Vanillka i "sibka" (wciąż szukamy imienia) trafiły do mnie prawie wprost z jednej z Warszawskich ulic. (Po drodze miały przystanek w lecznicy gdzie zostaly wysterylizowane). Obie są młodziutkie i choć tak do siebie niepodobne to siostrzyczki z 2 różnych miotów tej samej mamy.
Vanillka ma około 7 miesiecy i piękne blekitne oczyska. Do tego piekne siamowe umaszczenie - na razie jest jaśniutka - ale na pewno sciemniej z czasem i dobrym jedzonkiem. Jest jeszcze nieufna ale spokojna - wzięta na ręce przytula się i daje się miziac (nie wyrywa się nie drapie). Trochę tylko syczy zanim się ja weźmie na ręce - ale ani zabków ani pazurkow nie wyciąga. ma zadatki na wielkiego miziaka - tylko trzeba jej trochę czasu i duuuzo milosci.
małe sibowate ma około 3,5 miesiąca i zadatki na mala rozrabiake. Taka mała póldługowłosa tygrysiczka. Jest odwazniejsza od siostry - wiecej syczy - ale na rękach tez jest spokojna. Odnotowane zostały już pierwsze próby zabawy piłeczką. Wcina jak mały odkurzacz i rosnie jak na drożdżach. Będzie prawdziwym skarbem dla osoby ktora ją pokocha.
śliczna Vanillka:


i sibowate co juz wcale nie jest takie male:


Obie dziewuszki wymagają jeszcze dooswojenia (co staram się im zapewnić) i szczepienia (zostaną szczepione w okolicach 08.11.) Potem mogą sie przeprowadzic do nowych domków. Niniejszym rozpoczynamy poszukiwania domków - ideałem byłby jeden wspólny - ale mogą byc i dwa osobne

kontakt:
mail: zirrael@o2.pl
kom: 501 642 192