Gwardziści. Gumiś [*]. Joanina dokocenie, waw!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 31, 2009 8:11 Re: Gwardziści w DS

Bardzo, bardzo trzymam kciuki za Gumiego.
My jeszcze nie podalismy drugiej dawki, planowalismy wycieczke do weta po zakonczeniu kwarantanny. Wydaje mi sie, ze nasz Gapul ma robale bo jest znacznie chudszy od Funi, a apetyt ten sam.

joanina

 
Posty: 497
Od: Nie paź 25, 2009 8:26

Post » Sob paź 31, 2009 10:16 Re: Gwardziści w DS

Mocne kciuki za Gumisia :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 11:41 Re: Gwardziści w DS

O nie, Gumi ma klasyczne objawy pp :(
AnielkaG
 

Post » Sob paź 31, 2009 11:54 Re: Gwardziści w DS

AnielkaG pisze:O nie, Gumi ma klasyczne objawy pp :(

:( :( :(
:ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 13:51 Re: Gwardziści w DS

Na razie mam taki obraz sytuacji:

- wet podał Gumisiowi odrobaczenie, do końca nie wiem jaki to był środek ani w jakim stężeniu. Wiedział, że pierwsza seria była robiona panacurem. Jeszcze się nie spotkałam z sytuacja, aby wet zmienił lek
- wet nie pouczył opiekunów jak podawać parafinkę i nie uświadomił jakie ona ma znaczenie
- wiedząc, że kociak wyszedł z dt, w którym jest PP nie zaproponował natychmiastowego wykonania testu i morfologii
- widzą, że kociak zapchał się nie zlecił natychmiastowego płukania, choć lewatywy.

Zakładając, że to nie PP, to kociak jest od ładnych paru godzin zatruwany toksynami z rozkładających się robali. Zamiast płukania będzie miał robiony rtg!
Czy to ja jestem nienormalna?

Ręce mi się trzęsą i chce mi się krzyczeć!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob paź 31, 2009 15:15 Re: Gwardziści w DS

Gumiś w kiepskim stanie. Zaraz jedziemy na Powstańców Sląskich. Na Białobrzeską juz za póxno.
Dwóch potencjalnych dawców już czeka w kontenerkach.
Proszę, niech to się dobrze skończy :crying:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob paź 31, 2009 15:52 Re: Gwardziści w DS

Mocno za Gumisia :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 16:15 Re: Gwardziści w DS

Chce mi się płakać. :cry: To aż nieprawdopodobne, ale Gumiś ma dokładnie takie same objawy jak mój Maksio, też myślałam że to robale. Jedno dobre: Maksio żyje i powoli dochodzi do siebie.
Basiu, któryś z moich kotów też mógłby być dawcą: Kropka, Greta, Rudolf
AnielkaG
 

Post » Sob paź 31, 2009 17:54 Re: Gwardziści w DS

Miejsce na relację zostawię TotemPotemowi.

A ja tylko w skrócie.
Narobiłam paniki, gdy dowiedziałam się o niskim poziomie leukocytów i w tym wszystkich zapomniałam zapytać o poziom płytek. Okazuje się, że jest w normie.
Wetka w lecznicy na Powstańców wykluczyła PP.
Mały jest zatruty robakami. Do tej pory nie wypróżnił się :cry: wszystko co tam ma, zalega!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob paź 31, 2009 18:22 Re: Gwardziści w DS

uffff, mam nadzieję że to robale, to zdecydowanie zwiększa szanse Gumisia
Koty na Gwardii są bardzo zarobaczone, większość udało mi się odrobaczyć Fenbenatem, od razu zmniejszyły im się wydęte brzuszki i mają lepszą sierść. Tylko one większe - najmłodsze ma z 5 miesięcy
AnielkaG
 

Post » Sob paź 31, 2009 20:14 Re: Gwardziści w DS

Hej.

Dziś kot między 10:00 a 15:00 dostał dwa razy gulkoze i dożylnie, i w rozcieńczeniu + witamity, Solvertylem i Duphalytem (podłączono 30 ml płynu 1:1 ) po takich zabiegach wzrastał mu poziom glukozy i rosła temp. ciała.

Między 16-17 pojechaliśmy razem z Delfinem do kliniki gdzie można dokonać transfuzji krwi. Wielkie dzięki jeszcze raz. Tam Pani stwierdzono że raczej nie jest to PP. Jest spory spadek odporności ale raczej spowodowany ciężkim zatruciem robalami. Odradzono przetaczanie. Kot dostał Lydium ( wzmacniające odporność ) i Cerenie (przeciwwymiotne).

