K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 02, 2009 18:43 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

solangelica pisze:
lutra pisze:A może Feliway został na wielopolu? Marku, Ty byleś ostatnio, kartonik stał na oknie, może go nie zgarnąłeś.
Czy tam coś jeszcze w ogóle zostało?
PS
Queen_ink złapała dziś muchomorzą siostrę.


Pieczarka? :)

Edit: ja sie bede upierac przy sprawdzeniu kazdego zakamarka Wielopola....


Raczej Purchawka, bo to trikolorka w kropki.
Została w Arwecie w 'mojej' łapce. Czy ktoś tam będzie jutro i mógłby mi ją przywieźć przy okazji? Mieszkam przy Wielickiej, a autobusem trochę do niczego się ją wiezie, bo do przystanku trzeba iść kawałek.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 18:49 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

ogocha pisze:
Akima pisze:
ludzi można też stracić w ten własnie sposób. mjs nie przychodzi na kocimską właśnie z powodu jednej z takich głupich Twoim zdaniem spraw. nikt nikogo pod ścianą nie stawiał i nie posądzał o kradzież. ja pytam o Feliway od środy ale nikt nie reagował i się specjalnie nie przejął pytaniem. Dzisiaj zapytała mjs i zpostkał się z lekceważeniem. To jest ok?

Poza tym jeśli chodzi o transportowanie kotów chorych do lekarza to tez podobno jest z tym jakiś problem - patrz akcja w piątek. Pomogła Kinya, której Forum też się w jakis sposób "pozbyło".

Chyba za bardzo się zagalopowaliśmy, prawda?



Mówię głośno to o czym inni po cichu myślą, wiec mi tego nie wyrzucaj dobrze. Nie pisz też o mnie jako o Męczennicy. Takie uwagi prosze na pw a nie na forum. Sumy miały uświadomić Tobie i innym, dla których 65 zł nie jest wysoką kwotą, że w pewnych okolicznościach jednak tak właśnie jest. Znikam bo mnie szlag trafia Ogocha, że piszesz o szacunku o którym w powyższym poscie nie ma mowy. Bo jaki masz szacunek do osoby, któą na forum ośmieszasz mówiąc że jest męczennicą. Dla mnie taki ejst wydzwięk twojego postu

Wiecie co, powiem jak mjs, mam to głeboko w d... Robię swoje i znikam z forum. Pozostają ważne dyżury piątkowe poranne. Pomagałam kotom zawsze i pomagać będę z afn czy bez.

Przykro mi Lutra ale nie da się bez emocji. Trudno ruszyc czasem beton a są osoby, które nie chcą stać w miejscu, tylko iść dalej. Nie chcę więcej rozczarowań i głupich spięć. To tyle. Jeśli ktoś ma do mnie jakieś uwagii wiadomosci to proszę na pw.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 19:09 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

wiecie co... tak czytajac z boku to gorzej jak w piaskownicy....
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 19:14 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Patka_ pisze:wiecie co... tak czytajac z boku to gorzej jak w piaskownicy....


Z klawiatury mi to zdjęłaś.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lis 02, 2009 19:21 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

O przepraszam - to poziom sejmików ze szlacheckiej Polski :lol:
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 19:40 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

wyjedzie człowiek na jeden dzień, wraca na ulubiony wątek ukoić skołatane nerwy a tu taka jatka :( Ej, moi drodzy ...

1. feliway - trzeba sprawdzić dokładnie, może gdzieś leży, może został na Wielopolu, tam jest jeszcze jedno pudło, którego Marek jakoś nie może dowieźć. Nie podoba mi się , że zaginął, o ile zaginął (a tego jeszcze nie wiemy na pewno), bo pieniędzy brakuje na wszystko ale nie dopuszczam do siebie myśli, że ktoś wziąłby go celowo. Jeżeli jednak, nie daj Bóg, tak by się zdarzyło, to niech bardzo uważa na siebie, bo prędzej czy później takie rzeczy wychodzą i wtedy stracę poczucie humoru :roll:

2. licytacja - jeżeli ktoś się zobowiązał, właściwie sam przed sobą, że robi coś dla kotów to niech to robi aby im pomóc, bo nie robi tego dla mnie czy dla swojego lepszego samopoczucie tylko dla nich. My możemy się na siebie obrażać, zabierać swoje zabawki i przynosić je z powrotem tylko czemu mają na tym stracić ci, wobec których podjęliśmy się opieki i pomocy? Naprawdę sobie zasłużyły?

