W lipcu tego roku Pchełka, najgrzeczniejszy kot świata (nie licząc łobuzowania) nasiusiała na łóżko. A potem znowu. A potem na połogę. No więc pomyślałam, że to napewno coś z układem moczowym. Badanie moczu wyszło niezłe, tylko białko ++100. Wetka mnie uspokoiła, że to napewno jakaś głupota, podleczymy, nie ma co się stresować.
Ale za radą miauowiczów i forumowej Efrei wzięłam Pchełkę też na morfologię z biochemią (którą wiele osób z wetką włącznie mi odradzało, mówiąc, że jestem czubek, panikara i niepotrzebnie stresuję kota

Co przeżywałam i jak się poczułam, nie muszę chyba pisać, każdy, kto tu się znalazł, napewno przez to przechodził.
Przebadaliśmy wszystkie koty w domu, okazało sie, że choruje jeszcze jedna kotka, Pela, ale poza tym wyniki miała super i ładne leukocyty, żadna z dziewczynek nie miała też ani razu niedokrwistości, więc ogólnie nieźle. Resztę zaszczepiliśmy. Przy okazji namówiłam też moją mamę, żeby sprawdziła swoje 2 kotki - okazało się, że jedna też ma FeLV :/
Zaczęliśmy kurację od virbagenu omega, co 2 tyg morfologia, leukocyty ładnie rosły Pchełce, ogolny obraz krwi też się bardzo poprawił, limfocyty spadały, Peli (kotu też po przejściach, bardzo drobnemu i nieufnemu) podrósł brzuszek

Oczywiście do tego staralismy się zmniejszyć do zera wszystkie czynniki, które mogłyby się okazac dla dziewczynek, nawet buty nie miały prawa stać w przedpokoju

Potem Pchełka zaczęła silnie biegunkować - 2 tyg lało się z niej dosłownie nawet do 6 razy dziennie, myślalam, ze oszaleję, bałam się, że 'się zaczyna', Pchełka trochę schudła i była osowiała (a normalnie to jest Turbo Dymo Pcheł



No i wczoraj powtórzyliśmy testy - Pchełki (jako póki co jedynej) wyszedł negatywny





Oczywiście wiem, że pewność będziemy mieć dopiero za kilka mcy, przy powtórzeniu testu i trochę się boję cieszyć, ale widać, że jest lepiej. Na wszelki wypadek do tej pory nadal będzie otrzymywała, tak jak pozostałe dziewczynki, ludzki interferon. U pozostałych 2 dziewczynek testy reagowały też duużo wolniej niż za 1. razem i naciągnięta kreska była bledziusieńka, więc jest lepiej, wierzę, że następnym razem już wszystkie 3 testy będą negatywne
