Czarna Dziura pochałania wszystko!!! DS poluje na słonie ;)

Dulencja pisze:Ułożyły się teraz na poduchach i sądzą, że przejdzie im to płazem

Nie.... Oj, bedzie mizianko

Dulencja w akcji :twisted:

Profesjonalny koci zamiziowywacz :mrgreen:

Taka kara

Mizianie, całowanie, ukochanie :ryk:

Jaki kot, taka kara :twisted:

Czarka dodatkowo będzie spać wtulona w moje włosy i koniecznie mruczeć Panci noc calą, jak nie to znowu.... :twisted:

Dulencja pisze:Ja bardzo przepraszam, ale te "kochane słoneczka" rozwaliły wór z ziemią do kwiatków na korytarzu Całe dziesięć litrów Jak idzie się domyślić bardzo dzielnie pomagały w sprzątaniu, roznosząc po całym korytarzyku Matka se sprząta, robi piękną "ziemiową kupeczkę" a tam huzia.....na kupeczkę I jej już nie ma I kocie oblicza siedzą w oczekiwaniu na kolejną kupeczkę

I bardzo dobrze! Kot kreatywny, to kot szczęśliwy oraz zdrowy! :mrgreen:

Dulencja pisze:Ułożyły się teraz na poduchach i sądzą, że przejdzie im to płazem

Nie.... Oj, bedzie mizianko

Dulencja pisze:Taka kara
Mizianie, całowanie, ukochanie
Jaki kot, taka kara Czarka dodatkowo będzie spać wtulona w moje włosy i koniecznie mruczeć Panci noc calą, jak nie to znowu....

Biedna, biedna Czarunia - tyle harówki przed nią :cry:

Okrutna ta Pańcia jak nie wiem... :ryk:

Chyba oszaleję :1luvu:

Gibutkowa pisze:Czarka i Eda:

I Leon Zawodowiec:

jakie cuda, Czarko, jak ty się pięknie wyciągasz, pełny relaks... :kotek:

Dulencjo, jesteś wielka :!:

Hanulka, to wielkie wyciągnięte to 6kg Leona :lol:

.

Czarusia śpi z Edą na fotelu, na ukochanym pasiaku kociastych. Teraz o pasiaka są wojny, bo Czarka też go uwielbia.

Foty! Foty!

Wysłałam dziś listopadowy przelew dla Czarki. Dzięki za to, że ją uratowałaś :1luvu:

no dobra... :ryk:

ale będzie jak Leon :wink:

Wieści z frontu

Czarka odwiedziła dziś weta, bo się ciochra i coś dziwnie potrząsała główką. Co prawda, ostatnio nic nie stwierdzono, a uszy były czyszczone... Powiem Wam, że tak walecznego kota przy wejściu do transportera nie widziałam :roll:

Czarka, co prawda dała się zapakować, ale sekundę później zmieniła zdanie...Postanowiła wyjść i wyszła z kompletem pazurów na wierzchu i kłapiąc zębiskami :evil:

Jestem podrapana i pogryziona :evil:

Jakoś doszłyśmy do porozumnienia (wołowinka w użyciu była) i dała zamknąć transporter. U weta, oczywiście aniołek. Uszy czyste, futro przejrzane nic nie ma :roll:

I CZARULA WAŻY......UWAGA!!!!!!!!!!!!..........1.5 KG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!