Sunia biedna, a mama - rozhisteryzowana. To normalne. Staram się jej tłumaczyć, uspokajać, a ona i tak ciągle płacze w słuchawkę. Czekam na efekt gastro i RTG.
Co do Ritoo.
Od Hani [vegi36] dostałam `delikatną` sugestię, co do imienia. Bo jak ja mogłam zrobić to kotu. Kot po prostu starał się dopasować do tego, jak go nazwałam. Obie z Hania jesteśmy fankami StarGate, więc akurat ona szybko się zorientowała skąd to imię. A że filmowe ritoo są niewidzialne... to sami rozumiecie, jaką krzywdę kotu zrobiłam.
Następnego niewyględnego kurdupla nazwę Teal`c i będzie po problemach.
[A i znalazłam maniacką stronkę, z której dowiedziałam się, że popełniłam błąd w pisowni. Powinno być Re`tu i może to uchroni małego przed przesunięciem w fazie o 180stopni i pozostanie widzialny dla nas. Nie ma to jak magia imion...]