koty do adopcji

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 30, 2009 13:49 Re: koty do adopcji

tillibulek pisze:ten sklep, o ktorym pisalam na allegro - jest z Wawy - karme mozna zamowic i odebrac z dnia na dzien (ja zamowilam w piatek, odebralam w sobote) - jakbyscie chcialy znalezc jego nazwe, to poszukajcie uzytkownika "Psociuch" - jak przejrzycie zamawiane rzeczy, to znajdziecie karmę i traficie do tego sklepu - nie moge podac bezposrednio, bo w robocie mam zablokowane allegro



Nick na Allegro to Thundra. To o ten sklep Ci chodzi? Ostatnio kupowałaś tam Acana Grasslands Cat 7,5kg.

IQUITOS WARSZAWA BIELANY
ul. Arkuszowa 58
01-934 Warszawa

Kontakt do działu sprzedaży i obsługi allegro
Telefon: (0-22) 834-72-70
0889-394-081
E-mail: info@iquitos.pl

godziny pracy:
pon-pią: 11.00-19.00
sobota: 11.00-15.00

Obserwuję ich ceny co do transporterów. I istotnie - nie są najwyższe.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2009 13:57 Re: koty do adopcji

a Purina jest dobra karma? bo rozne opinie słyszałam.....
Obrazek

kotLucjanek

 
Posty: 761
Od: Czw wrz 24, 2009 10:08

Post » Pt paź 30, 2009 14:05 Re: koty do adopcji

Kaprys2004 pisze:
tillibulek pisze:ten sklep, o ktorym pisalam na allegro - jest z Wawy - karme mozna zamowic i odebrac z dnia na dzien (ja zamowilam w piatek, odebralam w sobote) - jakbyscie chcialy znalezc jego nazwe, to poszukajcie uzytkownika "Psociuch" - jak przejrzycie zamawiane rzeczy, to znajdziecie karmę i traficie do tego sklepu - nie moge podac bezposrednio, bo w robocie mam zablokowane allegro



Nick na Allegro to Thundra. To o ten sklep Ci chodzi? Ostatnio kupowałaś tam Acana Grasslands Cat 7,5kg.

IQUITOS WARSZAWA BIELANY
ul. Arkuszowa 58
01-934 Warszawa

Kontakt do działu sprzedaży i obsługi allegro
Telefon: (0-22) 834-72-70
0889-394-081
E-mail: info@iquitos.pl

godziny pracy:
pon-pią: 11.00-19.00
sobota: 11.00-15.00

Obserwuję ich ceny co do transporterów. I istotnie - nie są najwyższe.


dokladnie, Acanę kupowalam, to ten sklep :)
kontakt na maila bardzo dobry - szybko odpowiadaja - ceny naprawde konkurencyjne i maja duzy wybor - odbior osobisty mozliwy nawet w sobote po wczesniejszym mailowym umowieniu sie :)

ja jeszcze musze pomyslec, bo moze bede miala Animode Kitten na zbyciu, ale powiem po weekendzie, bo musze poszukac ile jej jest

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt paź 30, 2009 14:16 Re: koty do adopcji

Kasiu dzięki za ten namiar, ten sklep jest niedaleko mnie :)
Purina - chyba taka sobie, kupiłam bo miałam akurat deficyt kasy :oops: Teraz szukam czegoś lepszego, choć moje koty nie są wybredne, wszystko jedzą :D
Wracając do tematu wątku, jak ktoś coś już zakupi, dajcie proszę znać. Strasznie mnie martwią te koty :roll:
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pt paź 30, 2009 14:25 Re: koty do adopcji

Biedniutkie to wszystko..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2009 18:31 wyjaśnienie dotyczące kotów p. Haliny

Kaprys2004 pisze:Kociaki po domki!!!


P. Halinę znam od paru lat, mieszkam niedaleko i znam jej sytuację. Od lat pomagam jej w ten sposób, że odławiam w jej okolicy kotki do sterylizacji, sama je niose do siebie (2 przystanki pieszo), wożę do lecznicy i przechowuję po zabiegu. Sporo okazało się oswojone i zostaly u mnie na tymczasie i poznajdowaly domy.

Ja jestem tą "wolontariuszką Fundacji Canis" o której mowa w poscie mysh84. Nie wiem skąd mysh84 wzięla te informacje ale sa one calkowicie niezgodne z prawdą.