Jeżeli macie do siebie mniej lub bardziej uzasadnione pretensje osobiste to proszę przenieść je na grunt prywatny i tam sobie wyjaśnić. Szczera rozmowa, niekoniecznie na szerokim forum, oczyszcza atmosferę, poza tym brak jednej ikonki lub umieszczenie jej w niewłaściwym miejscu nieraz doprowadziło bez mała do rozlewu krwi :wink:
Wolałabym aby takie zaangażowania w dyskusje były głównie wtedy gdy na gwałt szukamy pomocy dla kotów. Idę z wislackimkotem na Kocimską, bo doktor już się zapowiedział, chociaż prawdę mówiąc najchętniej poszłabym spać, bo wstawanie przed 4-tą rano i jazda po świecie kompletnie mi nie służy (to tak w ramach egoistycznego męczennictwa :wink: ).
Jak ktoś ma coś do mnie w sprawie tego co tu napisałam to proszę o telefon albo PW

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 19:51 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Mieliśmy opuścić pomieszczenia wszystkie rzeczy pakowałem w kartony i worki
zwoziłem je co drugi dzień na kocimską nawet drapak musiałem rozebrać
pomieszczenia zostały zmyte posprzątane prosiłem o pomoc na forum
nikt się nie zgłosił Amelka tyrała sama w fundacji i nie dała rady a ja na Wielopolu
ciężko mi jest powiedzieć gdzie co było przypuszczam że było tego około dziewięciu
worków i pudełek rzeczy prawdę mówiąc były wymieszane i z tego co
widziałem miedzy moimi przewózkami to ktoś je ktoś segregował wiec może jest gdzieś
a po za tym jeszcze zostało coś na dyżurce o czym mówiłem na spotkaniu
Wówczas spadło na mnie trzy rzeczy przeprowadzałem garaż umowa na wynajem
mi się skończyła i nie została przedłużona w pracy problemy i termin
opuszczenia Wielopola już minął robiąc trzy rzeczy naraz ciężko mi jest teraz
zabierać głos
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lis 02, 2009 21:41 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Jeju, przestańcie.
Wiemy, że jesteśmy nowi i generalnie mało się znamy, ale naprawdę ciężko Was czytać. Wiadomo, że każdy z Was w jakiś sposób się napracował, włożył kasę w kocie problemy. Bardziej lub mniej. Nieważne. Teraz najważniejsze jest to, żeby ten Feliway się znalazł. Jednak jeśli zdarzy się tak, że się nie znajdzie - trudno, co zrobić? Nie ma sensu obwinianie kogokolwiek, kłótnie na forum. Rozumiemy, że mjs włożyła w to ogrom pracy, rozumiemy, że 65zł dla kogoś to pikuś, a dla kogoś to mnóstwo pieniędzy. Jednak co się stało, to się nie odstanie. Nie licytujcie się, kto wkłada więcej pracy, kto wkłada więcej pieniędzy lub kto jeszcze spędza więcej czasu pomagając fundacji. Złośliwość życia ludzkiego polega na tym, że czasem takie rzeczy PO PROSTU się dzieją. P O P R O S T U. Nic nie jesteśmy w stanie zrobić, naprawdę.

NAJWAŻNIEJSZE PRZECIEŻ SĄ KOTY.


Więc dajcie sobie wszyscy buzi na zgodę i czekajmy na rozwój sytuacji.


Przy okazji - Tweety, chyba już pora na nowy wątek? :) Kochani, zacznijmy go bez tej toksycznej sytuacji, hm?

