Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 28, 2009 12:15 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati, chyba możesz zacząc pobierać opłaty za rozpowszechnienie wirusa ;)
u nas też by się przydał na trzy głupie kolorowe dzicze ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro paź 28, 2009 13:34 Re: Bury Książę i ja niegodna

Słuchajcie ale wirus najlepiej się sprawdza po bezpośrednim kontakcie z nosicielem! Musicie zaprosić Księciunia do siebie :twisted: (pamiętając, że On tylko wtedy przyjedzie jak będzie mieć zagwarantowany nielimitowany dostęp do wszystkich zakamarków!)


Inga no dobrze, dobrze ;) A jak się przyjrzałam zdjęciu to widać wszystko :oops: i zdjęcia i szklaną półeczkę z mosiężnymi rzeczami i talerze z Bolesławca, ojjjj

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 17:39 Re: Bury Książę i ja niegodna

"Niech ktoś zatrzyma wreszcie kota... ja wysiadam" :roll:

Dziewczyny ja mam dość. Kompletnie nie mam sił być opiekunką zdrowego, młodego kota. A już na pewno nie mam sił być opiekunką TEGO kota! Jest świetnie, kochany koteniek chciał dzisiaj ze mną pospać. Na pełnym rozpędzie wskoczył mi na brzuch, później depcząc mnie tymi czarnymi łapiskami przeszedł między moje nogi, położył się niemal łamiąc mi kolano i zaczął mruczeć. To z rzeczy przyjemnych i miłych.

Poza tym wywalił puszkę z jedzeniem, to trochę standard. Mniej standardu było... w odkryciu kota na pawlaczu (jak się tam dostał nikt nie wie, pawlacz jest ponad 2 metry nad ziemią bez mebli obok) i poszarpaniu przez tego wzmiankowanego koteńka torby z ubraniami (bez ubrań) w drobny mak.

Bo picie mojej kawy, obgryzanie bułek, wgryzanie mi się w nogę, łażenie za mną krok w krok to nic wielkiego. Nie mówiąc już o wykorzystywaniu moich Wysokich Obcasów jako świetnego miejsca do spania :evil:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 18:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

No straszne rzeczy ci się przydarzają :mrgreen:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Sob paź 31, 2009 19:56 Re: Bury Książę i ja niegodna

Ło matko, co za kot :strach: :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 31, 2009 20:31 Re: Bury Książę i ja niegodna

ooo jak ja mam strasznie... oo jak się cieszę, że Was to cieszy :P No normalnie foch będzie znikąd zrozumienia, jeszcze usłyszałam, że jestem przewrażliwiona na punkcie TEGO kota. Ja to sobie myślę, że no właśnie co ja mam sobie myśleć, wyjaśni się dalej.

Tylko wiecie co? Uczulenie na Ancego mi nie mija ;/ to znaczy muszę być cały czas na lekach jakiś tam antyhistaminowych itd. Jak się domyślacie w ogóle mnie to nie interesuje ;) :1luvu:

A poza tym koteniek spróbował kolejnej mojej kawki, tym razem z cynamonem. Taka z cynamonem to nie jest jakoś pyszna, ale w nosku troszkę kręci. Ancy podszedł do kubka włożył pysk do środka, skrzywił się niemal, spojrzał na mnie, spojrzał do kawy, spojrzał na mnie, jeszcze raz włożył pysk do niej, powąchał, spojrzał na mnie, włożył pysk głębiej i polizał :roll: Po polizaniu podszedł i strzelił mnie w oko z baranka. Poza tym wszedł pod biurko i z drugiej strony kopał w puszkę. I ogólnie nie spotkało się też ze zrozumieniem, że wchodzenie na mnie, a dokładniej na gazetę, którą sobie czytam to nie jest mistrz....

no i mogłabym się złościć, gdyby koteczek Ancymonek mój słodki nie leżał utrudzony tym czego dzisiaj dokonał, obok mnie, nie mruczy ale widać, że mu tak błogo... i nawet myśl, że zbiera siły do kolejnej porcji szaleństw nie przeraża mnie. Moje kocisko słodkie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2009 15:15 Re: Bury Książę i ja niegodna

Napiszę książkę - mamma mia i moje koty.


Dzwonię do my, pytam się co słychać. Ma konspiracyjnym tonem mówi, że trzeba uważać bo Ancymon strasznie wszystko porozrzucał. Już widzę to strasznie i tego czarnołapego potwora o łobuzerskim spojrzeniu. Pierwsze co mi przyszło do głowy to zrzucenie chyba ze 100 par butów, w pudełkach, w naszej szafie, później wyobrażam sobie koteczka siedzącego i oglądającego roztrzaskujące się talerze. Pomyślałam sobie, że raczej o żaluzje nie chodziło, bo raczej żaluzje to by było, że strasznie wszystko pozrywał. Trochę boję się pytać ale ma kontynuuje "bo mi wszystkie pierścionki pozrzucał i nie mogę ich znaleźć" i no cóż jak to sobie wyobraziłam to prawie ze śmiechu spadłam z krzesła. Bo widzę to zaciekawione spojrzenie śledzące lot złota po pacnięciu łapką. Ojjj moje kocisko paskudne. I co zrobić, ma się wpierw Go bała, a teraz ściskając to wielkie cielsko, które niewymiarowo wystaje poza obręb postaci mamy, z wielką czułością mówi "to jest bardzo miły kot". No jest! W końcu to MÓJ kot! ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2009 19:09 Re: Bury Książę i ja niegodna