1. nie prawdą jest ze p. Halina dostała te kocięta ode mnie na chwilę - P. Halina odłowiła je sama, mimo ze inne osoby jej to odradzały.

2. moja rola byla taka, ze w tym miesjcu karmienia odlawialam kotki do sterylizacji oraz karmilam w czasie wyjazdu p. Haliny i na prosbe p. Haliny pozyczylam jej klatke wystawowa należącą do F.Canis - i nic więcej

3. nie prawdą jest że "panie z fundacji dostarczyly te kocieta do p. Haliny" - ona sama lapala je do trasportera. Nikt ich do niej nie dostarczyl. Wiem o tym, gdyz p.Halina dzwoni do mnie do pare dni i zdaje relacje.

4. co znaczy zdanie "koty nie sa kastrowane/sterylizowane" - jakie koty. O ile wiem koty w mieszkaniu u Halina sa sterylizowane. A jesli ktorys nie jest to przeciez gmina Żoliborz daje skierowania. Jesli chodzi o koty w regionie karmienia p. Haliny to szkoda ze nie prowadze spisu. Od kilku lat odlawiam stamtąd kotki do steyrlizacji i bylo ich co namniej kilkadziesiąt.

O ile wiem w tym miejscu karmienia jest do odlowienia 1 kotka. Sama probowalam ja odlowic wielokrotnie ale bez skutku (nie wchodzi do lapki). Oraz mlodziki z wiosennego miotu. Niestery rzadko sie pokazują i trudno to okreslic.
Wiem to stąd ze lategm karmilam tam koty ok. 2 tygodni w czasie wyjazdu p. Haliny i wiele razy chodzilam tam probujac odlawiac do sterylizacji. Z tego miejsca odlowilam 2 kotki: jedna u mnie czeka na dom a druga matka tych kociąt została w środę wypuszczona przeze mnie.

5. nie obiecywalam p. Halinie ze zabierze od niej te kocięta. Chcialabym bardzo pomoc jej w znalezieniu dla nich domow ale niestety sama mam 20 kotow do adopcji i w ciagu 2009 roku oddałam 6, cyli mniej niz 1 na miesiąc.


6. co do kontatku z "tymi osobami" to dziwie sie temu do pisze mysh84. P. Halina dzwoni do mnie co drugi dzień na stacjonarny lub komorke. Ja sama dzwonie do niej czesto.

Rozumiem że p.Halina jest cala w nerwach, szczegolnie ze od paru miesiecy ma problemy z nogą i leczenie nie skutkuje. Jest mi jednak bardzo przykro, że ktos (p.Halina lub mysh84) wypisuje o mnie nieprawdę. Od wielu lat ja i moja koleżanka mieszkająca w poblizu wiele pomagamy p. Halinie. Jestem osobą niezamożną i nie mogę jej pomóc finansowo ale za to w ciągu paru lat odlowilam do sterylizacji kilkdziesiąt kotów z tej okolicy. Praktycznie ja pracuję tylko nad sterylizacją kotów w okolicach Haliny, bo kolo mojego domu jest tylko 1 miejsce i wszystkie koty dawno wysterylizowane, a u Haliny ciągle pojawiają się nowe koty.

Sytuacja Haliny jest zla i potrzebuje ona jak najbardziej pomocy, ale jest bardzo przykre i krzywdzace jesli aby wzbudzić litość w uczestnikach forum obwinia się osoby, które z tą sprawą albo nie miały nic w wpólnego (jak p. Danuta z F.Canis) albo tylko pomagaly w dokarmianiu i sterylizacji tych kotów jak ja i moja koleżanka.


Ze swej strony mogę tylko prosic uczestników forum aby pomogli p.Halinie znalezc domy tymczasowe lub stałe dla 2 osowojonych kociąt. Co do 2 dzikich to jesli nie znajedzie się ktoś kto poświęci czas na oswojenie ich i mu się to uda, to namawiałam Halinę żeby je poszczepić i wypuścić je tam gdzie żyły i gdzie w środę wypiściłam ich matkę. Jest to lepsze rozwiązanie niż oddawac je do schroniska lub jakiejś mordowni (o czym niestety p. Halina mysli bo jest zdesperowana i mam nadzieje ze tego nie zrobi). Okolica jest bezpieczna. Są tam jeszcze 2 osoby ktore karmią, niestety nieregularnie i jest z nimi kiepski kontakt.