18:00- 19:00 znowu leży jak dętka. Nie ma zmiłuj wlewam w niego:glukozę, podaje 3/4 dawki dziennej Pyrantelum na zatrucie robali i pompuje Parafinę. Sami z moją Asia te z pijemy glukozę :D

19:50 jest nadzieja, zrobił siku i puścił okrutnego bąka. Termometr wysmarowany parafiną w tyłek + masowanie jelit + pobudzanie wacikiem z ciepłą wodą. Jest kupa. To ten czop który był na końcu bo twarda sucha i bez robali. Może teraz ruszy się dalej.

TotemPotem

 
Posty: 74
Od: Pt paź 23, 2009 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 20:45 Re: Gwardziści w DS

TotemPotem pisze:Hej.

Dziś kot między 10:00 a 15:00 dostał dwa razy gulkoze i dożylnie, i w rozcieńczeniu + witamity, Solvertylem i Duphalytem (podłączono 30 ml płynu 1:1 ) po takich zabiegach wzrastał mu poziom glukozy i rosła temp. ciała.

Między 16-17 pojechaliśmy razem z Delfinem do kliniki gdzie można dokonać transfuzji krwi. Wielkie dzięki jeszcze raz. Tam Pani stwierdzono że raczej nie jest to PP. Jest spory spadek odporności ale raczej spowodowany ciężkim zatruciem robalami. Odradzono przetaczanie. Kot dostał Lydium ( wzmacniające odporność ) i Cerenie (przeciwwymiotne).

18:00- 19:00 znowu leży jak dętka. Nie ma zmiłuj wlewam w niego:glukozę, podaje 3/4 dawki dziennej Pyrantelum na zatrucie robali i pompuje Parafinę. Sami z moją Asia te z pijemy glukozę :D

19:50 jest nadzieja, zrobił siku i puścił okrutnego bąka. Termometr wysmarowany parafiną w tyłek + masowanie jelit + pobudzanie wacikiem z ciepłą wodą. Jest kupa. To ten czop który był na końcu bo twarda sucha i bez robali. Może teraz ruszy się dalej.


Ufff... Powieści Dana Browna to historie nudne jak flaki z olejem w porównaniu z emocjami, jakie odczuwam czytając ten wątek :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 31, 2009 22:16 Re: Gwardziści w DS

vega36 pisze:
Ufff... Powieści Dana Browna to historie nudne jak flaki z olejem w porównaniu z emocjami, jakie odczuwam czytając ten wątek :roll:


:D

20:00 -22:00 Próbował jeszcze kupę ale nie dał rady.Sporo w niego wpompowałem parafiny (jak dotąd najwięcej grubo ponad centymetr) i wreszcie udało mi nakarmić go (Convalescence support ok 5cm). Umęczony po walce o każdy łyk spokojnie zasnął. Śpi w cieple i widać że głębiej. Lżej,równiej i nieco szybciej oddycha. Wczoraj te oddychanie było słabsze. Zaraz jak wstanie zabieram go na kroplówki taki sam zestaw który go rano na nogi postawił.

Wielkie dzięki dla wszystkich za dobre słowa. :ok:

TotemPotem

 
Posty: 74
Od: Pt paź 23, 2009 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 23:19 Re: Gwardziści w DS

Trzymajcie się!
AnielkaG
 

Post » Nie lis 01, 2009 9:12 Re: Gwardziści w DS

12:10 Wczoraj - zabrałem go na kroplówkę. Trzymał już temp 38,5 . Poziom glukozy już tak nie spadł nisko. Strasznie powoli leciało z tej kroplówki wiec zeszło nam się do 1:30. Poprosiłem o maksymalne nawodnienie kota. Nie podawano mu już rozkurczowych ( nospa) aby jelita zaczęły pracować lepiej. Dostał w kroplówce jakieś oczyszczające organizm elementy. Poszliśmy spać.


9:00 Dziś. :ok: Jest druga mała twarda kupa. I ślady luźniejszej. Sam chodzi do kuwety i wraca. Widać że jest przytomniejszy. Zaraz będę go karmił strzykawką i około 11:00 idę na kroplówkę.

12:30 Wróciliśmy z kroplówki. Temper 37,8. Glukoza jest zadowalająca. Miziałem go jak podłączyliśmy kroplówkę i zasnął. Spał do końca a jak mu odłączaliśmy to mruczał sobie do tego wszystkiego. Mamy karmić małymi porcjami a często, bo mu się troszkę ulewa.

13:15 Wstał na siku. Ładnie już chodzi. Wracając zatrzymał się przy misce z jedzeniem (musiało mu ładnie zapachnieć) pochylił się powąchał. Ale poszedł dalej i sobie drzemie. Jeśli sam do miski podszedł to jest dobry znak :D

TotemPotem

 
Posty: 74
Od: Pt paź 23, 2009 10:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości