuchała. Nie ma infekcji dróg oddechowych. Na pewno nie dzieje się nic co mogłoby sugerować podanie antybiotyku. Kot po prostu czasem kicha i tyle.

Badania krwi są dobre i według Pani Uznańskiej niektóre podwyższone parametry mogą być wynikiem odrobaczania lub innych robali np.tasiemca którego Panacur i Pyrantelum nie ubija. Jutro po otrzymaniu badań kału mamy się konsultować. Jeśli nie będzie tam nic strasznego to następna wizyta dopiero za 3 tygodnie. Przepisano nam Heparegen ze względu na podwyższone enzymy wątrobowe.

Zapytałem o kwestię dokacania i mamy spokojnie poczekać do piątku na wyniki qupy aby nie kusić złego. Więc Serotoninko bardzo proszę o jeszcze chwilę cierpliwości. Zróbmy to jak należy

Ty będziesz spokojna i ja będę spokojny. Silver też zafunduję kompleksowe badania jak się zadomowi, o to możesz być spokojna

wow, Serotoninko, fajny domek Ci się trafił! :lol:

Gratuluję!

Jak ja bym chciała, żeby moje tymczaski trafiły do takich super domków! Na razie to tylko z rudzielca rezygnują bo ma chore ząbki

Reszta kociaków w miarę ok. Wczoraj z Małą-Czarną i buraskiem zwanym Ryśkiem (bo bez tego ogonka wygląda jak mały ryś) byłam u weta, to ta dwójka wymiotowała robalami i miała je w qupalach. Chłopak był odwodniony, dostał kroplówę, miał lekko podwyższoną temperaturę, dostał też jakiś zastrzyk na odtrucie - na wszelki wypadek. Na pewno nadal ma robale bo brzuszek duuuży. Ale ma apetyt, robi qupy, na razie obserwujemy. Mała-Czarna nie ma żadnych niepokojących objawów oprócz tego, że je jak wróbelek. Jeśli wszystko będzie ok, to w poniedziałek zaczniemy odrobaczanie trzy dni z rzędu, bo robale są, nie ma wątpliwości :evil:

za wszystkie footerka

Nic się nie martw Efcia. Jak ma apetyt i może jeść i robi kupę to nie jest tragicznie bo w naturalny sposób pozbywa się toksyn. Pilnuj aby się nie odwodnił. Ale trzeba pilnować aby się zatruł tymi robalami za bardzo. I ostrożnie ze środkami na odrobaczanie. W dodatku trzeba pamiętać że robale są różne i jeden środek ich nie ubije. Jak masz możliwość to podjedz na Białobrzeską i pogadaj z Panią Uznańską - ponoć świetny wet i zna się na kociakach.

Głowa do Góry :ok:

i jak coś to pisz.

Gwardziści. Gumiś [*]. Joanina dokocenie, waw!

Kto przegląda forum