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 23:49 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Mjs, odpisałam Ci na maila, odpowiada mi twoja propozycja odnośnie jutra, tylko mi potwierdź proszę, jakkolwiek - forum, mail, tel ... cokolwiek ;)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 23:53 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Leone pisze:Jeju, przestańcie.
Wiemy, że jesteśmy nowi i generalnie mało się znamy, ale naprawdę ciężko Was czytać. Wiadomo, że każdy z Was w jakiś sposób się napracował, włożył kasę w kocie problemy. Bardziej lub mniej. Nieważne. Teraz najważniejsze jest to, żeby ten Feliway się znalazł. Jednak jeśli zdarzy się tak, że się nie znajdzie - trudno, co zrobić? Nie ma sensu obwinianie kogokolwiek, kłótnie na forum. Rozumiemy, że mjs włożyła w to ogrom pracy, rozumiemy, że 65zł dla kogoś to pikuś, a dla kogoś to mnóstwo pieniędzy. Jednak co się stało, to się nie odstanie. Nie licytujcie się, kto wkłada więcej pracy, kto wkłada więcej pieniędzy lub kto jeszcze spędza więcej czasu pomagając fundacji. Złośliwość życia ludzkiego polega na tym, że czasem takie rzeczy PO PROSTU się dzieją. P O P R O S T U. Nic nie jesteśmy w stanie zrobić, naprawdę.

NAJWAŻNIEJSZE PRZECIEŻ SĄ KOTY.


Więc dajcie sobie wszyscy buzi na zgodę i czekajmy na rozwój sytuacji.


Przy okazji - Tweety, chyba już pora na nowy wątek? :) Kochani, zacznijmy go bez tej toksycznej sytuacji, hm?


masz rację, już pora, szkoda, że muszę go smutno zacząć. Zapraszam viewtopic.php?f=1&t=102816&p=5134530#p5134530

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:09 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Tak się składa, że ja sama dostałam ostatnio od ogochy dwa privy, które sprawiły mi przykrość. Sprawy nie wałkuję - ale powiem tylko: mielismy już jedną awanturę za sprawą osoby, której NIE MA na forum.

Dla mnie 65 zł to suma niebotyczna.
To 6 dni żarcia dla moich kotów.
A jadają skromnie.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:15 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

ROZPACZLIWIE POTRZEBUJE FELIWAYA.

Dla Szymka.
Bo może być bardzo źle.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:56 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Miuti, Faliway się myśli, jak wszystko będzie po planie to jutro, pojutrze Ci dostarczę, będzie ok? F. funduje dobra dusza, która robi dużo, ale chce pozostać anonimowa, więc uszanuję jej wolę, ale chapeau bas.
Kochani, jak pisała Aga, czasem na forum wystarczy nie dodać emota i już może być problem, dyskusja rozpętała się na skutek mojego lakonicznego posta, zupełnie nieprzemyślanego, więc postanowiłam robić 10 wdechów i liczyć do 5 przed wysłaniem, przeczytać 7 razy i pomyśleć, czy z ktoś może to inaczej odczytać. Oto moje listopadowe postanowienie.
Wieści z wczoraj: Fasolki mają troszkę oczka brudne, dostają oksykort A i biostyminę, bronka ma plazmocytarne zapalenie dziąseł (moja prywatna br), Dymka ma 40 st. i powiększone węzły, dostaje linkospectin, Karaluch jej podaje, a w czwartek do kontroli.
Maluch ze Stalowej śliczny, wierzę w cuda, więc wierzę, że i jemu się uda, ten, kto widział Andrzeja u dr Tarabuły, wie.
Queen_ink, Rysio, vel Filip, zostanie dziś wykastrowany, bo mu się na sikanie zbiera.
Co z warsztatami budkowymi?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 03, 2009 12:27 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

lutra pisze:Wieści z wczoraj: Fasolki mają troszkę oczka brudne, dostają oksykort A i biostyminę, bronka ma plazmocytarne zapalenie dziąseł (moja prywatna br), Dymka ma 40 st. i powiększone węzły, dostaje linkospectin, Karaluch jej podaje, a w czwartek do kontroli.
Maluch ze Stalowej śliczny, wierzę w cuda, więc wierzę, że i jemu się uda, ten, kto widział Andrzeja u dr Tarabuły, wie.
Queen_ink, Rysio, vel Filip, zostanie dziś wykastrowany, bo mu się na sikanie zbiera.
Co z warsztatami budkowymi?