Ancymonek złodziejaszek klejnotów :lol: moja tymczasowa Ashka też tak miała :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 04, 2009 9:14 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:"Niech ktoś zatrzyma wreszcie kota... ja wysiadam" :roll:

:ryk:

Czarna maupa wywaliła dzisiaj (w ciężkim pędzie 5,5 kg kota) na kuchenny blat cały kubek mojej osobistej kawy, bez której nie żyję (wstaję o 6.00) :roll: Całe szczęście, że nie potłukła kubka, bo naprawdę cuś bym jej zrobiła :evil: :mrgreen: Akcja miała miejsce z powodu sroki, która ośmieliła się usiąść niedaleko parapetu kuchennego i wkurzyła kotecka.

A tak fogóle, to kapitalnie o Nim piszesz.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro lis 04, 2009 9:41 Re: Bury Książę i ja niegodna

nie no, dobra, u mnie trochę zrozumienia masz, szczególnie w kwestii włażenia do szafy i wywalania z niej wszystkiego na malowniczą kupkę na podłodze. w czym specjalizuje się Sopel.
koffane kotecki.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 04, 2009 22:38 Re: Bury Książę i ja niegodna

Dziękujemy za zrozumienie, Ancy też prosi o zrozumienie i wyrazy współczucia. Chociaż te drugie to oczywiste są!


A ja sobie ukułam przed chwilą powiedzenie - jaki kot taki dom!


No cóż śmiało mówię, że mieszkam w domu wariatów.


Ancy zjadł moje chipsy, Ancy zrzucał z biurka rzeczy na ziemię i chociaż wyciągał baaardzo daleko łapki to ich (tych zrzuconych z biurka rzeczy) nie dawał rady dotknąć i był bardzo niepocieszonym koteczkiem, Ancy upolował moją igłę (w opakowaniu) i zrobił z niej świetną zabawkę, Ancy hałasuje w pudełku, Ancy poluje na kursor, Ancy przychodzi i głośno mruczy.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 04, 2009 22:46 Re: Bury Książę i ja niegodna

:ryk: :ryk: :ryk: w końcu doczytałam, jakoś mi watek umknął :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 04, 2009 23:09 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:Dziękujemy za zrozumienie, Ancy też prosi o zrozumienie i wyrazy współczucia. Chociaż te drugie to oczywiste są!


A ja sobie ukułam przed chwilą powiedzenie - jaki kot taki dom!


No cóż śmiało mówię, że mieszkam w domu wariatów.


Ancy zjadł moje chipsy, Ancy zrzucał z biurka rzeczy na ziemię i chociaż wyciągał baaardzo daleko łapki to ich (tych zrzuconych z biurka rzeczy) nie dawał rady dotknąć i był bardzo niepocieszonym koteczkiem, Ancy upolował moją igłę (w opakowaniu) i zrobił z niej świetną zabawkę, Ancy hałasuje w pudełku, Ancy poluje na kursor, Ancy przychodzi i głośno mruczy.


Ancy.... :1luvu: :1luvu:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 05, 2009 11:50 Re: Bury Książę i ja niegodna

Ancy ugryzł mnie w nogę.... znowu.

I Ancy jest fetyszystą mojej twarzy. Uwielbia ją lizać, moja twarz jest najbardziej ekstra lizaczką na świecie "mrrrrrr Duża no dawaj polika, mrrrr rrrr mrrrrrr i jeszcze nos, i powieka mrrrrr, oo i jeszcze broda, oo i bym o policzku zapomniał mrrr no co się Duża krzywisz? mrrrrrr dawaj". Fajny jest.

Najfajniejszy jak dostanie porcję niedostateczną na potrzeby koteczkowe. Koteniek ma duże potrzeby i MUSI dużo jeść dostawać, a małe porcje są dla kociaków nie dla wielkich kocich facetów czego Duża może świetnie wysłuchać zwłaszcza rano kiedy porcja nie jest taka jak być powinna.

Nudno u nas... ale ten no musimy na badania krwi pójść. Bo :oops: coś mi się nie podoba Jego sierść, jest taka jakby był odwodniony ;/ ale na razie nudno. Jestem przerażona poważnie i jeszcze trochę poobserwuję koteczka, że może mi się przewidziało. Prawdę mówiąc nie jestem pewna czy ten model kota przewidział opcję "chwila spokoju pobieramy krew". Mam pewne podejrzenia niebezpiecznie zmierzające w stronę odpowiedzi negatywnej i chyba odstawimy już na dobre Intenstinal na rzecz innych karm.. to znaczy chyba przejdziemy na karmy odkłaczające. Chipsy nie szkodzą to co tam jakaś karma będzie szkodzić.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 05, 2009 12:13 Re: Bury Książę i ja niegodna

:ryk: :ryk: :ryk:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, puszatek i 16 gości