OPOLE - Beza, Virus, Bonjo - Wszystko ku lepszemu!

Skontaktuj się najlepiej z dr Garncarzem, jeśli on powie, że usuwać, to usuwać. Kontakt masz tu:

http://www.garncarz.pl/

Gabinet generalnie ma w Wa-wie, ale jeździ z konsultacjami w po całym kraju. Nie wiem czy bywa u nas ale we Wrocku na pewno.

Wysłałam wiadomość wraz ze zdjęciami. Jutro do nich zadzwonię zapytać, czy by mogli odpisać na wiadomość. Nie wiem czy tak bez niczego odpiszą na maila, więc po prostu zadzwonię

Chciałam tylko powiedzieć, że nie ma żadnej odpowiedzi na mój mail, a jedna ze skrzynek Garncarza jest pełna. Wysłałam info na drugą, a jutro dzwonię.

Ale za to mam dal Was śliczne zdjęcie

Na początku się zdawało, że koty się nie polubią, a teraz takie widoki mam

Virusek wyszedł przesłodko!

Piękny widok. Brzuchol Viruska zachwycający.
Malutka jest pięknie umaszczona.

Wyglądają jak szczęśliwi rodzice z maleństwem.

Dziś operacja Bezy! Proszę o kciuki, bo denerwuję się jak diabli

Oby uratowali oko, oby uratowali oko, oby nic się jej nie stało

Będzie dobrze!

BEZA MA OCZKO! Usunęli to wszystko, co się zrastało. Teraz kruszynka jeszcze się nie wybudziła i leży na kolankach... Popłakałam się z tego wszystkiego... W piątek mamy kontrolę i wtedy na 100% powinno być wszystko jasne.

Cudownie.

Kciuki cały czas mocno zaciśnięte. :ok:

Daaawno nie pisałam. Beza ma się super! Z całego serca polecam Dr Iwaszkiewicza z Opola w sprawie operacji oczu. Bezunia była operowana w sumie 2x i to wystarczyło, by jej oczko wyglądało prawie jak zupełnie zdrowe. Gdyby ktoś nie wiedział, że wcześniej chorowała, nie wiedziałby które było operowane

Zauważyłam niesamowitą poprawę w zachowaniu po operacjach. Chętniej się bawiła i widać było, że czuje się pewniej z każdym ruchem. Nie bała się, że w coś zaraz uderzy. Istniało ryzyko i nadal istnieje, że będzie potrzebna trzecia operacja, ale widząc efekty gojenia Dr Iwaszkiewicz uznał, że mimo iż nie jest doskonale, nie będzie potrzebna trzecia operacja. Ja czujnie obserwuję moją kruszynkę i zaglądam jej głęboko w oczko, kiedy tylko mogę by kontrolować proces gojenia i ewentualnych komplikacji.

Niestety są też złe wieści ale już zażegnane.
Beza uciekła... Pewnego dnia, kiedy nadchodziły te straszne mrozy (był to 12 grudnia), po prostu zniknęła. Do dziś nie wiem jakim cudem wydostała się z domu. Znalazłam ją 2 dni później. Okolica była pozaklejana ogłoszeniami, poinformowałam schronisko, rozmawiałam z każdym, kto ma psa, żeby zwrócił szczególną uwagę, czy nie pojawił się nowy kotek na osiedlu. O ~6 rano dostałam telefon, że jakiś kot chodzi po parkingu. Wybiegłam w piżamie i chodziłam na czworaka po parkingu, żeby tylko ją znaleźć. Kiedy przebiegła obok mnie i ją zawołałam, odwróciła się i przybiegła ile sił w nóżkach, radośnie mrucząc i tuląc się do mnie. Na szczęście mimo drastycznego spadku temperatury, nic się jej nie stało. Weterynarz (Iwaszkiewicz) musiał mnie uspokajać, że nic się jej nie dzieje, osłuchał ją i zbadał, wszystko jest dobrze. A ja i tak panikowałam, że to były 2 doby poza domem w mroźne dni!

Zdjęcia zrobię jutro słodkim 3 kluchom

I chciałam też nadmienić, że Beza odmieniła życia moich kotów. Pokazała im, że zabawka która jest głośna może być fajna i że tulenie się z kotami jest super !

Bonjo, Virus i Beza prawie zawsze śpią razem. I niech mi ktoś powie, że kot może żyć sam, bez innego kota. W życiu nie powiedziałabym, że Bonjo będzie tak związany z innym kotem! Bawi się jak dziecko, nabrał energii, entuzjazmu! Schudł

Dużo biega, a Virus już jako senior może liczyć, że Beza przyjdzie w nocy i się do niego przytuli. Kot nie powinien spać sam, prawda?

Atevana pisze:
Bonjo, Virus i Beza prawie zawsze śpią razem. I niech mi ktoś powie, że kot może żyć sam, bez innego kota.

Jedynak jest skazany na samotność. Chyba nikt z ludzi nie chciałby żyć sam.
Fajnie, że Twoje koty tak świetnie ze sobą się czują.
I że Bezunia zdrowa.
Wszystko dobre, co się dobrze kończy!
Czekam na fotki kociego towarzystwa.

OPOLE - Beza, Virus, Bonjo - Wszystko ku lepszemu!

Kto przegląda forum