Prezent jest u moniki794, dzięki której nie czuję się już tak samotna w tej dziurze zwanej Ursusem

Monika wzięła także kotkę od pijaczki, która ma już nowy dom u rodziców lorraine.
Nie muszę już brać do siebie wszystkich kotów, które tutaj się plączą

A teraz będzie rzecz o Milusiu. Miluś jest niezbyt lubiany przez moje koty. Ciekawych odsyłam parę postów wyżej. Miluś bardzo nie lubi kociaków, nawet bardziej niż ciocia Różyczka

Syczy na nie, bije łapą, nie daj Boże jak się któryś nawinie przy misce
Mam taki zwyczaj, że jak sprzątam duży pokój i resztę mieszkania, to koty zamykam w małym pokoju. Żeby mi nie przeszkadzały, nie łaziły po świeżo umytej podłodze zanim nie wyschnie. Tak było i dzisiaj. Zamknęłam wszystkie razem.
Teraz Ci, którzy przeczytali ten wstęp, mogą sobie wyobrazić opad szczeny, który zaliczyłam widząc, tego paskudnego Milusia:

W takich konfiguracjach


No i takie tam...




