co za idiotyzm... tez jestem w ciazy i jakoś moje koty eksmisji nie dostają... łącznie z mężęm do ktorego tez mowie kot

...
zresztą maz mi grozi zawsze ze jak eksmituje koty (zdarza mi sie wygrażać od czasu do czasu - ach te hormony) to on także sie eksmituje
trzymam kciukasy za Tigera... Jasiek w brzuchu tez trzyma- tak sie dogadalismy wlasnie.. a maz to trzyma nawet te u stóp