Co do doroslych kotow p. Haliny to dzikich nie da sie oswoic - to sa dorosle, kilkuletnie koty! Pomijają jej osobistego rudzielca, ktory jest wiekowy, są tam 3 osowojne, przymilne koty, ktorym mozna by znalezc domy (gdyby p. Halina wyrazila na to zgodę).

Ale najważniejsze są te kocięta.

Zapytacie napewno: dlaczego ja ich nie wezmę.
Odpowiadam:
- nie umiem oswajac
- nie przyjmuję kociat w ogóle ponieważ mam 3 nosicieli przewlekłego i zakaźniego ropnego nieżytu nosa.
- zdaniem niektórych juz posiadanie 2 kotów wystarczającym usprawiedliwieniem aby nie brać następnych. Jam mam ich znacznie więcej wiec tym bardziej jestem usprawiedliwiona.

ps. rzadko bywam na tym forum dlatego gdyby ktos chcial podyskutowac to proszę na priva
Obrazek
Obrazek

Mal-gosia

 
Posty: 527
Od: Sob sty 17, 2004 23:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2009 20:04 Re: koty do adopcji

Wszystkie informacje, dotyczące Pani Haliny i jej kotów otrzymałam od samej pani Haliny, którą wczoraj wieczorem odwiedziłam. Nie mam na celu niekogo obrazić, czy pomawiać, przekazałam tylko to czego dowiedziałam się od opiekunki i co sama zobaczyłam w mieszkaniu. O tym że nie zamierzam nikomu zaszkodzić powinno świadczyć również to, że napisałam maila do Fundacji Canis w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, oraz z prośbą o pomoc pani Halinie.

Koty niekastrowane/niesterylizowane - chodziło o 4 kociaki w klatkach, informację że te koty nie są po zabiegach również mam od Pani Haliny, jak napisałam wcześniej pani Halina powiedziała mi, że można załatwić to z pomocą Fundacji.

Nie chcę tu zwalać na nikogo winy, byłam u pani Haliny krótko, może ona źle się wyraziła, coś pomyliła, może ja coś źle zrozumiałam, starałam się jednak wszystko dokładnie zapamiętać, by móc przekazać to na forum. Myślę, że szukanie winnego nie jest najistotniejsze. Wszyscy chcemy pomóc, a pani Halina pomocy niewątpliwie potrzebuje.

Myślę, że minie trochę czasu zanim znów zdecyduję się aż tak zaangażować w pomoc tego rodzaju. Bezpieczniejsze i mniej stresujące jest chyba jednak przesyłanie pieniądzy na konto osoby potrzebującej :roll:

dodane 21:37

Otrzymałam z Fundacji prośbę o umieszczenie sprostowania. Ponieważ nie czuję się osobą kompetentną do rozsądzania kto tu ma rację i wolałabym pozostać na stanowisku neturalnym poprosiłam o przesłanie oświadczenia, które chętnie umieszczę w wątku.

Mam nadzieję że ani pani Halina, ani jej koty nie ucierpią z powodu tego incydentu. :( :roll: Pomoc jest im potrzebna i chyba na tym powinniśmy się skupić.
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Sob paź 31, 2009 1:35 Re: koty do adopcji

