Malutki (a tak a propos niezły z niego "Malutki"- solidne kawał kota


Kevin, zwiedza dom mojej teściowej, ciekawski, bardzo smukły i bystry.
Damonik natomiast jest u mnie- tez zwiedza, jeszcze nic nie jadł, nie było siooo, trochę jest zaciekawiony, a ja chodzę i sprawdzam wszystkie potencjalnie "niebezpieczne miejsca" .... trzeba będzie pozdejmować obrusiki ze stolików..., bibeloty z niższych półek, szafek..., tak myślę co jeszcze , chyba dziś nie zasnę, i będę miała strasznie długą noc - bo to jeszcze przesunięcie czasu


I jeszcze jedno, dzięki wielkie dla Patrycji (Boo77) za pomoc, determinację, czas - bo to dzięki niej, dzięki jej niesamowitej sile i miłości do zwierzaków dziś wróciłam do domu z trzema cudownymi kotuchami

Pozdrawiam, życzę spokojnej, dłuższej o całą godzinę nocy.
