Birfanka pisze:... bry, Mru!
Wlazlem pod koldre Duzej i sie zgubilem![]()
nie moglem znalezc wyjscia i wpadlem w panike
myslalem, ze Duza umrze ze smiechu, i jeszcze mi powiedziala, ze to moje szczescie, iz ze smiechu nie jest w stanie nic zrobic, bo inaczej by mnie chyba zabila za to, ze znow jej przeszkadzam spac![]()
Pupusz zdezorientowany lecz niewinny
P.S. Fajnie, ze przyjechal Twoj Duzy, on pewnie sie z Ciebie nie smieje! A dal Ci jesc?
No, ładne rzeczy. Nie dość, że Ci się krzywda stała, bo przez Dużą się zgubiłeś i spanikowałeś, to jeszcze Cię zabić chcieli!
Inka oburzona