Biedna Bronka :( A skad sie bierze takie plazmocos tam zapalenie?
Jak sie pozwoli dotknac to ja poglaskaj ode mnie czule....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro lis 04, 2009 12:04 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Miuti pisze:Tak się składa, że ja sama dostałam ostatnio od ogochy dwa privy, które sprawiły mi przykrość. Sprawy nie wałkuję - ale powiem tylko: mielismy już jedną awanturę za sprawą osoby, której NIE MA na forum.

Dla mnie 65 zł to suma niebotyczna.
To 6 dni żarcia dla moich kotów.
A jadają skromnie.


Tak więc by zakończyć tę kwestię, wklejam moje dwa PW, ktore sprawiły przykrość miuti. Wklejam je specjalnie tutaj aby nie "śmiecić" następnego wątku. Robie to tez dlatego by nie stwarzać pola dla popisu wyobraźni (jeśłi komuś akurat nudziło się i chciaby sobie wymyślac co mogłam napisać :)) A tak mamy tu czarno na białym i już :)

"Temat wiadomości: co do wykasowania danych o prawie uspionym kocie - i prośbie
Od: ogocha
Wysłane: Pon Lis 02, 2009 15:08
Do: Miuti
Wiadomość

Witaj,

A propos uratowanego przed uśpieniem kota i przekazanej przez mrr Twojej prośby, nie sądzę by usuwanie postów o uratowanym kocie było sensowne ani tym bardiej miało jakiekolwiek moralne podłoże. Primo: nie podejrzewam właścicieli kota o to by po próbie uśpienia zwierzaka, latali po kocich forumach (tak to sie odmienia?), Secundo: by w ogóle chcieli komukolwiek opowiadac jak to uśpili swojego zdrowego kota (no chyba, ze oprócz tego, że są emocjonalnymi amebami, mają tylko 2 szare komórki - ludzie raczej wstydzą się przyzac do takich uczynków) Tertio: gdyby się dowiedzieli to jakie jest prawdopodobieństwo, że ich kolega czy koleżanka bedzie tez chciała uśpić kota i akurat do nich zwróci się o pomoc?
Szczerze uważań, że powinno się takie zachowanie głośno potępiać.
Aha i mam tu akurat link viewtopic.php?f=1&t=102504 do tematu bardzo podobnego. A kot jeszcze bardziej charakterystyczny. Nikt się nie boi, że własciciele się dowiedą, ze wetka nie uspiła kota...
Może powinniśy być bardziej odważni w mówieniu tego co czujemy i co uważamy (w końcu jest to słuszne) i nie powinnismy kryć niegodziwości?

pozdrawiam,
Gośka"

i drugi PW:
"Temat wiadomości: Re: co do wykasowania danych o prawie uspionym kocie - i prośbie
Od: ogocha
Wysłane: Pon Lis 02, 2009 16:00
Do: Miuti
Wiadomość

no ico z tego ze wziął kase? Wydał pieniadze na środek usypiający i na przebadanie kota. Niech tylko spróbują coś mu powiedzieć to pierwsza polece na policje i doniose na nich, ze chcieli kota uspic. A co do odwiedzajacych forum - to trzeba by było miec nie po kolei w głowie by tu cos czytac jak sie kotów nie lubi a swojego sie "uspiło". Poza tym nie sadze, zeby w ogiole podejrzewali, ze kot nie został "zutylizowany""
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 34 gości