Dziękuję za zainteresowanie się sprawą będących pod mą opieką kotów i związaną z tym moją trudną sytuacją.Jednocześnie pragnę sprostować pewne przekłamania wynikłe na skutek niezrozumienia tego co mówiłam. Może się nie zbyt jasno wyraziłam do Pani, która u mnie była i stąd nieporozumienie. Z przedstawicielkami Fundacji Canis dobrze mi się wspólpracuje. Jedna z Pań od czasu do czasu pomaga mi w formie np puszek czy suchej karmy albo karmi koty pod moją nieobecność w Warszawie, a druga Pani pomaga mi łapać koty do sterylizacji. W konkretnej sytuacji było tak, że Pani z Fundacji miała zabrać matkę kociąt do sterylizacji, a ja zdecydowałam się wziąść cały miot/5 kotów/ gdyż lekarz wet powiedział mi że dzikie kocięta mogą być karmione przez matkę nawet do 6 mies.Tak też się stało wzięłam 5 kotów ok.3 mies.. Mówiłam do Pani, która u mnie się pojawiła o tym, że z uwagi na prawdopodobne nosicielstwo małe koty zarażaja się i umierają u Pani z Fundacji Canis i dlatego bierze ona na przechowanie tylko dorosłe koty.
Nie spodziewałam się, że będę miała tak duże trudności w znalezieniu domów dla kociąt. Liczyłam na pomoc osób które karmiły kocięta i matkę oraz pomoc sąsiadów /rejon domków jednorodzinnych ul.Lutosławskiego i M.Kazimiery/ w formie adopcji kociąt. Osobiście w pobliżu karmiłam inne koty/. Miałam też cichą nadzieję, że jeżeli koty podrosną i oswoją się, to weżmie je Pani z Fundacji. Po odrobaczeniu i zaszczepieniu kotów jednego z nich największego wzięła Pani z ul.M.Kzimiery /jest z niego bardzo zadowolona/. Jej sąiad miał wziąść 2 kotki. Tymczasem zwodził mnie 3 tygodnie, nawet nie pofatygował się żeby je obejrzeć, potem się rozmyślił. Na 3 ogłoszenia w GW były tylko 2 telefony i to niepoważne .
Co do mojej sytuacji to rzeczywiście zadłużyłam się ale jakoś tam sobie muszę radzić. Od cz\asu do czasu coś uda mi się zarobić. Najważniejsze żeby znależć domy, koty są dorodne, zdrowe, wesołe,i szybko się oswajają.
Szefową Fundacj P.Danutę S.i pozostałe 2 Panie przepraszam za wynkłe nieporozumienia. Halina Sz.

halinakoty

 
Posty: 12
Od: Nie wrz 20, 2009 21:51

Post » Sob paź 31, 2009 8:57 Re: koty do adopcji

Oj, czasem wynikają okropne nieporozumienia, mimo, że wszyscy idziemy w tym samym kierunku.. Mysh84 przecież też nie chciała źle! A wyszło bardzo przykro..

Proszę, Kochane, nie miejcie do siebie o nic pretensji, każda z Pań wyjaśniła jak umiała, miejmy nadzieję - to wystarczy i będzie można przykrą część tematu zamknąć. Koty kochamy przecież bardzo, chcemy pomagać, ich sprawy wywołują dużo emocji, a emocje - czasem nieporozumienia.. Niestety..

Skupmy się teraz na pomocy. Co jest najbardziej potrzebne i co możemy zrobić, Pani Halino, Pani Małgosiu?

Pozdrawiam w tym szczególnym dniu...

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 9:55 Re: koty do adopcji

Ja absolutnie nie chciałam nikomu zaszkodzić, ani pani Halinie, ani Fundacji. Chciałam pomóc pani Halinie w trudnej sytuacji (i nadal chcę!).

Z tego co dowiedziałam się od Pani Małgosi najważniejsze to znaleźć domy dla dwóch kociąt - tych bardziej oswojonych, sądzę że chodzi o tych dwóch oliwkowych chłopców. Dziewczynki są dzikuskami, szczególnie jedna - Kreska, myślę, że mogłaby znaleźć dom ale ktoś doświadczony musiałby pomóc w socjalizacji. Potrzebna jest również pomoc materialna - szczególnie karma. Pani Halina jest zadlużona może jeśli pomożemy kupując karmę, będzie mogła choć częściowo spłacić dług? Zastanawiam się czy będzie możliwość zamówienia karmy na adres pani Haliny, tak aby było szybciej i aby skrócić drogę przerzucania karmy z rąk do rąk? Pani Halino czy miałaby Pani coś przeciwko?
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Nie lis 01, 2009 12:42 Re: koty do adopcji

ojej mogę tylko podrzucać wątek na obecną chwilę
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Nie lis 01, 2009 14:04 Re: koty do adopcji

Dziękujemy! :1luvu:
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Nie lis 01, 2009 21:58 Re: koty do adopcji

Podrzucam, może ktoś będzie miał możliwość pomóc!
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Nie lis 01, 2009 22:50 Re: koty do adopcji

mysh84 pisze:Podrzucam, może ktoś będzie miał możliwość pomóc!

:!: :!: :!:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon lis 02, 2009 8:23 Re: koty do adopcji

hop :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości