agul-la, nie strasz mnie Zrobię mu zaraz siemię lniane
Kociaki znowu śpią razem w hamaku, Elvis obejmuje łapkami Mechatego, który się w niego wtulił Ineczka śpi zwinięta w mikroskopijny kłębek, przywalona Mechatym.
Kasia D. pisze:Spróbuj LEKKO pociągnąć. Może sam wyjdzie.
Już rano próbowałam, niestety nie da rady Wystaje mu z tyłka kępa kłaków, ze tak to brzydko ujmę. Powinien ją wypchnąć przy następnej wizycie w kuwecie o ile nie będzie miał rozwolnienia, czyli jutro rano. Bawi się normalnie, gorączki nie ma. Apetyt mu dopisuje, ale pilnuję, żeby się nie obżerał. Brzuch przy obmacywaniu wygląda ok, nie jest napięty i bobków tez nie wyczuwam. Urobek w kuwecie był gigantyczny wiec raczej większości kłaków już się pozbył. Zaraz dostanie kolejną porcję gluta do jedzenia. Parafinę już w niego wlałam. Wetkę mam pod telefonem w razie czego.
o dobrych nie będę na razie pisać, żeby nie zapeszyć W każdym razie wygląda na to, że Mechaty jednak zostanie u mnie.
Za to mam złe wiadomości. Elvis ma zapalenie pęcherza i sika krwią Nasza wetka przyjmuje na drugim końcu Wa-wy nie mamy jak dojechać więc leczymy go u innego weta, którego nie znam. Mam nadzieję, że wie co robi